Dobranoc Auroro.

Galing kay Zaskoczona

957 35 0

Sen zabiera nagle. Sen owija się wokół człowieka jak mgła w koło gór. Sen jest bratem Śmierci. Między nimi je... Higit pa

3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.

2.

73 2 0
Galing kay Zaskoczona

Budzik dzwoni jak zawsze punktualnie. Z grymasem na twarzy patrzę w okno. Witaj słoneczko. Kto tej nocy umarł? Bo na pewno nie ja. Staram się wstać, co przychodzi mi z wielkim trudem. Słyszę odgłosy smażenia z dołu i dociera do mnie zapach bekonu i tostów z serem. Robert zawsze wstaje wcześniej i robi śniadanie. Jak on ma w ogóle chęci do tego? Mam ochotę na moją herbatę malinową, ale najpierw muszę coś z sobą zrobić, aby zejść do kuchni. Podchodząc do szafy potykam się o laptop, który wczoraj położyłam na dywan. Świetny początek dnia. Mój mały palec u stopy boli, ale przecież od tego nie umrę. Szkoda. Wyciągam moje ulubione czarne spodnie z dziurami na kolanach, a do tego bluzę z napisem "Black is my happy color". Z komody biorę bieliznę i powoli zmierzam do łazienki, która na szczęście jest wolna. Zamykam się w niej i biorę szybki prysznic. Wycierając się jak zawsze dokładnie oglądam swoją bliznę na przedramieniu i dłoni. Brzydka, poparzona skóra mocno odznacza się kolorem z zdrową częścią. Dużą różowo-fioletową plamę maskuję rękawem bluzy. Z szafki na kosmetyki wyciągam podkład, tusz i eyeliner i tak jak co dzień wykonuje swój typowy makijaż. Wąskich ust nie maluje, są mocno ukrwione więc ich naturalny kolor wygląda tak jakbym miała szminkę w kolorze malin. Z moimi włosami nie da się jak zawsze nic zrobić. Odznaczam jedynie przedziałek, oraz próbuję ułożyć w magiczny sposób burzę kręconych włosów. No cóż Auroro, wyglądasz jak Catherine. Patrzę na swoje odbicie lustrzane i przypominam sobie twarz mamy. Jak dwie krople wody. Nawet wygląd mi o niej przypomina. Chowam szybko rzeczy do szafki i wychodzę z łazienki, nie chcę patrzeć na siebie. Idąc do pokoju bawię się bransoletką od niej. Jest zrobiona z czarnego sznureczka z wplecionymi szarymi kamyczkami. Ja i Robert dostaliśmy je rok przed jej śmiercią na Boże Narodzenie. Od tamtej pory nigdy jej nie ściągaliśmy, przypomina nam ciągle o niej i słowa, które wtedy do nas wypowiedziała "Dzięki nim będziecie szczęśliwi, a ja odetchnę z ulgą.". Pamiętam jej ciepły i szeroki uśmiech, pamiętam jak Robert rozbił chwilę później talerz pełen gorącej zupy i ubrudził ulubiony dywan rodziców. Nie krzyczała, ona nigdy nie krzyczała.

Z pokoju zabieram plecak z zeszytami i podręcznikiem do chemii. W powietrzu ciągle czuć zapach tostów, a im bardziej się zbliżam do kuchni zapach staje się wyraźniejszy. Robert właśnie kończy śniadanie, rzucam plecak do przedpokoju i zaczynam zakładać czarne trampki.

- Nie zjesz śniadania? Zrobiłem Ci herbatę malinową z cytryną i tosty. - mój brat jest kochany w staraniu się przekonania mnie do jedzenia rano. Opiera się o framugę drzwi kuchennych. Ma na sobie ciemnofioletową koszulkę, na której z tyłu widnieje napis "Elev 21" i czarne, dresowe spodnie. Tak jak i ja jest już gotowy do szkoły. 

- Wypiję tylko herbatę, a tosty wezmę na drugie śniadanie. - staram się wygiąć usta tak, aby przypominały uśmiech. 

- Zjesz. Kanapki na drugie już ci zrobiłem. - marszczy brwi w gniewny sposób.

- Ale...

- Nie ma żadnego "ale". Masz jeść Auri. Z ojca możesz robić idiotę, ale nie z mnie. 

Z grymasem na twarzy wchodzę do kuchni. Nie mam ochoty jeść. Z trudem wmuszam w siebie dwa z trzech tostów i wypijam część herbaty. Mój żołądek jest szczęśliwy, że w końcu dostał coś pożywnego. 

-Chodź już, bo autobus szkolny już jedzie. Ethan mi właśnie napisał, że już są nie daleko, jadą przez las. - Robert mocno naciska na słowo "las". Za każdym razem gdy je wypowiada. 

- Ja już jestem gotowa. Tata już jest w pracy? - pytam Roberta i zabieram swój plecak. 

- Tak, pojechał wcześniej. Nic się nie martw o niego. - uśmiecha się i otwiera mi drzwi.

Ipagpatuloy ang Pagbabasa

Magugustuhan mo rin

110M 3.4M 115
The Bad Boy and The Tomboy is now published as a Wattpad Book! As a Wattpad reader, you can access both the Original Edition and Books Edition upon p...