✒Jak daleko trzeba uciec?✒

By emi472

136K 10.1K 745

Ona jest jak księżniczka, która przeżyła piekło i nie chce do niego wracać. On jest księciem piekła i nie chc... More

Kilka słów
Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
To nie rozdział lecz przeczytaj
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Jestem w szoku
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17 + pierwsza muzyka
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Liebster Avard 2
Rozdział 25
Rozdział 26
12 Faktów o emi472
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Notka plotka
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43

Rozdział 35.

1.6K 177 79
By emi472

Elain (wspomnienie)

Minął miesiąc, a może i więcej. Straciłam poczucie czasu. Dimitr przychodził do mnie codziennie, przynosząc wszystkie posiłki, po czym siadał i obserwował, jak jem. Od tamtego dnia, gdy zgodziłam się na jego grę, nie odezwał się do mnie choćby słowem. Kilkanaście razy próbowałam zacząć rozmowę, ale w odpowiedzi rzucał mi tylko obojętne spojrzenia. Ta ciągła cisza zaczęła stawać się dla mnie na tyle nieznośna, że mój organizm przestawił się tak, iż w ciągu doby spałam szesnaście godzin. Sny dawały mi chociaż namiastkę normalności. Pozostałe osiem godzin spędzałam głównie na jedzeniu i kąpieli.

Dziś jednak dopadł mnie ten dzień w miesiącu, gdy nawet nie miałam siły wstać z łóżka. Leżałam na nim zwinięta w kłębek od momentu, gdy wschód słońca wybudził mnie ze snu. Ból w podbrzuszu dał mi o sobie znać z taką samą siłą, jak i zawsze, a może nawet z trochę większą.

Starając się jak najmocniej rozluźnić, by oszczędzić sobie bólu, starałam się przypomnieć jakiś wesoły moment z mojego życia. Niestety, każde wspomnienie nasuwało mi na myśl wioskę, w której się wychowałam, a więc i to jak zostałam poświęcona.

- Co ci jest?

Byłam tak zdziwiona, słysząc głos inny niż mój własny, że musiałam kilka razy zamrugać, by upewnić się, iż różowo włosa dziewczynka przede mną nie była wytworem mojej wyobraźni.

- Jestem Nirami, ale możesz mówić mi Nira. Co ci jest? - ponowiła swoje pytani nastolatka.

- Boli mnie brzuch - odparłam.

- To widzę, ale dlaczego? - dopytywała.

- Po prostu, raz w miesiącu tak mam - nie wiedziałam, jak inaczej mogę jej to wytłumaczyć.

- Aha - odparła, jakby zastanawiała się nad czymś niezwykle ważnym. - Coś ci na to pomaga?

- Zazwyczaj przytulałam się do mamy, ale tutaj mam tylko poduszkę - wyznałam smutno.

- Już nie. Jak chcesz, to możesz się do mnie przytulić.

Po tych słowach dziewczynka po prostu weszła pod moją kołdrę i zamknęła mnie w uścisku. Nie ukrywam, że mi tego brakowało. Odwzajemniam jej gest ze zdwojoną siła, chowając swoją głowę w zagłębienie pomiędzy jej szyją a obojczykiem.

- Jak tu weszłaś? - zapytałam, gdy już się trochę uspokoiłam.

- Mogę wchodzić, gdzie tylko chcę. Mój brat mówi tylko, bym nie wchodziła w drogę moim starszym siostrom, ale na ogół to robię, co mi się żywnie podoba. A ty, co tu robisz?

- Gdybym to ja wiedziała...

Nie skończyłam swojej wypowiedzi, bo do pokoju akurat ktoś wszedł, zwracając zarówno moją, jak i Niry, uwagę.

- Co ty tu robisz?! - W pokoju zagrzmiał donośny głos Dimitra.

- Leżę, nie widać? - odparła równie silnym tonem różowo włosa.

- Wyjdź stąd, Nirami. - rozkazał.

- Nie. Ona jest nieszczęśliwa i obolała. Można wiedzieć, czemu ją krzywdzisz? Uważałam cię za bardziej wrażliwego!

- Zapędzasz się, Nirami! Nie krzywdzę jej i nie zamierzam, a nawet jeśli, to tobie nic do tego. Ona jest moją własnością, nie twoją przyjaciółką. Masz w tej chwili opuścić ten pokój, siostro.

Dziewczyna niechętnie wypuściła mnie z objęć i nie patrząc na brata ani na mnie, wyszła z pomieszczenia, trzaskając głośno drzwiami tak, by każdy w promieniu kilkudziesięciu metrów poprawnie zinterpretował jej stan emocjonalny.

- Co cię boli? - zapytał, mierząc mnie wzrokiem, jakby chciał zamienić kołdrę mnie okrywająca w kupkę popiołu.

- Brzuch - odparłam, nie mając powodów, by zatajać prawdę.

- Dlaczego?

Rzuciłam mu błagalne spojrzenie, by się domyślił i nie kazał mi, bym mu to tłumaczyła, ale chyba nie zrozumiał, bo po chwili usiadł na skraju łóżka i zaczął wpatrywać się we mnie swoimi pięknymi, ciemnoniebieskimi oczami.

- Wiesz... raz w miesiącu jest taki czas, gdy prawie każdą dziewczynę łapie taki ból... i on oznacza, że kobieta jest blisko... no wiesz, tych dni, kiedy jej ciało krwawi.

- Jak to "ciało krwawi"? Dlaczego?

- O Boże, nie wiem, jak ci to dokładniej wytłumaczyć. Chodzi o te dni, gdy kobieta krwawi. Każda tak ma.

Jego oczy nagle powiększyły się do rozmiaru talerzy, a malujące się w nich przerażenie było wręcz przezabawne. I pewnie bym się roześmiała, gdyby nagle nie złapał mnie silny ból w dole podbrzusza, przez co przez moją twarz przebiegł cień bólu.

- Mocno boli?

- Nie - odparłam, siadając i podciągając swoje kolana pod brodę, zmniejszając ból. - Na pewno bardziej mnie bolało, gdy twoja genialna siostrzyczka wbiła mi nóż w brzuch.

- Sarami już nigdy cię nie dotknie - powiedział gniewnie.

- Okej. Wybacz, ale to nie jest mój dobry dzień, więc jeśli nie masz żadnym życzeń, to wolałabym odpocząć.

Po tych słowach obróciłam się do niego tyłem i zwinęłam w pozycji embrionalnej. Niecałą minutę później poczułam, jak materac za mną się ugina i zostaję wciągnięta w objęcia demona, przez co, o dziwo, poczułam się lepiej.

- Odpoczywaj, maleńka.

- Będziesz tak leżał cała noc? - zapytałam resztkami chęci do jakiejkolwiek rozmowy.

- A chcesz?

- Wygodnie mi.

Po tych słowach demon zaśmiał się cicho i przytulił mnie mocniej dając mi do zrozumienia, że zostaję. Nie miałam ani ani siły ani chęci by się sprzeczać.

Hej! Co powiecie na wyzwanie. Piszecie komentarz o treści "dzień", a ja za każdą osobę odejmę jeden dzień do czasu udostępnienia kolejnego rozdziału. Piszecie "noc", a rozdział ma dodatkowe 100 słów. A tak poza tym, jest tu jeszcze ktoś?

Continue Reading

You'll Also Like

43.4K 3.1K 28
Spin-off dylogii układ ARES HERMAN Trzydziestosześcioletni Ares Herman poszedł w ślady ojca, Victora Hermana i założył własną firmę graficzną. Jego ż...
201K 16.7K 67
Część 2!! Część 1 znajdziesz na moim profilu :) Idiota przekonuje swojego przyjaciela z dzieciństwa, by przebrał się i zachowywał jak jego dziewczyna...
177K 5.3K 30
„ Na własne życzenie weszłam w ogień, który sami rozpalili „ Zawsze myślałam, że życie jest piękne. Jako mała dziewczynka nie mogłam na nic narzekać...
152K 4.6K 22
"Każdy z nas potrzebuje sekretnego życia." Osiemnastoletnia Madeline West uchodzi za dziewczynę, która nie boi się wyrazić swojego zdania, a tym b...