Honey, do you want the "D"? (...

Von fmasoo

57.2K 6.4K 1.5K

Pairing: baekyeol, hunhan Gatunek: daddy kink, smut, fluff, komedia, sms, romance Opis: Do Zwyczajnego nastol... Mehr

Bohaterowie
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20 part 1
20 part 2
Propozycja
22
23
24
25
26
Może Q&A? ^^
Pytania do Q&A
Q&A ^^
27 part 1
27 part two
28
29
Dziękuję!^^
Hej ^^
Wyjaśnienia i przeprosiny
Streszczenie końca

21

1.3K 159 46
Von fmasoo


Bardzo bardzo dziękuję!! Nie spodziewałam się, że aż tyle osób da komentarze, aż miałam łzy w oczkach. ^^ Chciałam wam to co prawda wstawić na dzień dziecka, ale z powodu takiego iż wyjeżdżam na wycieczkę i wrócę dopiero w piątek, to wstawiam teraz. <3 Mam wielką nadzieję, że wam się spodoba mój smut. ^^ Chciałabym, żebyście częściej dawali taki odzew jak pod propozycją. :3 Może kiedyś moje marzenia się spełnią. ^^ Miłego czytania kociaki!! 



Baekhyun pov.

- Czekam tatusiu... - wypowiedziałem na głos, przykładając telefon do torsu.

Rozpaczałem jakby ktoś umarł, ale to nie moja wina. Boże, dlaczego ja mu to napisałem?! Mama tyle razy powtarzała, że nie należy wypowiadać niektórych myśli na głos! Co z tego, że ja to właściwie napisałem, to prawie to samo. Mogłem zamknąć japę i kontynuować jego zjebaną gierkę. Jestem debilem, ale muszę z tym żyć. Przerażony czekałem na Chana, który miał się u mnie zjawić lada moment. Czemu panikowałem, skoro to mój chłopak, kocham go i robiliśmy to już raz? Nie wiedziałem, tak jakoś nieśmiały byłem w stosunku do niego...

Panikując dalej, zdałem sobie sprawę, że dalej siedzę sobie w gatkach, które tak naprawdę nie były bokserkami. Luhan chciał zrobić mi na złość i dostałem od niego różowe slipki. No ale jak mogłem to powiedzieć Chanyeolowi? Wtedy to do końca spaliłbym się ze wstydu. Rzuciłem się w pogoń do komody, by znaleźć coś odpowiedniego do nakrycia swojego ciała. Poszukując w pośpiechu przypomniałem sobie, o czymś dużo bardziej nienormalnym niż te chore majciochy. Gdzieś mam stare przebranie króliczka, które zakładałem na nocne party z Luhanem. Zaśmiałem się. Co ja wyprawiałem nie całe 5 lat temu? Jakaś masakra, wypomnę to Luhanowi. On pewnie też ma jeszcze schowany strój foczki. A może i nawet go jeszcze używa, podczas wypraw łóżkowych z Sehunem.... O nie, nie mogę myśleć o takich rzeczach! Mój związek jest dużo bardziej poważny, a nie. Choć w sumie, może być śmiesznie. Udałem się na przedpokój i stanąłem przed wielką twierdzą – szafą na wszystkie niepotrzebne rzeczy. Ponieważ byłem zbyt niski, zabrałem ze sobą krzesło. Przeczuwałem, że pudełko, którego poszukiwałem leżało na samej górze, i oczywiście tak było. Wyciągnąłem kartonowe opakowanie, zszedłem powoli z krzesełka i szybkim krokiem skierowałem się do łazienki. Ubrałem się w oka mgnieniu w to chore coś i zacząłem się śmiać jak opętany. Wyglądałem przezabawnie z oklapłymi uszkami i białym futerkiem. Pogłaskałem się po jasnoróżowym brzuszku, w dalszym ciągu śmieszkując, gdy nagle usłyszałem dzwonek do drzwi. Ja pierdole i co ja mam zrobić?! Nie miałem zamiaru się tak Chanowi pokazać, nigdy w życiu! Nie mogłem pozwolić Yeolowi, żeby kolejny raz wywalił drzwi z zawiasów no i poszedłem mu otworzyć no. Człapałem dużymi króliczymi łapkami aż znalazłem się przy drewnianej barierze, oddzielającej mnie od tego popaprańca, a grzeczniej mówiąc mojego kochanego chłopaka. Bałem się otworzyć, ale wkurwiało mnie jak ciągle przyciskał dzwonek, powodując hałas u mnie na chacie. Lekko zażenowany przekręciłem zamek, chwyciłem za klamkę i pociągnąłem drzwi w moją stronę.

- Cześć Channie, posłuchaj, mógłbyś tu chwilę poczekać, ja szybko skoczyłbym do łazienki, a ty byś wtedy wszedł do salonu? – powiedziałem szybko chowając swoją osobę za drzwiami.

- Skarbie, ale czemu, coś nie tak? – matko wypowiedział to tak seksownie, że kolana mi zmiękły.

- Nie po prostu nie możesz mnie teraz zobaczyć, masz iść do salonu i tyle, ok?

- Kochanie, pozwól mi wejść, boisz się mnie czy co? – próbował się do mnie dostać.

- Matko Chanyeol, po prostu zrób co każę. – zdenerwowałem się, przez co moja twarz zrobiła się czerwona.

- Zrobię to, jeśli mi powiesz dlaczego.

- Oj no jestem ubrany w coś dziwnego, nie powinieneś tego widzieć, zaufaj mi. – uśmiechnąłem się do niego, a ten przepchał moją zaporę i dostał się do środka mieszkania. Odszedłem od niego i usiadłem obrażony na podłodze. – No co ty robisz?! Mówiłem, że masz poczekać!

- Baekkie... Dlaczego masz takie przebranie na sobie? Powiedz mi. – jego stanowczy ton mnie nie wystraszy, oj nie.

- Nieważne, nie interesuj się. – wpatrywał się prosto w moje oczy. Naburmuszyłem się i odwróciłem głowę. – I przestań się na mnie patrzeć, zabraniam ci.

- Ale wyglądasz tak uroczo... Poza tym, w smsach pisałeś, żebym przyjechał cię pocałować, i co? Już nie chcesz? – zaczął się przybliżać do mnie.

Wstałem nie spuszczając z niego wkurwionego wzroku. Co on sobie myślał? Już zapomniałem o tym całkowicie, może sobie pójść. Obróciłem się na pięcie, wypiąłem do niego tyłek, po czym dumnym krokiem uciekłem do sypialni. Uciekłem to mało powiedziane, spierdoliłem z przedpokoju jak motorówka. Chan nie dał za wygraną i ruszył za mną w pogoń, co skończyło się tak, że leżałem pod nim na łóżku, a on mnie łaskotał. Miałem zamknięte oczy, więc nie ogarniałem co się dzieje, ale nagle poczułem jego ciepłe wargi na swoich. Zamarłem. Był taki czuły i delikatny... Złapałem jego twarz w swoje dłonie i oddałem pocałunek.

- Wiesz, że cię nienawidzę? – powiedziałem otwierając oczy.

- Wiesz, że cię kocham? – pocałował mnie po raz kolejny. – Jesteś moim małym króliczkiem, Baekkie. Moim małym, najsłodszym króliczkiem. A może wolisz być moim małym, najsłodszym synkiem, który zrobił tacie niespodziankę i przebrał się za króliczka? – i znowu.

- Z tego co wiem, rodzice podejmują decyzję za swoje dzieci, jak jeszcze są małe.

Dostałem buziaka w czoło, po czym obraz wokół mnie się zakręcił. Chanyeol rozpiął zamek od mojego przebrania, bardzo wolno ściągając ze mnie mięciutkie tworzywo. Wiem, że robił to specjalnie. Następnie ściągnął z siebie koszulę i wyrzucił za siebie oba materiały.

- Skarbie, mogę zapytać, co to za bielizna? Mówiłeś, że masz na sobie bokserki, czyżbyś je też zmienił, specjalnie dla mnie?

- Nie! Nawet nie waż się tak myśleć! Trochę może skłamałem, ale tylko dlatego, że te są jeszcze bardziej obciachowe no.

- Przecież mówiłem, że dla mnie we wszystkim wyglądasz idealnie.

Westchnąłem, a Channie zabrał się za obdarowywanie mojego podbrzusza malinkami. Było mi bardzo dobrze, jednak drażnił mnie fakt, że tylko on coś robi. Zaplanowałem sobie ciekawy pomysł, który oczywiście miałem zamiar wykorzystać, ale to w odpowiednim momencie. Pozwoliłem więc na tą chwilę robić Chanyeolowi co mu się żywnie podoba. Pojękiwałem od czasu do czasu, dając mu znać, że mam ochotę na więcej. Nie rozumiałem sam siebie. Z jednej strony nie sprzeciwiam się takim rzeczom, ale Chan tak na mnie działa..... To wszystko jego wina, dlatego jest głupi. Nim się zorientowałem, nie miałem już niczego na sobie.

- Skarbie, pamiętasz naszą dzisiejszą grę?

- Tak, a co?

- Jeśli miałbyś teraz odpowiadać... Spróbowałbyś mnie wziąć do ust?

- Musiałbym się nad tym dłużej zastanowić. – odpowiedziałem na jednym wydechu.

- A chciałbyś, żebym ja wziął ciebie do ust?

- Musiałbym się nad tym dłużej zastanowić... - przełknąłem nerwowo ślinę. – Może tak, może nie.

Nie zastanawiał się długo. Pisnąłem wysokim C, kiedy rozpoczął bawić się swoim językiem wokół mojego przyrodzenia.

- Channie... - wplotłem palce w jego miękkie włosy.

Byłem blisko spełnienia, ale ten postanowił sobie przerwać dopieszczanie mnie takim sposobem. Chciałem krzyczeć na niego, ale zobaczyłem jak rozpina rozporek od spodni. Oh, czyli to już. Wiłem się pod nim, prosząc o więcej. Naprawdę nie rozumiem co się ze mną dzieje. On tylko powtarzał słowa: ,,Spokojnie, skarbie. Ja też chcę już cię poczuć.'' Po 3 minutach zdenerwowałem się i sam ściągnąłem mu te pierdolone spodnie razem z bielizną. Teraz była pora, aby wcielić plan w życie. Położyłem się na zdumionego Chanyeola i przytuliłem go mocno. Ręką bawiłem się jego stwardniałym sutkiem, a drugą objąłem go w pasie.

- Kochanie, o co chodzi?

- Tatusiu, czy jest coś, czym mógłbym ci dogodzić? – spytałem całując jego klatkę piersiową.

- W sumie to... Jest coÅ›, ale nie wiem czy siÄ™ zgodzisz.

- Mów śmiało.

- Chciałbyś może zabawić się w jeźdźca?

Pocałowałem go po raz ostatni i cofnąłem się trochę do tyłu. Podniosłem się lekko na klęczkach, po czym rozpocząłem rozciąganie swojego wnętrza, nawilżonymi już wcześniej kremem do rąk o zapachu truskawek palcami. Yeol patrzył się na mnie w tak cholernie uwodzicielski sposób, że po dwóch palcach postanowiłem już poczuć go w sobie. Nabiłem się powolnie na jego pobudzonego członka. Jęknąłem przeciągle z bólu. Chanyeol cały czas gładził mnie po udzie. Jego dotyk był piekielnie uspokajający. Kiedy przyzwyczaiłem się do ''intruza'' w moim tyłku, rozpocząłem pomału się poruszać w górę i w dół.

- Skarbie, ujeżdżaj tatusia.

Przyspieszyłem swoje ruchy. Chanyeol mówił do mnie, że czuje się świetnie, że jestem idealny, że mnie kocha, i że na zawsze będzie moim tatusiem.

Miałem nadzieję, że to co mówi jest w stu procentach prawdą, bo nie ręczyłbym za siebie. W pewnej chwili zapragnąłem się przytulić. Tak po prostu. Nie zaprzestając poruszania się, położyłem się spokojnie na tors Chanyeola, a on objął mnie ramionami i pocałował w usta.

- Channie, pocałuj.. Mnie jeszcze raz. – wydyszałem.

Jego wargi przyssały się do moich, a język tańczył w mojej buzi doprowadzając mnie do spełnienia. Biała ciesz oblała nas obu. Chwilę później Chan też doszedł wewnątrz mnie. Zmęczony opadłem na swojego chłopaka, wtulając się w niego jeszcze bardziej.

- Wiesz, że cię nienawidzę?

- A ty nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo cię kocham, skarbie.

- Ponieważ ci wierzę, to nie będę wypytywał, czy gdybyśmy tego nie robili to też byś mnie kochał.

- Zdajesz sobie sprawę, że właśnie to zrobiłeś? Ale tak, i tak bym cię kochał.

- Channie, a zostaniesz u mnie na noc? ProszÄ™.

- Mogę zostać. Ugotujemy razem coś do jedzenia, a potem porobimy coś co będziesz chciał.

Nie mało się zdziwiłem. Myślałem, że odmówi i będzie musiał wracać do tej głupiej suki. Ale jak widać woli mnie, hehe.

�

Weiterlesen

Das wird dir gefallen

6.6K 780 10
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
58.4K 3.2K 112
Zawsze twierdziliście, że jeden dzień nie może wywrócić czyjegoś życia do góry nogami? No więc się mylicie. Zwyczajne listopadowe popołudnie mogłoby...
5.9K 316 20
Co gdyby to Hailie wychowała się z ojcem a chłopcy z Gabrielą? Co gdyby to oni stracili matkę? Co gdyby Hailie miała córkę w wieku 19 lat? Co gdyby t...
39.3K 1.5K 39
Maddie Monet, najstarsza z córek Camdena Monet zostaje rozdzielona z braćmi na kilka lat. Bliźniaczka Tony'ego i Shane'a odnajduje się w swoim nowym...