Channie: Możemy pogadać?
Ja: Możemy pogadać?
Channie: Mów pierwszy
Ja: Ym
Ja: Ty napisałeś pierwszy
Channie: Nie no, nie krępuj się
Ja: No to.....
Ja: Jesteś na mnie zły?
Channie: Nie...
Channie: A ty jesteś na mnie?
Ja: No bo nic nie pisałeś i się tak trochę, można powiedzieć, że martwiłem czy coś
Ja: Że przeleciałeś mnie i odstawiłeś w kąt
Ja: Tak jak chciałeś zrobić na początku..
Channie: Baekkie, skarbie
Channie: To nie tak
Channie: Może z początku chciałem być zwykłym sukinsynem
Channie: Ale tak już nie jest
Ja: Tak po prostu mówisz mi że już nie chcesz mnie tylko posuwać?
Ja: Nie kręcisz?
Channie: Mam być w zupełności szczery?
Ja: Tak?
Channie: Wcześniej, gdy wykorzystywałem innych mężczyzn, to nigdy nie zdarzyło mi się przedłużać z nimi znajomości
Channie: Starczyła mi jedna noc
Channie: Ale teraz naprawdę jest inaczej
Channie: Mącisz mi w głowie
Ja: Czekaj czekaj
Ja: WYKORZYSTYWAŁEŚ INNYCH MĘŻCZYZN? I STARCZYŁA CI TYLKO Z NIMI JEDNA NOC
Channie: No miałem być szczery!
Ja: To mam w takim razie pytanie, na które też masz odpowiedzieć szczerze
Channie: Oczywiście
Ja: Jaka jest twoja narzeczona?
Channie: Co?
Ja: Jaka jest twoja narzeczona
Channie: Baek, ale
Ja: Czy jest ładna, szczupła, mądra
Ja: Ile z nią już jesteś
Channie: To nie ma znaczenia
Ja: Czemu?
Channie: Ponieważ nic do niej nie czuję, jest dla mnie jak zwykła znajoma
Ja: No to
Ja: Co
Ja: Pogubiłem się
Ja: Myślałem że będziesz się wypierać
Channie: Nie rozmawiajmy o tym lepiej
Channie: Proszę cię
Channie: Bez sensu ją mieszać
Ja: No dobra, ale jeszcze jedno
Ja: Nie jest lepsza ode mnie prawda?
Channie: Jesteś najlepszy, skarbie
Ja: Hmmmmmmm
Ja: Ok, wierzę ci
Ja: A dlaczego się nie odzywałeś
Channie: Powiedziałeś, że mnie nienawidzisz, tamtego dnia
Channie: Myślałem, że nie chcesz mieć już ze mną doczynienia
Ja: Ale to nie miało znaczenia takiego, że cię nienawidzę!
Ja: Ugh
Ja: Po prostu się wystraszyłem no
Channie: Czego?
Ja: Że mnie zostawisz
Ja: ;-;
Channie: Skarbie, przecież ci mówiłem
Channie: Tylko ty mi nie wierzysz
Ja: No bo ten dzieciak jak mi powiedział, że masz tą laskę to pomyślałem że dlatego mnie nie kochasz no i no
Ja: Wystraszyłem się jeszcze bardziej
Channie: On poważnie jest jakimś stalkerem
Channie: Tak poza tym byłeś już na policji?
Ja: Nie i nie pójdę
Channie: Nie chcę nawet żadnego sprzeciwu
Channie: Masz iść, rozumiesz?
Ja: Ale czemu
Ja: A jak mnie będą za dużo wypytywać
Ja: A ja się zestresuję i coś spierdolę
Channie: Bo on jest nienormalny?
Channie: Mogę iść z tobą jeśli chcesz, dotrzymać ci towarzystwa
Ja: Chcę
Ja: A co do niego
Ja: Nie mówiłem nikomu jeszcze o tym, ale przysłał mi 5 listów
Channie: Jakie listy
Ja: Na których nie ma żadnych danych ani znaczka, chyba sam je musiał przynieść i wrzucić mi do skrzynki
Channie: Boże, on jest popierdolony
Channie: Jak ty z nim tyle żyjesz nie mówiąc nic policji
Ja: Napisał tak, w kolejności:
1. I tak będziesz mój,aishiteru~
2. Wiem gdzie mieszka ten hentai
3. Wiem że robiliście to, widziałem wszystko. Nande? Nande mi to zrobiłeś?
4. Szykuj się, bo niedługo zrobisz to ze mną, ale już nie u ciebie w domu, mam specjalne miejsca dla nas, dakara...Czekaj na mnie, wyrwę cię z rąk tego bakayarou!
5. Baekhyun no pico, aish, so kawaii desu ne, wakarimasen jak możesz go wpuszczać do siebie do domu, przecież to oklahoma!
Channie: Baek, musisz pokazać to policji
Ja: No dobrze ;-;
Channie: Choć muszę przyznać, że nie rozumiem 1/3, bo w szkole byłem słaby z japońskiego
Ja: To i tak nic w porównianiu co on nawalał przez te 4 dni przetrzymywania mnie
Channie: Dlaczego byłeś taki durny i pozwoliłeś mu się złapać
Ja: Można powiedzieć, że byłem w rozsypce a on na mnie napadł przed sklepem i w ciemnym zaułku odurzył jakimś gazem
Ja: Przez 2 tygodnie nie wychodziłem z domu
Ja: Przyjaciel przynosił mi jedzenie
Ja: I specjalnie przychodził ze swoim chłopakiem, żebym nie siedział sam
Channie: Czy to przeze mnie...?
Ja: Czasem to nawet sikałem pod siebie, nie wstawałem z łóżka
Ja: Było mi smutno
Ja: Bo chciałem żebyś mnie kochał
Channie: Czuję się jak ostatnie gówno..
Channie: Naprawdę cię przepraszam
Channie: Co mogę dla ciebie zrobić?
Ja: Ale to nie twoja wina lol
Ja: Poza tym, to ja wyzywałem cię od niewiadomo czego i kazałem spierdalać
Channie: No skoro tak uważasz
Channie: Ale i tak się nie poddawałem, bo wiedziałem, że w końcu coś z tego wyjdzie heh
Ja: I wyszło, mój tyłek zaliczyłeś
Ja: Co dalej??
Channie: Matko, Baek
Channie: Nie chcę tylko na tym kończyć, ok?
Ja: Mam nadzieję, bo znajdę twój adres i zapierdolę
Channie: Nawet sam ci podam ten adres
Ja: Jak cię kopnę to wlecisz na orbitę okołoziemską
Ja: Hehe
Channie: Groźny
Ja: Ok, to ja też mogę się poświęcić, ale nie myśl sobie, że będę taki zawsze
Ja: Mój charakterek musisz znosić
Ja: Ale i tak tatuś mnie będzie kochał prawda????
Channie: Oczywiście, skarbie
Od teraz będzie duża dawka baekyeola. ^^ Napiszcie mi, czy odpowiada wam taka długość rozdziałów, bo jeśli chcecie mogę robić krótsze. ^^ Czekam na komentarze. ^^