Ja: Daruję sobie powitanie, bo się już widzieliśmy powiem tylko, że dołączy do nas uwielbiany przez fangirls (tak w sumie nie wiem czemu), gość którego ship'ują z cegłą... Jason Grace.
Jason: Hej i CO WY MACIE DO HOLERY Z TĄ CEGŁĄ?! Ludzie ja mam dziewczynę!
Ja: Zacząłeś się umawiać z cegiełką? Ooo, to takie urocze. Przyjdę na ślub.
Jason: Nie ja chodzę z Piper. Z resztą mam udzielić rady, a nie gadać o sobie.
Ja: Wiesz niby tak no i w sumie Cię nie lubię, ale miło pogadać o twoich problemach.
Jason: Ja nie mam problemów. Chcę udzielić porady.
Ja: Masz problem i musisz, o tym pomówić.
Jason: Nie, nie mam problemu!
Ja: Masz problem. Ona z tobą, o tym pogada.
Jason: ONA!!! Wth?!
Cegła: ...
Ja: Mówię mu to cały czas. W każdym razie powitajmy Cegłę.
Jason: Bez żartów.
Ja: To nie żarty! To poważna sprawa! Masz z nią rozmawiać.
Jason: Nie będę rozmawiać z cegłą to chore!
Cegła: ...
Ja: Widzisz uraziłeś ją! Ta Cegłą też ma uczucia wiesz? Nie zachowuj się jak Oktavian.
Jason: Nie porównuj mnie do tego padalca!
Cegła: ...
Ja: Po pierwsze tylko ja mogę nazywać tego padalca padalcem po drugie uraziłeś Cegłę i ona sobie poszła.
Jason: Ona cały czas tu jest
Ja: Nie, niema.
Jason: Jest
Ja: Nie ma
Jason: Jak uważasz, to co z poradą? No i każdy może na nazywać tego padalca padalcem.
Ja: Udzielaj se rady.
Jason: No więc we wszystkim co robicie macie postępować stanowczo. Ta bardzo, bardzo ważne. Zdecydowanie to kolejny krok ku sukcesowi. Koniecznie utrzymujcie pokojowe warunki i w ogóle bądźcie dobrymi półbogami.
Ja: *ziew* Skończyłeś?
Jason: Tak.
Ja: To spadaj.
Jason: *Jason odchodzi*
Ja: Pa, pa to wszystko na dziś, a może nie *tajemnicze spojrzenie*