Travis radzi: To w końcu Travis czy Connor?

931 96 9
                                    

Ja: Ok, od razu mówię, że boję się rozmawiać z osobą która zaraz TU będzie. No, ale wiecie ryzyko zawodowe. Jeśli nie wiecie kto mnie dziś odwiedza, to powiem wam, że to współ król żartu, chłopak Katie (Tratie 4ever) mój dobry przyjaciel... Travis Hood. Fajnie co nie? Tylko proszę pomódlcie się za mnie do waszego bóstwa pierwszego kontaktu, bo jestem pewna, że on wytnie mi numer.

Travis: Siema.

Ja: Aaaa! Na bogów Travis miałeś być za pięć minut. Nie żartuj że mnie.

Travis: Pff to miał być mój żart, proszę mnie nie obrażać. Z resztą ja mam tylko udzielić rady.

Ja: *podejrzliwie spojrzenie (ok, przestraszone spojrzenie)* No to mów.

Travis: Więc nie kradnijcie doniczek!

Ja: Wth?

Travis: Słuchaj ostatnio ukradłem Katie doniczki nawet nie wiesz jak boli zemsta córki Demeter.

Ja: A, to nie Connor ostatnio ukradł?

Travis: Yyy...nie no co ty.

Ja: Ty nie jesteś Travis!

Travis chyba nie będący Travisem: Jestem!

Ja: Tak właśnie powiedziałby nie Travis! Connor!

Travis będący chyba Connor'em: Dobra masz mnie. Spaliłaś żart, zadowolona?

Ja: Tak, bardzo zadowolona.

Connor: Wszystko zepsułaś.

Ja: Ja się obroniłam.

Connor: Taaa, ja już spadam muszę opracować z Travisem nową taktykę, znaczy coś zjeść. *wybiega*

Ja: Mówiłam, że coś kuje. W każdym razie miłej nocy no i w ogóle. Pa, pa do jutro!

Chyba słaby ten rozdział no nic następny będzie lepszy.
Gwiazdka? Komentarz?

Jak przetrwać będąc półbogiem czyli herosi radzą Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz