Hazel radzi: Nie przekupisz mnie Mac'kiem

1K 111 6
                                    

Ja: Cześć to znowu ja, mam nadzieję, że macie fajny dzień (ja osobiście jestem trochę zawiedziona). W każdym razie dziś mam zaszczyt gościć naszą kochaną Hazel.

Hazel: Cześć.

Ja: Ok Hazel udzielaj rady i spadamy do Maca.

Hazel: Nie musisz mnie przekonywać McDonald'em. Nie jestem Nickiem i chętnie udzielę rady.

Ja: Myślałam, że wszystkie dzieci Hadesa kochają Maca. Wiesz ja go lubię, Nico i myślę, że Bianca też go lubiała.

Hazel: Ja jestem córką więc może że mną jest trochę inaczej.

Ja: Może, ale ja w sumie preferuje KCF. Stop! O, czym mówimy? Miałaś udzielić rady.

Hazel: Faktycznie już się za to zabieram. Więc nauczcie się, że Mac nie jest sposobem na przkupienie półboga.

Ja: *znaczące spojrzenie*

Hazel: KCF też nie.

Ja: *bardziej znaczące spojrzenie*

Hazel: Ok, ok wysilę się bardziej. Pamiętajcie, żeby nie kłócić się z Arionem. On jest strasznie drażliwy (Percy mówi, że strasznie przeklina). No i tu ważniejsza rzecz. Brońcie słabszych i nie wyśmiewajcie się z nikogo, bo inaczej osobiście skopię wam tyłek.

Ja: Wow, Hazel nie wiedziałam że umiesz być taka drapieżna.

Hazel: Nie znoszę tyranów. Kiedyś sama miałam z nimi styczność i byłam gnębiona. To okropne.

Ja: Zgadzam się. Mogę mieć do Ciebie prośbę?

Hazel: Chyba tak...

Ja: Dasz mi się przejechać na Arionie?

Hazel: Nie.

Ja: Ale czemu??? Ja tak Cię proszę!

Hazel: Nie możesz, bo to nie jest bezpieczne. Arion nie lubi obcych, a ja zaraz wyjeżdżam.

Ja: Proooooooooooooooooooooooszę!
Proooszę Cię Hazel. To moje marzenie od całych dwóch godzin!

Hazel: Nie.

Ja: Błaaaaagam. Hazel bądź człowiekiem.

Hazel: Może kiedyś albo nigdy.

Ja: Dobra ludzie ja idę błagać Hazel półki tu jest, a z wami się żegnam. Wesołego dyngusa czy to co tam dziś jest. W każdym razie do zobaczenia :).

To tyle. Podoba się?
Gwiazdka? Komentarz?

Jak przetrwać będąc półbogiem czyli herosi radzą Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz