Ja: Dzisiaj porady udzieli nam nie powtarzaaalna Piper Mclean.
Piper: Dzięki to ja przejdę do porady.
Ja: Wow jesteś chyba pierwszą osobą która od razu chcę przejść do rady. Dzięki bogom!
Piper: Spoko no to tak zrobiłam listę.
Ja: I nawet się przygotowałaś. Nie wierzę.
Piper: Dzięki, ale w każdym razie,o to lista:
1. Skarpety do sandałów.
2. Paski do kratki.
3. Mieszanie wzorów.
Hej to nie moja lista to miodowe porażki. Drew! Daj mi chwilę.
Ja: Możesz zabić ją później. Nie mam dużo czasu, lepiej imrowizuj.
Piper: Ok, no to... Nie dawajcie sobą manipulować powinniście zaopatrzyć się w porządną dawkę pewności siebie i odwagi. Cóż przydadzą się też przyjaciele. Dobry zaufany team na wyprawę to podstawa. Musicie duuuuuużo ćwiczyć. Rozplanujcie dobrze dzień trochę treningu, taktyki i oczywiście odpoczynek. No i wiecie nie działajcie pochopnie, bo do ,,ataku" to złe słowa na nagrobek.
Ja: Dzięki Piper świetnie sobie poradziłaś. Jakaś modowa rada od córki Afrodyty na koniec?
Piper: *mordercze spojrzenie*
Ja: Czyli nie no trudno. To się żegnamy.
Ps.
Chcecie żeby następnej porady udzielił mój braciszek Nico? Uuu Piper atakuje Drew zostałabym dłużej, ale muszę to zobaczyć.