Hej, to jest rozdział- wyzwanie! 100 słów lub mniej :) Dlatego przepraszam, że krótki.
Ty i szarowłosy mężczyzna śmialiście się, gdy mówiłaś mu o ostatnich zdarzeniach.
Zawsze, gdy tylko chciałaś mogłaś do niego przyjść i się wygadać.
Uśmiechnęłaś się szeroko, a mężczyzna położył swoją dłoń na twoim policzku.
- Co się dzieje? - spoważniałaś.
- Zauważyłem coś - powiedział Undertaker. - Masz najpiękniejszy śmiech jaki do tej pory widziałem - Zobaczyłaś błysk w jego oku. - Czy chciałabyś u mnie zamieszkać? Śmialibyśmy się codziennie i ty...
- Oczywiście! - poczochrałaś go po długich włosach.
Mężczyzna wyszczerzył się i pocałował cię delikatnie.
- Wiedziałem, że nie odmówisz! - zaczął się śmiać i przytulił cię, a ty wtuliłaś się w niego i lekko pokiwałaś głową.
------------------------
No... bez moich uwag jest równo 100 słów! Wyzwanie uważam za udane!