Jared
Gdy wróciliśmy do domu Alexy, na zewnątrz było już ciemno. Lexi poszła wziąć prysznic, a ja wykorzystałem chwilę, by wypakować resztę swoich rzeczy.
Przykucnąłem obok torby podróżnej i sięgnąłem do bocznej kieszeni. Moja dłoń natrafiła na koronkę i mimowolnie się uśmiechnąłem. Wyciągnąłem z wnętrza damskie stringi. Te same, które odebrałem Alexie w klubie.
Zmiąłem materiał w palcach. Wspomnienie tego, jak czarna koronka prezentowała się na jej seksownym tyłku sprawiło, że zrobiłem się twardy.
Kurwa. Czułem, że to wszystko źle się skończy. Nie powinienem przyjmować tego zlecenia. Współpraca z kobietą, która tak na mnie działała nie miała prawa przebiegać prawidłowo.
Wsunąłem stringi z powrotem do torby, a wtedy moja dłoń natrafiła na coś chłodnego i twardego.
Westchnąłem ciężko.
Cholerna zatyczka, którą wręczyła mi ta ruda panienka, z którą Alexa przyszła do klubu. Była przekonana, że prędzej, czy później zwrócę ją właścicielce, a jej mina jasno mówiła, co dokładnie miała na myśli.
Poprawiłem spodnie, które coraz bardziej uciskały mnie w kroczu, wyjąłem z torby zapas czystych bokserek i zasunąłem ją, upychając w kącie. Uznałem, że najrozsądniej będzie, jeśli sam też wskoczę pod prysznic. Najlepiej lodowaty.
Wyszedłem z pokoju, kierując się do łazienki na dole. Zanim jednak dotarłem do schodów, poczułem powiew chłodnego powietrza. Rozejrzałem się w poszukiwaniu otwartego okna i dostrzegłem, że drzwi balkonowe na końcu korytarza są uchylone. Skupiłem wzrok i dostrzegłem opartą o balustradę Alexę. Ruszyłem w jej stronę, wkurwiony tym, jak lekkomyślnie się zachowywała, praktycznie podając się na tacy.
– Wracaj do środka – rozkazałem, zatrzymując się w drzwiach.
Stała do mnie tyłem i mogłem dokładnie przyjrzeć się jej zgrabnym nogom, bo miała na sobie tylko króciutki, czarny szlafrok. Dostrzegłem, jak wzdrygnęła się na dźwięk mojego głosu.
– Kurwa – warknęła, odwracając się. – Mógłbyś mnie nie straszyć?
Zlustrowała mnie wzrokiem, zatrzymując go na chwilę na moim kroczu. Miałem na sobie dresowe spodnie i zdawałem sobie sprawę, że mój lekko sztywny penis odznacza się pod cienkim materiałem.
Na twarzy Lexi pojawił się ledwie widoczny półuśmiech.
– Do środka – powtórzyłem z zimnym spokojem. – To, że tu jestem, nie oznacza, że możesz wystawiać się na strzał.
Wzruszyła ramionami.
– Może lepiej będzie, jeśli to wszystko się już skończy...
– Przestań pierdolić i wracaj do domu. – Podszedłem do niej, otaczając ramieniem i zmuszając, żeby poszła ze mną.
Gdy zamknąłem za nami drzwi, Alexa spojrzała na mnie, a w jej brązowych oczach dostrzegłem dziwny błysk. Wciąż miała na ustach ten cholerny uśmieszek.
– Umówmy się, że to był ostatni raz, gdy zrobiłaś coś tak lekkomyślnego – mruknąłem, wciąż trzymając dłoń na jej krzyżu.
Westchnęła. Jej twarz przybrała ponury wyraz.
– Jestem już zmęczona tym gównem.
Rozumiałem, że czuje się osaczona, ale musiała przygotować się, że to może trochę potrwać.
– To nie skończy się z dnia na dzień. Nie możesz...
Przysunęła się, kładąc dłoń na mojej piersi. Spojrzałem w dół, na palce sunące teraz po moim brzuchu, a gdy znów przeniosłem wzrok na twarz Lexi, widziałem, że jej oczy zrobiły się niemal czarne.
STAI LEGGENDO
Zmiana władzy (ZAKOŃCZONA)
Storie d'amoreZapraszam na opowieść o zderzeniu dwóch zupełnie różnych światów. Bezkompromisowa bizneswoman i buntownik z ponurą przeszłością. Dokąd może doprowadzić znajomość, która rozpoczyna się w podziemnym światku gorącego Phoenix? Dla Alexandry Thorn kontro...