Rozdział 21

234 14 0
                                    

Team przyszedł jak zwykle idealnie do szkoły. Usiadł koło swoich przyjaciół i zaczął zjadać co miał na tacy.

- Wszystko okej? - spytała Manaow - po powrocie z wycieczki jesteś jakiś nieobecny i dziwny. Coś się stało?

Team z łzami w oczach spojrzał na koleżankę i odłożył sztućce na bok. Tak właściwie blondyn nie odzywał się do niego od przyjazdu, czyli jakieś 2 dni.

- Na wycieczce Win.... On powiedział mi że mnie kocha...

- Jejku, naprawdę?!? To chyba dobrze!

Brunet rozpłakał się na dobre i wtulił w Pharma. Dean z drugiej strony też pogoda przytulił.

- Co jest? Czemu płaczesz? - spytała dziewczyna.

- Po prostu ja... Odrzuciłem go. Powiedziałem, że kocham go jak przyjaciela.

Man zaniemówiła.

- A-ale jak to? Nie lubisz go?

- Kocham go, ale się boję. - odpowiedział.

- Czego?

- Że nie sprostam jego oczekiwaniom. Że coś zepsuje i wszystko pójdzie się jebać. - powiedział.

- Nie myśl tak. Win ma duży dystans, więc na pewno by zrozumiał.

Chłopak wytarł łzy i odkleił się od przyjaciela. Po chwili zauważył kogoś, kogo znał, ale kompletnie można powiedzieć, że się zmienił.

- Win - szepnął.

Szedł właśnie niedaleko nich i zamiast jak zwykle usiąść potraktował ich jak powietrze i poszedł do znajomych z klasy. Był wrakiem człowieka. Schudł okropnie, praktycznie tak, że było mu widać żebra. Zero uśmiechu na twarzy. Włosy roztrzepane, nie związane w kucyka, a na tacy mała miseczka ryżu i tyle. Jakim cudem mógł tak się zmienić? ~ pomyślał młodszy. Nic już dalej nie mówił, tylko siedział i wpatrywał się w blondyna, mając łzy w oczach, a w głowie wyrzuty sumienia....

"Until we meet again" ~ WinTeam / ZAKOŃCZONE ✅Where stories live. Discover now