23

868 45 6
                                    

-Mai możesz nam to wytłumaczyć?

-Właśnie to jest powód mojego pobytu w Kobe, miałam tam trening z pewnym znajomym, który jest młodszym trenerem w kadrze narodowej dziewcząt poniżej 19 lat. Na razie szukają obiecujących zawodniczek, które spotkają się na obozie, dopiero po jego zakończeniu o wszystkim dowiedzą się media.

-No dobra zamiast tak stać ruszcie tyłki! 10 kółek na rozgrzewkę!

Biegałam z Hinatą, który ekscytował się wspólnymi treningami ze mną. Potem ćwiczyliśmy zagrywki, ataki i przyjęcia. W końcu podzieliliśmy się na 2 drużyny i zagraliśmy 2 sety, nasz krótki mecz zakończył się remisem. Po treningu, gdy chowałam miotły do składzika, w pomieszczeniu była dwójka chłopaków, którzy się całowali.

-Oops sorry, nie przeszkadzajcie sobie. DAICHI SZYKUJ KASĘ!

-NIE MOGLI ZACZEKAĆ? TAK MAŁO ZOSTAŁO DO MOJEJ WYGRANEJ! TSUKISHIMA MASZ JUTRO DODATKOWE 5 KÓŁEK!

Tak mijały dni, a raz na tydzień spotykałam się z Sugą lub całą drużyną na mieście. Zanim zaczął się turniej udaliśmy się do Tokio. Tetsu przytulił mnie na powitanie.

-Cześć braciszku!

-Cześć maluchu! Jak tam przyszła zawodniczka kadry narodowej Japonii?

-U mnie bardzo dobrze!

Jeszcze dzisiejszego dnia wszyscy trenowali indywidualnie, a następnego zaczęły się mecze. Tak minął nam tydzień. Potem wróciliśmy do siebie i trenowaliśmy codziennie na swojej sali. Po tygodniu postanowiłam niespodziewanie odwiedzić mojego brata, bo z tego co słyszałam to mama jest w delegacji. Tak więc w piątek wieczorem szłam w stronę naszego domu w Tokio ze stacji kolejowej. Mój głupi brat nie zamknął drzwi wejściowych, przez co nie musiałam dzwonić dzwonkiem. Weszłam do domu i było stosunkowo cicho. Miałam już na niego krzyczeć, że jak dalej nie będzie zamykał drzwi to w końcu ich okradną. Jednak coś mi przeszkodziło, weszłam po cichu na piętro i w tym momencie chciałam sobie wydłubać oczy. Zrobiłam tylko zdjęcie i po cichu się wycofałam z domu, jednak za nim wyszłam usłyszałam krzyki.

-Oh, K-k-kuroo!

Zadzwoniłam do Akashiego, który jest jedynym porządnym gościem w Tokio.

-Mai?

-Hej Akashi, mogę u ciebie nocować?

-Ok? Jesteś w Tokio?

-Tak.

-A nie możesz spać u siebie.

-Nie.

-No dobrze, jest u mnie Bokuto i oglądamy filmy, więc możesz się przyłączyć.

-Z wielką chęcią!

Dojazd do domu rozgrywającego zajął mi 15 minut. W drzwiach otworzył mi czarnowłosy.

-Dzięki Akashi za nocleg!

-Nie ma za co, a teraz chodź bo Bokuto zje nam wszystkie przekąski.

Oglądaliśmy wszystkie części Avengersów i w sumie wyszło tak, że zasnęliśmy na kanapie. Rano obudził mnie dźwięk powiadomienia z mojego telefonu.

Kogut: Macie jakieś plany na dziś?

Princess: Zamknij się chcę spać!

Kogut: Jest godzina 10!

Kogut: CZEKAJ

Kogut: Zabiję go🤬🤬🤬

Sowa: Bro co się

Siostra kocura w karasunoOnde as histórias ganham vida. Descobre agora