nowy rozdział życia

6.2K 553 175
                                    

Oto wasza niespodzianka. Mam dla was dwa dodatkowe rozdziały. To jest jeden z nich. Mam nadzieję, że cieszycie się. Dodaje ciągle ten rozdział, bo wielu z was mówi, że nic nie ma, a wattpad chyba nie chce, abym go opublikowała.

*

Dni mijały, a uczniowie coraz bardziej zaczęli się niecierpliwić nieobecnością pana Jeona na lekcjach fizyki

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Dni mijały, a uczniowie coraz bardziej zaczęli się niecierpliwić nieobecnością pana Jeona na lekcjach fizyki. Nie podobało im się, że lekcje zostawały zamienianie, a zamiast lekcji fizyki, mieli jakieś inne zajęcia z nauczycielami, za którymi nie przepadali. Klasa Jungkook ciągle pytała o swojego wychowawcę, który zyskał ich sympatię, aprobatę. Był bardzo szanowany, lubiany, być może dlatego, że podchodził do uczniów z ciepłem, radością, dobrą energią, która odbijała się na atmosferze panującej w pomieszczeniu przez całe czterdzieści pięć minut. Potrafił wysłuchać, dokładnie wytłumaczyć, nigdy nie zadawał zbyt wiele, uważając, że im więcej doda im nauki, oni i tak mniej z tego wyniosą.

Traktował swoich uczniów jak dorosłych, nie patrzył na nich jak większość jego kolegów z pracy, jak na na dzieci, którymi w prawdzie nie byli, jako że posiadali dowód osobisty, swoje lata.

Przyjaciele Taehyunga przychodzili do szkoły z smętną miną, nie mając ochotę zupełnie na nic. Minął tydzień, a oni zaczęli już odczuwać brak obecności Kima, który swoim byciem sprawiał, że na ich twarzach pojawiały się szerokie uśmiechy, rozweselał cały dzień swoim melodyjnym głosem, częstym śmiechem.

Ciężko było ukrywać im, że nic takiego nie dzieje się, a działo się i to wiele, a najgorsze było to, że nie byli w stanie nic temu zaradzić, pomóc, przydać się, gdyż byli bezradni w tej sprawie. Taehyung żalił im się, że w jego życiu zaczęły pojawiać się duże zmiany. Jego matka ciągle ponaglała go, żeby poszedł do szkoły, lecz on nie mógł tego zrobić i właśnie w tej sytuacji dziękował Bogu, że jego rodzicielka nie mogła zmusić go do wybrania się do placówki. Zawsze jej słuchał, aczkolwiek teraz postawił na swoim, upierając się, że do końca tygodnia nie zawita w murach szkoły.

Poinformował ją, że nie czuje się tam dobrze, popadł w pewne konflikty i myśli o zmianie szkoły, stąd jego obecny pobyt w domu. Jeon również przeżywał to, gdyż nie dość, że sam bardzo się martwił, to jeszcze musiał ciągle być opanowany, aby wspierać jak najbardziej swojego chłopaka, który aktualnie bardzo pragnął jego obecności obok, motywacji do dalszej walki, walki o przetrwanie.

- Gdzie jest pan Jeon? Dziś mamy jakieś zastępstwo. Może jest chory? - zapytała Minji, która siedziała na ławce obok Sunmi, która zaciekawiona tematem, zwróciła głowę w stronę kilku znajomych z klasy. Siedziała nieco przygarbiona, mając nadzieję, że nikt nie dowie się o tym całym zamieszaniu dopóki sprawa nie wyjaśni się. Wolała, żeby zostało tak jak jest, aby nikt nie dociekał, każdy żył w nieświadomości.

- Chciałabym, aby już wrócił. Szkoda będzie, jeśli nagle odejdzie. Wiadomo w ogóle, co się u niego dzieje? - wtrąciła inna dziewczyna, a stojący obok Taejin zacisnął usta, gdyż coraz bardziej gryzło go to, że ciągła nieobecność fizyka jest spowodowana jego nieuczciwą intrygą. Słyszał od wiele uczniów ze szkoły, że ci bardzo chcieliby, by w końcu mężczyzna pojawił się w palcówce, co na ten moment było wręcz niemożliwe. Nie odzywał się do nikogo, nie chciał przychodzić do tego miejsca, jednakże nie miał zamiaru pogarszać swojej i tak ciężkiej sytuacji. Jimin nie odezwał się do niego ani słowem, przez co czuł się jeszcze bardziej winny. Obserwował go, dzięki czemu był w stanie stwierdzić, że jest bardzo nieszczęśliwy. Nikt z jego dawnej paczki nie zwracał się do niego, omijając to szerokim łukiem. Uśmiech, który praktycznie zawsze rozświetlał jego twarz, teraz całkowicie zanikł, będąc zastąpiony opadającymi w dół kącikami jego pulchnych ust. Nie wspominał już o ostrym spojrzeniu przyjaciół Kima, którzy tylko szukali zaczepki, aby trącić go ramieniem, skrzywić się na jego widok, czy chociażby powiedzieć coś złego, nieprzyjemnego. Atmosfera w klasie była napięta, ciężka, coraz gorzej czuł się, spędzając czas w ich gronie.

Incorrect 》✦ Taekook Where stories live. Discover now