4. Rok pierwszy: Noc Duchów

184 17 11
                                    

Trwała ostatnia lekcja, kiedy Ginny przekroczyła próg zamku. Wiedziała, że musi czym prędzej wejść do najbliższej łazienki, by doprowadzić się do porządku nim ktokolwiek ją zauważy.

Jej serce wciąż biło mocno po szaleńczym biegu w głąb Zakazanego Lasu oraz po rozmowie z Zabinim. Może nie dała tego po sobie poznać przed Ślizgonem, ale była przerażona i ledwo stała na nogach. Oddychała nierówno, za wszelką cenę walcząc z napływającymi łzami. Miała wrażenie, że zaraz padnie z wycieńczenia.

Gdy zobaczyła się przed lustrem, przeraziła się jeszcze bardziej. Wyglądała jakby właśnie przeżyła atak wściekłych buchorożców. Jej włosy były w nieładzie, szata poszarpana w kilku miejscach, a na przedramionach miała liczne otarcia. Czym prędzej wzięła się za poprawianie swojego wyglądu. Szatę udało się jej naprawić kilkoma zaklęciami, których nauczyła się od matki. Wciąż była znoszona, ale przynajmniej w jednym kawałku.

Przetarła dłońmi zmęczoną twarz i jęknęła.

Przeklęty Blaise Zabini musiał znów pojawić się w nieodpowiednim dla niej momencie. Wiedziała, że nikomu nic nie powie, szczególnie teraz, gdy zasugerowała, że zna jego sekret – jednak nie sprawiało to, że denerwowała się znaczniej mniej. Wręcz przeciwnie, obawiała się, że pomimo danej jej obietnicy, Ślizgon będzie ją śledził, a ona nie mogła sobie na to pozwolić – nie w stanie w jakim się obecnie znajdowała. Liczyła na to, że jej ukryta groźba odstraszy jego ciekawość chociaż na chwilę. Była również wściekła na siebie, że tak szybko dała po sobie poznać, że zna jego tajemnicę. Miała nadzieję, że użyje kiedyś tego jako karty przetargowej, jednakże nie spodziewała się, że stanie się to już następnego dnia.

O tym, co stało się w Zakazanym Lesie wolała na razie nie myśleć, bo czuła, że może nie dotrzeć do dormitorium. Miała wrażenie, że jej wnętrzności oplótł niewidzialny węzeł.

Kiedy wyszła na korytarz, znalazła się wśród tłumu uczniów, którzy cieszyli się końcem zajęć. Ruszyła wspólnie z nimi w stronę wieży Gryffindoru, kiedy nagle ktoś na nią wpadł i w tym samym momencie błysnął flesz. W jej kierunku uśmiechał się radośnie Colin Creevey, chłopak, który był razem z nią w pierwszej klasie. Miał mysie włosy i cały czas nosił ze sobą aparat, robiąc zdjęcia wszystkiemu, co znalazło się w obrębie jego obiektywu.

– Hej Ginny! Noc Duchów, co? Byłem właśnie w Wielkiej Sali, już są prawie wszystkie dekoracje i mówię ci, wyglądają obłędnie... Zrobiłem tyle zdjęć, że aż profesor Flitwick mnie wyprosił... A może podczas uczty uda mi się zrobić nowe zdjęcia Harry'emu! Brzmi ekstra, nie?

Ginny uśmiechnęła się wymijająco, nie dając mu żadnej odpowiedzi. Nie miała ochoty z nim rozmawiać, nie po tym, co właśnie przeżyła. Ponadto, miała wobec niego mieszane uczucia i wolała stronić od jego towarzystwa. Podejrzewała, że nadmierna fascynacja Colina Harrym może dawać mu mylne wrażenie, że ona jest zbzikowana na jego punkcie w równym stopniu. Harry był jej idolem, jednak zdawała sobie sprawę, że to również zwykły chłopak, który pragnie spokoju.

W dormitorium mogła w końcu odetchnąć. Colin zamęczał ją aż do samej wieży, zasypując pytaniami o Harry'ego i o nadchodzącą ucztę. Wspominał też coś o tym, by udali się na nią razem, ale dziewczynka uciekła, zanim udało mu się dokładnie obrać to w słowa.

Przed kolacją musiała koniecznie porozmawiać z Tomem.

Usiadła na łóżku i zasłoniła się szczelnie kotarami. Droga na sam szczyt wieży zabrała ostatnie resztki jej sił. W momencie, gdy poczuła pod sobą przyjemny materiał, ogarnęło ją niesamowite zmęczenie i senność. Poczuła, jak schodzi z niej całe napięcie. Z wielkim trudem powstrzymywała swoje powieki przed opadnięciem. W głowie zaczęło jej wirować, a obraz przed oczami zaczął się rozmywać. Miała wrażenie, że każda komórka jej ciała krzyczy ze znużenia. Z wielkim trudem wyciągnęła dziennik spod poduszki i otworzyła go. Wpatrując się w pierwszą pustą stronę poczuła jak z czasem w jej uszach pojawia się hipnotyzujący szum, a otoczenie niknie we mgle.

Dancing with a Snake | 🐍 Blaise Zabini x Ginny Weasley 🦊Where stories live. Discover now