ROZDZIAŁ 16

110 3 0
                                    

*Tym razem zaczniemy od Adriena*

Adrien.

Obudzilem się wcześniej niż zwykle. Właściwie tej nocy co chwilę się budziłem i nie wiedziałem dlaczego. Gdy po raz kolejny spojrzałem na zegarek i ujrzałem tam 5 :20 postanowiłem zejść na dół i zrobić sobie cacao. Zacząłem gotować mleko, gdy na plecach poczułem czyjsc dotyk. Odwróciłem się i zobaczyłem tatę.
-Część, tato-Powiedziałem z uśmiechem, choć trochę się go przestraszyłem.
-Musze z tobą oczyms porozmawiać synu-Powiedział tato.
O powiedział mi historie jak on i matka wyruszyli w podróż, bo usłyszeli plotki o magi w pewnej świątyni w Tybecie. Rzeczywiście były tam dwa miracula. Pawicy i Ćmy. Moja matka i ojciec czuwali więc nad dobrem Paryża w tajemnicy przez dwa lata. Jednak okazało się, że miraculum Pawicy było trochę uszkodzone i spowodowało śpiączkę u mamy. W tajemnicy więc stał się zloczyncą Władcą Ciem. Tworzył super złoczyńców by zdobyć miracula Biedronki i Czarnego kota bo one miały moc spełnienia życzeń. Chciał za ich pomocą uleczyć matkę, jednak okazało się później że, żeby to zrobić musiałby poświęcić życie osoby, którą zaraz po Emily kochał najbardziej na świecie. Musiałby poświęcić mnie. Jednak znalazł inny sposób i chce go sprawdzić dlatego wyjeżdża.
Wow... Mój ojciec Władcą Ciem. Nigdy bym nie pomyślał. Stwierdziłem, że powinienem był tak jak i on wydać swoją tajemnice.
-Tato... Ja też muszę Ci coś powiedzieć. - Powiedziałem. - Jestem Czarnym Kotem.
Gabriel jednak nie wyglądał na zaskoczonego.
-Wiem o tym synu-Odpowiedział.
-J-jak to?
-Synu widziałem na twoim palcu pierścień na długo za nim dowiedziałem się o tym, że żeby coś uratować trzeba coś poświęcić. Jednak nie zamierzałem tego ujawniać w tedy. Widziałbyś we mnie tylko wroga. No, a kiedy dowiedziałem się o tym warunku tym bardziej nie zamierzałem tego robić. Jednak dostałem nowe informacje i dlatego ci o tym powiedziałem teraz.
Zdebialem. Mój ojciec choć był zloczyncą, jednak miał swój honor i nie zamierzał mi go sam z siebie odbierać. Ponad to robił to tylko po to by połączyć razem rodzinę. Nie mogłem być zły. Owszem, źle się zachowal atakując Paryż, mimo to przestał gdy tylko dowiedział się, że musiałby poświęcić mnie.
Kilka godzin odszedł, a ja opowiedziałem Marinette wszystkiego co się dowiedziałem.

MARINETT


Gdy Adrien opowiedział mi o swoim ojcu nie byłam zaskoczona. Już wcześniej to podejrzewałam nawet w tedy gdy akuma go owładnęła. Jednak nie sądziłam, że może chodzić o chęć wskrzeszenia żony. Trzeba przyznać, że choć jego czyny nie były za dobre robił to w wyjątkowym celu.
-Och, Adrien-Przytuliłam go.
-Chcesz odwiedzić że mną matkę? - Spytał. - Tata podał mi miejsce jej pobytu.
-Jasne-Wykrzyknęłam.
Poszliśmy więc do śpiącej w spokoju Emily Agreste.
-Naprawdę jest piękna-Westchnęłam.
-To prawda. Oprócz tego jest również wyjątkowo czułą i kochającą życie kobietą. Gdyby tacie się udało znalesc sposób na jej uleczenie byłoby fantastycznie. Byłoby fajnie gdybyście się poznali, Kropeczko.
Usmiechnelam się i przytuliłam go lekko.
-Bądźmy dobrej myśli, kotku.

MIRACULUM. Historia miłością pisana.~ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now