ROZDZIAŁ 2

200 7 0
                                    

MARINETTE







Wstałam koło 11:00. Z racji tego że jest sobota postanowiłam sobie pospać mając nadzieję, że Władca Ciem nie zaatakuje. Wygląda na to, że wszystko jest w porządku-stwierdziłam w duchu.
Zrobiłam sobie lekkie śniadanie nakarmilam Tikki i postanowiłam ogarnąć pokój. Umówiłam się z Adrienem u niego. Ale miałam jeszcze 4 godziny do spotkania.
Gdy posprzatalam ubrałam się w czarną spódniczka, czarny bezrękawek w złoty krzyż i kurtkę skurzaną. Zrobiłam lekki makijaż a włosy rozpuscilam i lekko pofalowałam . Ubrałam czarne buty na koturnach i wyszłam. Słońce świeciło nie milosiernie w oczy więc wlorzylam okulary przeciwsłoneczne.
Czego może właściwie chcieć Adrien? Nigdy właściwie nie spotykaliśmy się sam na sam. Od dwóch lat byłam w nim szalenczo zakochana. Jednak nigdy nie umiałam zdobyć się na odwagę i mu o tym powiedzieć. W końcu nauczyłam się przy nim nie jąkac. Trudno jednak zapanować nad rumiencami za każdym razem gdy na mnie spojrzy lub dotknie.
Westchnęłam. Czasem żałuję, że jako Marinette nie potrafię być odwazniejsza. Dotarłam do jego domu. Zadzwoniłam w bramę i po chwili drzwi się otwarly. Weszłam do środka, witając się z Nathalie opiekunką Adriena oraz asystentką Gabriela Agreste.
-Adrien jest w pokoju. Drugie piętro na prawo-Poinformowała mnie Nathalie.
-Dziekuje-Odpowiedzialam z uśmiechem i zaczęłam się spinać po schodach. Z pokoju na prawo od razu usłyszałam muzykę. Zapukalam lekko i gdy usłyszałam "proszę" weszłam.
-Cześć Adrien-Uśmiechnęłam się szeroko.
-Marinette witaj! - Podszedł do mnie i ucalowalam go w policzek. Ujrzałam lekkie rumieńce które widziałam wczoraj.
-Co powiesz na film? - Spytał chłopak.
-Dobry pomysł - Uśmiechnęłam się.
Blondyn włożył telewizor a do odtwarzacza wsadził płytę. Po chwili siedzieliśmy na jego łóżku oglądając  "Trzy metry nad niebem" jedna cześć za drugą. Uśmiechnęłam się. Widać, że chyba coś się zmieniło w Adrienie skoro postanowił obejrzec że mną to romantyczną serię. Było przyjemnie. W nie których momentach się smialismy w innych wzruszalismy się i wogole. Nagle zaczęły ciazyc mi powieki. Po chwili widziałam tylko czerń.

ADRIEN

Poczułem na swoim ramieniu ciężar. Spojrzałem i poczułem lekkie rozczulenie. Na moim ramieniu Marinette oparla głowę i spała. Wyglądała tak uroczo i spokojnie. Spojrzałem na zegarek. Niech to 20.
Postanowiłam wysłać rodzicom Marinette, że dzisiejszą noc spędzi u mnie. Nie miałem serca jej budzić. Wstałem i wyciągnąłem z szafy koc, którym przykryłem  dziewczynę. Sam położyłem się obok niej lekko przytulajac.  Zauważyłem, że się lekko uśmiechnęła. Sam też na ustach miałem lekki uśmiech. Ogarnąłem z jej czoła włosy i ucalowałem w głowę.
-Słodkich snów ksiezniczko-Powiedzialem sam zasypiając.

MIRACULUM. Historia miłością pisana.~ZAKOŃCZONENơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ