Alyssa delikatnie pogłaskała Kevina dłonią po policzku. Wziął jej dłoń w swoją i spojrzał na nią swoimi jasno-piwnymi oczami. Potem ściągnął jej dłoń i odwrócił wzrok.
- Chyba powinnaś wracać do domu - powiedział. Nie chciał jej towarzystwa po tym, jak nie dotrzymała danego mu słowa. - Przyjdź do warsztatu jutro. Są twoje urodziny i... po prostu przyjdź. Mamy coś dla ciebie.
- Kevin.. Ja naprawdę przepraszam.
- Wróć do domu i się nie przejmuj mną.
- Nasza przyjaźń wiele dla mnie znaczy, wiesz to, prawda? - zapytała raczej smutnym tonem. Było jej ogromnie przykro, że nie dotrzymała słowa.
- Tak wiem - przytaknął w końcu. - Posłuchaj mnie tylko - znów na nią spojrzał. - Ten człowiek, to nic dobrego i nie ręczę za siebie, jeśli coś ci zrobi. Trzymaj się z dala od intymnych relacji z nim. Rozumiem, że cię uczy, ale kurwa... Nie ufam mu ani trochę i tego nie zamierzam nawet zmieniać - narzucił ze złością.
- Jaki jest powód tego, że jesteś tak bardzo uprzedzony do niego?
- Już mówiłem... chodziliśmy razem do klasy i wiem, jakim skurwielem jest wobec dziewczyn.
- Kev, on musiał zrobić coś, przez co...
- Okej, powiem ci tyle... Dziewczyna, z którą się spotykał zniknęła bez śladu. Nie wierzę, że wyjechała tak o.
- Podejrzewasz go, że ją zabił?
Alyssa się nerwowo roześmiała.
- Nie wiem, co się wydarzyło, ale mu nie ufam ani trochę. Byłem wściekły, kiedy się dowiedziałem, że się z nim spotykasz... Wtedy jeszcze ledwo cię znałem i... nie chciałem się za bardzo mieszać... Teraz znaczysz dla mnie zbyt wiele... - wyznał szczerze.
- Kevin? Czy ty mnie kochasz? - zapytała wprost.
Mężczyzna wiedział, co odpowiedzieć, lecz wolał to zrobić w innych okolicznościach. Mimo to, Alyssa nie dała mu innego wyboru.
- Zostań na noc. Nie chcę byś wracała w tym stanie do domu.
- Kevin...
- Okej, zakochałem się w tobie. Właściwie nie wiem nawet, kiedy się to zaczęło. Kiedy zapytałaś, czy mi się podobasz, po prostu znałem odpowiedź... - w końcu wyznał. - Jasne, że tak. Jesteś inna od zwykłych dziewczyn... Imponujesz mi na każdym kroku. Jesteś naturalna, jesteś sobą - dodał spoglądając jej nieśmiało w oczy. - Bałem się zniszczyć przyjaźń i cię stracić.
- Niczego nie tracisz tym, że kogoś kochasz - uśmiechnęła się pogodnie. - Dziewczyny marzą o tym, by mieć takiego faceta jak ty. Zawsze o mnie dbałeś, tylko tego nie doceniałam i żałuję.
- Teraz to już nie jest ważne. Wiesz, co czuję, a co z tym zrobisz to już twoja sprawa - odparł z obojętnością.
- To wyznanie to dla mnie zaskoczenie trochę i trochę nie. Podejrzewałam, że coś może być na rzeczy, ale... sama nie wiem dlaczego to zignorowałam.
- Jesteśmy do siebie tak przyzwyczajeni, że właściwie się nie dziwię, że nic nie zauważyłaś. Jest okej, nie mam ci tego za złe - uśmiechnął się.
VOCÊ ESTÁ LENDO
LABIRYNT [✅]
Mistério / SuspenseNowy rok szkolny i nowy nauczyciel. Młody, przystojny, który podoba się wszystkim uczennicom, z wyjątkiem jednej. Los zechciał, by poza życiem prywatnym, spotkali się właśnie w szkole, ponownie. Jackob ma wiele mrocznych tajemnic, które tylko zna je...