Mimowolnie przyciągnął ją do siebie. Nie dbał o to gdzie są i kto ich zobaczy. To był moment, który sam chciał zacząć dawno temu. Jednak to ona zrobiła pierwszy krok i bardzo mu się to podobało. Odsunęła się gwałtownie co wywołało jeszcze większy szok, niż jej zbliżenie. Spojrzeli sobie w oczy, oboje ciężko oddychając.
- Teraz możemy porozmawiać? - zapytała oblizując delikatnie usta. Przytaknął, a ona odwróciła się wymieniając spojrzenia z Willem. Odeszła na tyły baru, cały czas nie dowierzając, że go pocałowała. Jay skołowany nie wiedział, czy powinien już za nią pójść czy jeszcze chwilę poczekać.
- Co to było? - Will zwrócił uwagę brata, ale ten nie był w stanie mu odpowiedzieć. Wyglądał jak wtedy, gdy dowiedział się, że Mikołaj to fikcja. Nagle zerwał się z miejsca i poszedł za Avą. Cały alkohol jaki wypił nagle wyparował. Czuł się bardziej trzeźwy niż zwykle. Zobaczył ją jak oparta o ścianę, wpatrywała się w swoje palce. Była zdenerwowana. Wyprostowała się widząc jak nadchodzi. Stali w milczeniu. Zapomniała o czym chciała z nim porozmawiać. Jej wzrok spoczął na jego ustach. Znów chciała je pocałować. Musiała jednak oprzeć się pokusie.
- Musisz mi to powiedzieć. - zaczęła nerwowo, chciała mieć to już za sobą.
- Ale co?
- Musisz mi wyznać swoje uczucia. - oznajmiła pełna nadziei - Inaczej będę się czuła jak idiotka, która pocałowała swojego przyjaciela w przypływie emocji. - zwiesiła głowę, już tak się czuła - Musisz mi powiedzieć, co do mnie czujesz. Nie mogę opierać się tylko na słowach twojej byłej. - odparła
- Mojej byłej? - czar jakim go obezwładniła prysł, z kim mogła rozmawiać? Była tylko jedna opcja - Erin? Rozmawiała z tobą? - Reakcja mężczyzny zgubiła Avę, nie pomyślała, że może się zezłościć.
- Jay, nie o to chodzi, chcę...
-Nie wierzę, że wmieszała się w to! - przerwał jej i przestał słuchać, złapał się za głowę. Jak mogła mu to zrobić? Ava próbowała go uspokoić, ale nie dała rady. Wyrwał jej się i wyszedł z baru. Chciała za nim pobiec, jednak utknęła w tłumie.
- Coś się stało? - Will siedział wciąż przy barze, zobaczył jak smutna dziewczyna biegnie za jego bratem, ale ten już zdążył wyjść. - Ava. - złapał ją za ramie, aby na niego spojrzała.
- Chyba wszystko zepsułam. - po policzkach spłynęły jej łzy. Zakryła usta dłońmi i zaczęła szlochać.
Stał przecznice od Molly's. Chciał wsiąść do auta, ale pamiętał, że wypił za dużo. Był wściekły. Jak Erin mogła za jego plecami rozmawiać z Avą i mówić jej, że coś do niej czuje? To było okropne! Co chciała tym uzyskać? Wybrał numer do byłej partnerki. Po dwóch sygnałach usłyszał jej głos w słuchawce.
- Oszalałaś? - krzyknął do niej - Po co mówiłaś Avie o nas? Po co mówiłaś jej, że coś do niej czuję? - kobieta po drugiej stronie słuchawki nie mogła dość do słowa, Jay był w strasznym stanie. Poczuł się zdradzony i zraniony. Myślał, że to wszystko było wynikiem presji byłej dziewczyny. Ava była dobra, miła i bardzo troskliwa. Pewnie poczuła, że odtrącając jego uczucia rani go i dlatego go pocałowała. Chciała być dla niego miła, jak on był dla niej. Wmawiał sobie, że to nie było szczere.
Will odwiózł Ave do domu. Siedziała zmieszana na przednim siedzeniu. Było jej wstyd, że jej lekarz musiał być świadkiem tej błazenady. Gdyby mogła cofnęła by czas i nigdy nie pocałowała by Jaya. Gdy chciała wysiąść, Halstead zatrzymał ją.
- Przepraszam za Jaya. - powiedział - Mój brat jest czasem dupkiem. - Rudowłosy chciał ją pocieszyć, a ona nie miała mu tego za złe.
- Nie masz za co przepraszać. To ja zachowałam się jak idiotka. - wyznała smutno - Dobranoc Will.
CZYTASZ
Zagubiona - FF Chicago P.D.
FanfictionFanFiction serialu Chicago P.D. Jak zwykle Chicago ma kłopoty, a jedynym, który może temu zaradzić, jest Sierżant Hank Voight. Tym razem będzie zmuszony oddać dowództwo w ręce swoich ludzi, aby móc zająć się prywatną sprawą. Nie wie jednak, że drog...