~26~...i zniknę z jego życia

3.9K 128 28
                                    

Ponad 2 minuty stoimy i ciągle pukamy. Nikt nie otwiera. Kurwa a co ja sobie myślałam? Że wyjdzie Bugajczyk z dużym bukietem, czerwonych róż i będzie klękał przede mną. Chyba, za bardzo się do niego przywiązałam.

-Szukają Państwo Pana Igora?-zza naszych pleców wyłania się starsza kobieta.

-Tak-odpowiadamy z Pawłem w tym samym momencie.

-Nikt z sąsiadów nie wie co się z nim dzieje...-oznajmia starsza kobieta-Ja mogę potwierdzić i powiedzieć tylko to, że przez ostatnie dwa dni chodził cały czas zdołowany, był pijany i totalnie nie był sobą...

-Naprawdę?-pytam przełykając głośno ślinę. Do moich oczu napływają łzy.

-Tak... Dziewczyna go pewnie rzuciła-śmieje się kobieta.

-Albo on ją-mówię przez zęby.

-Dokładnie-uśmiecha się.

-Może mogłaby Pani dać nam swój numer? Kiedy Igor wróci mogłaby Pani nam zadzwonić-lekko uśmiecha się Paweł wyciągając z swojej kieszeni czarnego iphone.

-Jasne, nie ma problemu. ***-***-***-podaje kobieta.

-Bardzo dziękujemy-oznajmia chłopak Wiktorii.

-Nie ma sprawy-uśmiecha się i idzie do swojego mieszkania.

-Nie wytrzymam już tego... Już chyba wolałabym go nigdy nie poznać-zaczynam płakać.

-Spokojnie Sylwia, proszę-przyjaciel mocno mnie przytula-On nigdy nie odstawiał takich akcji... Ja myśle, że jesteś dla niego ważna. 

-Paweł, gdybym była dla niego ważna, to nigdy by tak nie zrobił-twierdze.

-Może tak... Ale nie wiemy co on teraz czuje. Spokojnie, za kilka dni wszystko się ułoży. Obiecuje-uśmiecha się w moją stronę.

-Mam nadzieję-wzdycham dość głośno-Idziemy do auta?

-Taak, jasne-odpowiada.

***
Wróciłam do swojego mieszkania. Znów czuje tą pustkę. Tak jakby ktoś coś mi odebrał. Coś bardzo ważnego. Niecałe 15 dni, które zmieniły całe moje życie... Może nie życie a odbieranie tego całego, świata.

Biorę do ręki telefon i wybieram numer do Adriana, przyjaciela Igora. Mam nadzieje, że chociaż on wie co jest z Igorem.

Ja (Sylwia): Adrian! Co jest z Igorem? Proszę Cię, musisz mi powiedzieć. (Mówię bardzo spanikowanym głosem)

Adrian: Musi od tego wszystkiego odpocząć. Przepraszam Sylwia, ale ja nie mogę Ci nic powiedzieć...

Ja (Sylwia): Gdzie on jest? Chciałabym się z nim spotkać. Wystarczy tylko 5 minut. Obiecuje, zobaczę go po raz ostatni i zniknę z jego życia.

Adrian: Ohhh... (chłopak robi długi wdech i wydech).

Ja (Sylwia): Proszę.

Adrian: Okej, w porządku. Bardzo Cię lubię, więc Ci pomogę. Jutro mamy koncert w klubie PALMA, w Wawce. Godzina 23:30. Przyjdź, może uda Ci się z nim pogadać, albo chociaż tylko go zobaczyć. Ja będę na ciebie czekał na zewnątrz, więc spotkamy się o 22:30, okej?

_______________________________
Kolejny rozdział 6 marzec, godzina 17:00. ❤️

„Nauczę Cię być niegrzeczną"~ReTo [CAŁA]Where stories live. Discover now