16 - Nowe fakty

657 45 2
                                    

[T/I] zapukała do drzwi Davida. Nie musiała długo czekać. W progu stanął roztargniony sąsiad. Uśmiechnął się na widok dziewczyny.

- Czy zrobiłaś to, o co Cię prosiłem? - spytał.

- Tak. Ich dzisiejsza impreza będzie znacznie cichsza.

David klasnął w dłonie, zadowolony z odpowiedzi.

- Wspaniale! - zaśmiał się. - Wejdź do środka, przyniosę Ci ten łom.

Mężczyzna zniknął w mieszkaniu, a [T/I] podążyła za nim. 

Apartament Davida różnił się nieco od pozostałych. Był ciemniejszy i brudniejszy. Stara tapeta już dawno straciła swój jasny, żółty kolor, a zielona wykładzina nie była odkurzana od wielu dni, o czym świadczyły śmieci, rozrzucone po podłodze. Stare meble wyglądały, jakby miały zaraz zapaść się pod ciężarem kartonów i innych rupieci, a powietrze było nieświeże, z powodu braku wietrzenia salonu. Dziewczyna zakaszlała parę razy. Zdała sobie sprawę, że mieszkanie od dawna nie było remontowane i sprzątane.

Na starej czerwonej kanapie, leżała kukła, bez tułowia i rąk. Jedynie tors i głowa były na swoich miejscach. Była to Sara, żona Davida. Dziewczyna pytała kiedyś Larry'ego, dlaczego ich sąsiad ożenił się z kukiełką, ale chłopak powiedział, że nie warto zagłębiać się w ten temat. Wspomniał jedynie, że warto zachowywać się przy niej, jakby była żywa, by nie urazić uczuć mężczyzny.

[T/I] przywitała się uprzejmie, nie przejmując się, że nie uzyska odpowiedzi od Sary. Nagle, jej uwagę przykuła mała dziwna rzecz, która leżała obok kanapy. Podniosła ją, by przyjrzeć się owemu znalezisku z bliska. Wyglądała jak mała metalowa tarcza, lub część jakiejś dziwnej układanki. Dziewczyna przypomniała sobie o tajemniczym pudełku, które należało do ojca Larry'ego. Kształtem przypominało ów przedmiot, więc może udało jej się odnaleźć klucz do odkrycia jego sekretu?

Do salonu wszedł David. W dłoni trzymał łom.

- Proszę. - powiedział podając przedmiot dziewczynie.

- Dziękuję. - odpowiedziała [T/I]. - Mogę o coś spytać? Skąd to masz? - spytała, pokazując małą metalową rzecz.

Mężczyzna spojrzał na dziwne znalezisko, po czym wzruszył ramionami.

- To coś było przyczepione do tego. - powiedział, wskazując na dużą tablice korkową, która wisiała na ścianie. - Musiało odpaść.

- Skąd ją masz? - spytała.

- Ze śmietnika.

- Czy mogę zabrać tę małą rzecz ze sobą?

- Pewnie. - powiedział. - Mi to nie jest potrzebne.

Dziewczyna podziękowała mu, po czym wyszła z mieszkania, zaopatrzona w łom i maleńką metalową tarczę. Uznała, że warto będzie udać się do Todda, by razem poczekać na powrót Sala.

***

Dwójka przyjaciół czekała w ciszy na niebiesko-włosego chłopaka. [T/I] była z siebie bardzo dumna. Udało jej się zdobyć łom od Davida, oraz odnalazła prawdopodobny klucz do rozwiązania tajemnicy pudełka ojca Larry'ego. Była bardzo ciekawa, co znajduje się w środku. Nagle, rozległ się dźwięk otwieranych drzwi i do pokoju wszedł Sal.

- I jak poszukiwania? - spytał Todd odwracając się od komputera.

- Znalazłem wiele dziwnych symboli. - odpowiedział chłopak. - Chciałem jeszcze sprawdzić mieszkanie pani Sanderson, ale nic z tego. Nie wejdę tam. Deski blokują przejście.

Gdy Mnie Potrzebujesz ~ Sally x ReaderWhere stories live. Discover now