-Hej skarbie -Powiedział tym swoim sekswonym głosem.
-Cześć ,zrobiłam śniadanie .-Powiedziałam odkładając tacę na szafkę obok łóżka.
<Dwa dni później>
Od wyjścia Nathana z szpitala minęły dwa dni ,Kiedy wyszliśmy czekała na nas miła niespodzianka w postaci Oakley ,jednak musiała wracać wczoraj do pracy.....
Aktualnie jestem już od godziny na zakupach z Niną ,dziewczyna ciągnie mnie do każdego na potkanego sklepu ,mam jednym słowem dość .Nogi mnie już bolą jednak nie potrafię jej odmówić widząc jak sprawia jej to przyjemność .
~Usiądźmy już-Powiedziała wyczerpana Harper.
~Wilk a to do tego bez kondycji ,kto by się spodziewał-Powiedziałam prześmiewczo.
~Hahaha ,bardzo śmieszne wiesz -No i wilczek się obraził...
-Nino,może usiądziemy i napijemy się kawy?-Zapytałam dziewczyny kiedy chciała mnie zawlec do sklepu z bielizną.
-To już ostatni sklep .
-Mówiłaś tak pięć sklepów temu -Zaśmiałam się
-Ale to już naprawdę ostatni-Zarzekała się Nina.
-Wiesz co ,ja sobie pójdę usiąść do tej kawiarni-Pokazałam na kawiarenkę obok nas głową-A ty idź i kup co masz a potem do mnie dojdziesz .-Zaproponowałam
-No niech będzie .
Po słowach dziewczyny poszłam w stronę kawiarni ,usiadłam na jednym z wolnych miejsc i zamówiłam sobie karmelowe late i ciasto czekoladowe.Dobrze ,że kawiarenka ma wolne stoliki na dachu centrum handlowego .Dzięki temu mogę w spokoju nacieszyć się widokiem .Cały dach , na którym znajdowały się stoliki był dodatkowo chroniony ,przez ochronna powłokę z szkła, dookoła dachu.
-Naomi?-Usłyszałam za sobą bardzo znajomy głos .
Szybko obróciłam głowę do tyłu....To kogo tam zobaczyłam ścięło mnie z nóg .Na całe szczęście siedziałam więc nie upadłam na podłogę.
-Matt?-Chłopak jedynie się uśmiechną.Podszedł do mnie i mocno przytulił .
Matt jest moim jak i Chrisa znajomym.Znamy się od dziecka ,od zawsze był moim przyjacielem .Nie dziwne ,bo chłopak jest gejem i rozumiał moje problemy. Niestety musiał w wieku piętnastu lat wyjechać z rodzicami do Hiszpanii .Oczywiście pisaliśmy do siebie jednak kontakt się urwał po pewnym czasie.
-Hej mała
-Ej ! Tylko nie mała ,ja mogę być niska .-Oburzyłam się-Nie wszyscy mają 195 cm wzrostu jak ty wielkoludzie-Przywitałam się z nim .
-No dobra,opowiadaj co u ciebie ?-Zapytał z uśmiechem siadając na przeciwko mnie.
-Nic ciekawego.-Wzruszyłam ramionami-Przeprowadziłam się...
-Gdzie?-Zapytał Matt nie dając mi dokończyć.
-Do mojego chłopaka .-Powiedziałam z uśmiechem.
~Dlaczego mu nie powiesz,ze mieszkamy z naszym mate?-Zapytala podejrzliwie Harper.
~No nie, czemu akurat mi musiała się trafić wilczyca bez kondycji a na dodatek z zjebanym wenchem. -Powiedziałam zawiedziona.
~Ej no!
~Skoro nie czujesz to ci powiem. Matt jest człowiekiem. Nie wie nic o naszym świecie.
-I ja ,twój przyjaciel dopiero teraz się o tym dowiaduje ? Foch, wiesz-Powiedzial śmiejąc się.
-Nie było czasu ,nie gadaliśmy chyba z trzy i pół roku-Powiedziałam smutna .
CZYTASZ
My herd
Teen FictionOd zawsze byłam przeciwieństwem samolubnych wilków. Nigdy nie myślałam ,że stanę się dla nich tak ważną osobą. Osobą ,za którą będą gotowe oddać własne życie.... Nazywam się Naomi i jestem człowiekiem wśród stada wilków.... Powieść została stworzona...