18

1.1K 41 0
                                    

Po kolacji ojciec zaprosił naszych gości na lampkę wina.Kiedy chciałam się z tego wymigać ojciec zgromił mnie spojrzeniem a ja jak potulna córka usiadłam na kanapie z grymasem na twarzy.Każdy rozmawiał z każdym jednak ja siedziałam milcząc i patrząc się przed siebie.Jednak po chwili wszystkie rozmowy umilkły ,Zeyn wstał z swojego miejsca i podszedł do mnie .Chłopak nic nie mówiąc uklęknął przede mną na jedno kolano.

-Sofie,skarbie jesteś dla mnie tą jedyną.To z tobą chcę spędzić resztę życia .Mam do ciebie tylko jedno  ważne pytanie .Wyjdziesz za mnie?-Wymawiając te słowa wyciągnął z kieszeni czerwone pudełeczko ,w którym był pierścionek .Zaniemówiłam ,jednak nie z wzruszenia tylko z złości ,do tego palanta.

-Nie! Nie wyjdę za ciebie ! Już wcześniej ci powiedziałam ,że cię nie kocham !-Wykrzyczałam w jego stronę.

-Ale ja cię kocham, to wystarczy,po ślubie poczujesz to samo -Powiedział stanowczo.

-Czy ty siebie słyszysz ? Nie kocham cię i nie wyjdę za ciebie ! Nigdy! Mam chłopaka ,którego kocham i to on będzie moim mężem ,nie ty!!!

-Co?!-Wykrzyczeli wszyscy oprócz mnie i młodego.

-To co słyszycie!

-Zeyn wychodzimy !-Powiedziała wściekła matka chłopaka ,chwyciła syna za dłoń i wyszła z swoją rodziną z mojego domu.

-Jak mogłaś ?! Nie wychowałem cię na dziwkę ,którą się stałaś ! Zejdź mi z oczu !!-Ojciec wykrzyczał mi prosto w twarz.

Szybko wybiegłam ,łzy leciały z moich oczu jak z wodospadu .Nic przez nie nie widziałam .Nagle upadłam na ziemię ,prawa kostka tak strasznie mnie bolała .Niedaleko zauważyłam przystanek autobusowy,z strasznym bólem doszłam do niego i usiadłam .Chciałam zadzwonić po Sama jednak nie miałam przy sobie telefonu .

-Przepraszam -usłyszałam czyjś głos koło siebie -Nic się pani nie stało?-Spojrzałam w stronę głosu .Obok mnie stał jakiś chłopak ,może miał z 25 lat .

-T-tak-Powiedziałam jąkając się .-Ma m-mo-ż-że  Pan telefon ?-Niepewnie zapytałam

-Tak .

-M-mogę zadzwonić ?

-Oczywiście .-Nie pamiętałam numeru do Sama ,jednak od Naomi już tak .Szybko wykręciłam numer i zadzwoniłam

Oczkami Naomi

Drr.. drrr

-Kochanie, telefon ci dzwoni -Usłyszałam zaspany głos Nathana .Spojrzałam na zegarek była 24 .Nie patrząc na wyświetlacz telefonu odebrałam go.

-Halo?-Powiedziałam zaspana .

-N-Nao?-Usłyszałam płaczliwy głos mate Sama.

-S-Sofie ? Coś się stało?

-T-tak -Usłyszałam ,że dziewczyna płacze .-M-możesz po mnie przyjechać. Zadzwoniłam bym do Sama jednak nie mam przy sobie swojego telefonu a tylko twój numer pamiętam.

-Jasne zaraz będę.Wyślij mi SMS-a gdzie jesteś .

-Okey .-Rozłączyła się.

Szybko się ubrałam w czarne spodnie od dresu z żółtymi paskami po obokch z żółta koszulka z napisem Queen  i związałam włosy w koński ogon.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
My herdOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz