Nasza walka

11 0 0
                                    

Piątka stała jak słupy zza kamieniem. Mimo, że wszyscy panikują, Shou miał normalne ataki. Nie wiedział czemu, nie wiedział dlaczego czuł, że ten mężczyzna, który zranił czterech bohaterów jest z nim powiązany. Jego oddech jest ciężki, zmysły są ledwie wyraźne, ból uczęszczał w każdej cali jego ciała. Nigdy nie miał takiego ataku paniki. Jego przyjaciele widzieli w jakim on jest stanie, ale strach przed złoczyńcą uniemożliwiał im ruch.
,,Todoroki-kun... Co się z tobą dzieje?" spytał w myślach Midoriya. Chciał coś zrobić, ale nie mógł. Nikt nie mógł. Z strony Todoroki'ego mierzył się z różnymi myślami i rodzajami bólu. Nie mógł się uspokoić. Nie rozumiał czemu bał się tak panicznie. Nagle wszyscy usłyszeli rozlewanie jakiegoś płynu i kaszel kilku osób. Szczególnie jednego. Bakugou.

- Znów się nie powiodło, Tomura? Ale nie zniechęcaj się. Spróbuj ponownie. Próbuj tyle razy, ile podołasz. - Mężczyzna wyją rękę do niebieskowłosego złoczyńcy.
- Mistrzu - powiedział cicho chłopak.
- Po co tu jestem. To wszystko dla ciebie. -
Todoroki spojrzał na Midoriya'e. Było widać, że chciał biec pomóc Bakugou. Zielono włosy zrobił krok do przodu. Shou ciał go powstrzymać, ale nic w sobie nie kontrolował. Na szczęście powstrzymał chłopaka Iida. Hybryda zgadywał, że wszyscy myślą jak się stąd wydostać. On sam się zastanawiał jak. Shoto przycisnął oczy gdy poczuł kolejny przypływ bólu. Nagle w jego uszach zawył wiatr co oświadczał, że coś... ktoś leci w stronę mężczyzny. Jego oczy szeroko się otworzyły.
- All Might - powiedział akurat jak bohater zaatakował tego złoczyńcę, który bez trudu zablokował gołymi rękami.
- Jednak przyszedłeś. Znowu mnie zabijesz, All Might? - powiedział mężczyzna.
- Zapłacisz za wszystko, All of One! - krzyknął All Might. Nastąpił wielki podmuch zdmuchując osoby blisko dwójki dorosłych. Podmuch był tak silny, że oczyścił spory teren z gruzu. Można powiedzieć, że stworzyli dla siebie arenę do walki.

- Musimy coś wymyślić, żeby wydostać się stąd wraz z Kacchan'em - powiedział Midoriya.
- A co możemy zrobić? Ten gościu gołą ręką powstrzymał All Might'a - powiedział Kirishima.
- Wiem, ale musimy działać. - Nagle nastąpił wielki wybuch. Złoczyńca użył mocny cios wysyłając bohatera parę kilometrów stąd.
- Powietrzne Działo plus sprężyste kończyny, Dopalacz Kinetyczny razy cztery, Zmienienie Siły razy trzy. Zabawna kombinacja - powiedział All of One. Todoroki słyszał to jakby mężczyzna był tuż obok niego.
- Nie, nie możemy działać - powiedział łapiąc się za głowę.
- Todoroki nie możemy się poddać - mówił zielonooki.
- Nie mamy szans, nie rozumiesz? Jak mamy stawić czoła człowiekowi, który kradnie moce innych, dodatkowo może robić różne kombinacje z nich? - Shou prawie krzyknął. Wszyscy mieli rozszerzone oczy.
- Todoroki znasz go? - spytała Momo.
- Nie... Nie znam, ale...nie wiem czemu czuję, że jestem z nim połączony... Że jestem nim - powiedział. U Midoriya'i zaczął się gromadzić większy strach.
- Todoroki posłuchaj... - położył rękę na jego prawej stronie i szybko odskoczył bo była strasznie gorąca. Patrzył na swoją rękę z zdziwieniem. Przecież prawa strona wytwarza lód. Ponownie spojrzał na hybrydę. Na prawej stronie pojawiały się małe płomyki, a po lewej lód. Czwórka nastolatków zaczęła się bać stanu przyjaciela.
- Todoroki, uspokój się. -
- Twoje ciało się zmienia. - Wszyscy chcieli go uspokoić, ale on nie słuchał. Jego panika rozprzestrzeniała się co bardziej niszczyło jego ciało.
~ Shoto! ~ ktoś krzyknął.
~ Shou! ~ hybryda wzdrygnęła się.
,,Kai?"
~ Shou, musisz się uspokoić! Niszczysz siebie, a dodatkowo możesz zwrócić uwagę tego złoczyńcy. Nie chcesz tego, prawda? ~
chłopak przycisnął oczy i wargi.

~ Shoto. ~

Ten głos. Ten sam męski głos, który pomógł mu na obozie.
~ Strach w tej sytuacji nie jest korzystny. ~
Todoroki poczuł jak ktoś dotyka jego boków głowy.
~ Spokojnie. Nie zrobi ci krzywdy. ~ Ten głos jakby odezwał się nad jego głową. Hybryda wziął głęboki oddech. Lód i spalenizna zaczęły znikać z jego twarzy. Czwórka kolegów patrzyła wyczekująco.
- Plan, w którym Bakugou będzie brał udział. Innego wyjścia nie mamy - powiedział. Czwórka odetchnęła z ulgą jak ich przyjaciel wraca do normalności.
- Masz rację Todoroki. Najlepiej skorzystać z rady, którą dał nam Kai - powiedział Midoriya.
- Szybko. Bakugou i All Might nie dają rady - powiedziała Momo. Todoroki i Midoriya spojrzeli na siebie i skinęli głowami.

Midoriya wraz z Iida'ą nagrzewała moce trzymając Kirishima'e. Dzięki niemu rozbili ścianę i ruszyli dalej. Todoroki mimo przemęczenia, którego otrzymał od paniki zrobił dla nich drogę lodową najwyżej jak mógł. All of One zwrócił na nich uwagę i chciał ich złapać dzięki swojej zdolności.
~ NIE WAŻ SIĘ!!! ~ usłyszał w głowie krzyk Shou. Zaskoczony tym momentem pozwolił by All Might uderzył go w brzuch i poleciał na kupę gruzu. W tym czasie hybryda padła na kolana z większym zmęczeniem.
- Todoroki? - spytała zmartwiona Momo.
- Nic mi nie jest - powiedział podnosząc głowę, akurat wtedy kiedy Bakugou złapał rękę Kirishima'y. Uśmiechnął się lekko na ten moment.
- Wszyscy patrzą z otwartymi szczękami. Mamy szansę. Spadamy - powiedział poważnie. Momo zgodziła się i razem biegli jak najdalej od tego miejsca. Shoto spojrzał kontem oka jak All of One się podnosi.

Nareszcie będzie jak najdalej od niego.

***

Kai westchnął z ulgą i padł na kolana zwracając uwagę swojej siostry.
- Są bezpieczni. Już po wszystkim. Teraz All Might musi go pokonać - powiedział.
Alisha uśmiechnęła się, ale uśmiech po chwili zbladł.
- Na pewno nie chcesz się z nim zobaczyć? Innej szansy może nie być - spytała.
- Nadal nie czuje się gotowy. Nadal czuję, że muszę znać swój błąd -
-To nie twoja wina, że wybrał tą drogę. -
- Lecz taki nagły wybór, jest dla mnie dziwny. Co mogło się stać, że chciwość nim zawładnęła  - powiedział.
- Nie dowiesz się, jeśli z nim nie porozmawiasz - rzekła dziewczyna.
-Możesz mieć racje, lecz nadal...  - powiedział. Alisha tylko podkręciła głową.
- Niech ci będzie, lecz nie myśl tylko nad przeszłością i spójrz w przyszłość. - Kai spojrzał na nią i zwrócił się znów do ziemi.
- Masz racje. Jeszcze wiele nas czeka. Mamy obowiązek chronić nasz lud - rzekł wstając. Potem przypomniał sobie jak Shoto tracił kontrolę nad sobą przez All of One.
- Szczególnie jeśli chodzi o Shou. Martwi mnie to, że on może wywołał w nim taką presje. - 

- W końcu są ze sobą połączeni - rzekła. Rodzeństwo spojrzało na siebie ponuro.
- Kiedyś będziemy musieli mu powiedzieć, prawda? -
- Nawet nie "kiedyś", tylko nie długo - potwierdził Kai i przyłożył rękę do kryształu.
- Jeśli będziemy to kryć, na pewno nie odkryje swojego prawdziwego potencjału. -

~*~

Wracając do miejsca zdarzenia. All Might pokonał All of One. Musiał się jednak pożegnać z swoją zdolnością oraz utknął w swojej chudej formie już na dłużej. Tłum był bardziej niż zadowolony, że symbol pokoju znów pokonał zło. Wspomniany złoczyńca zostaje przeniesiony do furgonetki policyjne.

,,Co to było?" spytał w myślach złoczyńca. ,,NIE WAŻ SIĘ!!!" przypomniał sobie krzyk hybrydy.
,,Głos młody, ale śmiał mnie rozproszyć swoim dziwactwem." Mężczyzna usiadł na krześle w przyczepie.
,,Nie to nie to. To nie było dziwactwo..." Potajemnie się uśmiechnął. 

,,Czyli znalazłeś sobie kolejnego..."

My Hero Akademia - OmnipotencjaWhere stories live. Discover now