Mała wycieczka

49 0 0
                                    

- Całkiem przyjemnie - powiedziała Alisha oglądając ich nowy dom.
- Tylko trochę pusty - powiedział Kai. Chłopak wszedł do jednego, złotego pokoju. Spojrzał przez okno widząc ogród i wyobraził sobie zachodzące słońce.
- Zaklepuje ten pokój! - krzyknął.
- To ten będzie mój! - krzyknęła jego siostra z innego pokoju.
- Meble będą jutro wieczorem. Może chcecie się przejść po mieście? -  spytała ich matka.
- W sumie świetny pomysł - powiedział Kai.
- Też idę - odezwała się dziewczyna.
- Bądźcie pod kontaktem - powiedziała ich mama zanim wyszli.

Szli przez zatłoczone ulice Musutafu. Dwójka z lekko trudnością przechodziła przez drogę
- Rany. Słyszałam, że Japonia jest tłocznym krajem, ale to przekracza granice - rzekła dziewczyna. Chłopak tylko z uśmiechem omijając kolejną osobę.
Chodzili tak zwiedzając różne sklepy, parki i inne ciekawe rzeczy. Ich ulubionym miejscem stała się skromna kawiarnia przez posiadanie koktajli i ciast, który były faworyzowane przez rodzeństwo. I tak spędzili miło parę godzin.  

Później

Rodzeństwo ciągle spacerowało po mieście zachwycając się nowością, aż dotarli to wielkiego budynku otoczony murem. Nad wejściem był znak U.A.
- Szkoła bohaterów U.A. Najlepsza uczelnia bohaterstwa na tym rejonie - oznajmiła Alisha.
- Wiele bohaterów, które ją ukończyło pojawiło się w pierwszej dwudziestce - stiwerdził Kai i ruszyli dalej. Nagle Kai usłyszał odgłos walki. Jednak dochodziło to z strony szkoły, więc to nie było nic specjalnego. Ale Kai ciekawskie jako, który uwielbia walki uśmiechnął się złośliwie
- Ktoś walczy, chodź ze mną - powiedział Kai, gdy złapał ją za rękę.
- Co? - Alisha tylko tyle powiedziała, zanim dwójka w ułamku sekundy pojawiła się na metalowych murach.
- Jedna z aren UA. Ciekawe jaki typ lekcji teraz przebiega - mówił chłopak.
- Czasami przeklinam twoją obsesje na punkcie walk Kai - powiedziała dziewczyna. Kai tylko pokazał jej język.

Nagle nastąpił wybuch, który wytrącił dwójkę z równowagi i wpadli na arenę. Kai wstał z twardej podłogi rozglądając się na boki nie zobaczył swojej siostry.
- Alisha! Wszystko w porządku? -
- Mhm. Mocny był ten wybuch - jęknęła Alisha. Nagle się ściemniło. Burszynowooki spojrzał do góry widząc gigantycznego robota.
- Alisha uważaj! - krzyknął Kai. Nagle kolejna eksplozja walnęła w robota.
- A tu co robią ci goście?! - ktoś krzyknął. Rodzeństwo spojrzało do góry. Stał tam chłopak o kolczastych blond włosach, czerwonych skośnych oczach. Był uprany w dziwny prestiżowy strój, co pewnie był jego strojem bohatera.
Oczy Kaia zabłysły i chłopak ujrzał jego płonącą aurę, która świadczyła jego zdolność.   ,,Eksplozja. Niewątpliwie to on stał za tym wybuchem" pomyślał nastolatek

- Mieliśmy mały wypadek - uśmiechnął się.
- Eh. Poczekajcie tu chwilę i nigdzie nie idźcie - powiedział blondyn i poszedł.
Rodzeństwo poczekało chwilę na wsparcie, aż znów zobaczyli tego blondyna.
- Dobra! Zaraz przyjdą inni - Po chwili przyszedł na miejsce mężczyzna z długimi czarnymi włosami i z pełnym zarostem. Nosił czarny długi rękaw, czarne spodnie z pasem i czarne buty. Na szyi miała wielki szal z bandaży.
- Eraserhead - powiedział Kai.
- Wszyscy w porządku? - spytał ponury. Jak zawsze.
- Tylko parę siniaków. Nic więcej - powiedziała Alisha.
- Co wy tu robicie? - spytał pro bohater. Rodzeństwo spojrzało na siebie nie wiedząc jak odpowiedzieć nie wyjaśniając szczegółów. Eraserhead westchnął i poprosił by poszli za nim.

Rodzeństwo przywitało się z innymi nastolatkami.
- Nic się nie stało? - spytała dziewczyna z czarnymi włosami spiętymi w kitek. Miała na sobie czerwony strój, buty i szeroki żółty pas. Pokazywała dużo swojego ciała, ale Kai zobaczył, że pokazuje moc kreacji. Może stworzyć różne rzeczy. Pewnie nie przez ubiór. Mógł wnioskować, że jest dość inteligentna.
- Wszystko jest pod kontrolom. Nie musisz się martwić. - powiedział brunet.
- Możecie się przedstawić? - spytał mężczyzna.
- Kai Crister, a to Alisha Crister. Moja siostra - przedstawił się Kai.
- Miło mi - powiedziała. Kai ukłonił się lekko.
- Przepraszamy za kłopoty - powiedział.
- Czemu się kłaniasz? - spytała Alisha. Nastąpiła cisza.
- A. Racja. Przepraszam. - Też się ukłoniła.
- Już robiłam obciach w pierwszy dzień wyprowadzki. - powiedziała przez zęby.
- Czyli nie jesteście z Japonii? - powiedziała dziewczyna wyglądu żaby i zielonym kombinezonie.
- Przylecieliśmy z Ameryki. Filadelfia dokładniej mówiąc - wyjaśnił Kai.
- Rozumiem - powiedział Eraserhead.
- Um. Możemy znać wasze imiona? - spytała Alisha.
- Nazywam się Yaoyorozu Momo. - przedstawiła się czarno włosa.
- Tsuyu Asui, ale mówcie mi Tsu. - przedstawiła się ta z wyglądu żaby.
- Urarako Ochaco. Fajnie Was poznać - powiedziała brunetka w różowym stroju.
- Zero Graviti? - powiedział Kai. Wszyscy patrzyli zaskoczeni.
- Nie, nie bójcie się. Widzę aury mocy. Dzięki temu wiem jaka jest moc innego, a nawet jaki jest jego charakter - wyjaśnił.
- Charakter? - spytał kolczasty.
- Często moce są dopasowywane do charakteru właściciela. Na przykład w twoim przypadku kolczasty jesteś gniewny, wybuchowy, pewny siebie... -
- Nie nazywaj mnie kolczasty! Jestem Bakugou Katsuki, jasne! - krzyknął przerywając mu.
- Skąd miałem to wiedzieć, ale super wiedzieć Katsu..ee.. Bakugou - powitał. Wzrok Kaia przeszedł do zielonowłosego chłopaka. Był czymś zdenerwowany i Kai odgadł czemu.
,,One of All jest jego mocą. Czyli on jest następcą All Might'a." pomyślał.
- I-Izuku Midoriya. - mruknął.
- A ja to Tenya Iida. Przewodniczący klasy 1-A. - przedstawił się niebiesko włosy chłopak z okularami machając ręką jak robot.
- Engine jest twoim darem. Trudno Ci wziąć sytuacje na luźno - powiedział Kai patrząc na jego łydki, gdzie są przymocowane silniki.
- No można tak powiedzieć. -
- Kai? - odezwała się Alisha.
- Od kiedy jesteś tak otwarty? -
Kai patrzył na nią przez chwile.
- Ty faktycznie jestem dziwnie otwarty. - Wszyscy zaśmiali się z jego reakcji. Kai'owi przykuł uwagę pewien chłopak stojący bez słowa. Prawa część jego włosów jest biała, a lewa czerwona. Lewa część twarzy przy oku jest poparzona. Miał różnobarwne tęczówki, lewe oko jest niebieskie a prawe szare. Jednak Kai był niemalże zaskoczony widząc jego Dar. Ogień i lód razem.

,,On jest..."

 Kai podszedł do niego.
- Jesteś Ultimą? - spytał oniemiały. Alisha też zaskoczona spojrzała na dwukolorowego.
- E, co? - spytał chłopak co Kai pokiwał głową.
- Władasz ogniem i lodem. To niesamowicie rzadkie. - Drugi patrzył na niego trochę zdezorientowany.
- Nie lubisz towarzystwa, rozumiem. Ale jak masz na imię? - spytał. Chłopak patrzył w inną stronę.
- Shoto Todoroki - powiedział.
- Todoroki? Jesteś synem Envendor'a? - spytał Kai. Todoroki spojrzał na mnie poirytowany i pokiwał głową.
Kai wiedział już, że nie przepada za swoim ojcem.
- Kai - chłopak odwrócił się do swojej siostry.
- Mama pisze, żebyśmy wracali. Jak mówiła meble przyjdą tu jutro, a my musimy gdzieś spać - powiedziała.
- Dobra. To my musimy iść - powiedział Kai.
- Zaprowadzę was do... -
- Nie trzeba. Mamy inny środek transport. - przerwała Alisha mężczyźnie. Gdy jej brat był obok niej machnęła ręką uwalniając światło, które ich otoczyło.
- Żegnajcie. Może jeszcze się spotkamy - powiedział Kai zanim zniknęli wraz z światłem.

Rodzeństwo bez przeszkód wróciło do swojego nowego domu.

My Hero Akademia - OmnipotencjaWhere stories live. Discover now