Rozdział: 12

2K 121 52
                                    

Następnego dnia promienie słońca zbudziły pewnego blond nastolatka, kiedy się obudził poczuł ciężar na sobie po spojrzeniu na to co jest przycisnięte do jego klatki piersiowej spostrzegł Tenten, potem przypomniał sobie wydarzenia z wczorajszej nocy w której stracił dziewictwo z dwiema pięknymi kobietami, nagle poczuł dziwny zapach odbierający z kuchni, blondyn założył bokserki i spodnie udając się w tamtym kierunku, gdzie zastał Hinate przygotowująca śniadanie

"Hinata?"

"O dzień dobry Naruto-kun, wstałam wcześnie więc postanowiłam że przygotuje śniadanie, jesteś głodny?"

Zanim Naruto zdołał odpowiedzieć jego brzuch zrobił to za niego, blondyn szybko zasiadł do stołu i zaczął delektować się posiłkiem

"To jest pyszne, dattebayo!"

Hinata zarumieniła się na pochwałę wkrótce do nich dołączyła Tenten, oboje spędzili poranek w miłej atmosferze przynajmniej do czasu aż nie rozległo się pukanie do drzwi , Naruto poszedł je otworzyć i zastał tam swóją matkę, Karin oraz Tayuye

"Wreszcie przybyliście, wejdzie" powiedział zapraszając trojkędo środka

Kushina i reszta byli pod wrażeniem mieszkania

"Twój dom jest piękny, sam go wybudowałeś?" spytała Kushina na co Naruto skinął głową

Dopiero po chwili Kushina spostrzegła Hinate i Tenten

"Kim są te dziewczyny?"

"Cóż Ka-chan to są moje dziewczyny, Hinata oraz Tenten" przedstawił blondyn

Kushina lustrowała wzrokiem dwie kunoichi po czym uśmiechnęła się i je przytuliła

"Świetnie, pośpieszcie siebie i dajcie mi wnuki!"

"Kushina-san" powiedziały Hinata i Tenten które twarze stały się czerwone

"Hę, skąd wiesz że to zrobiliśmy?" spytał Naruto po czym dostał gonga od Tenten

"Nie powinieneś zdradzać takich rzeczy Naruto-kun"

Kushina tylko się śmiała na całą sytuację

"Jesteś zupełnie jak twój ojciec"

"Kushina-san, jak to jest że pani żyje i dlaczego nie było pani przy Naruto kiedy przeżywał te straszne rzeczy?" spytała Hinata

Kushina westchneła i zaczęła wyjaśniać wszystko co się zdarzyło po zapieczętowaniu Kyuubiego. Po wyjaśnieniu historii po przygotowaniu się , Naruto i reszta ruszyli do Konohy do której dotarli późnego popołudnia, blondyn był zaskoczony tym jak teraz funkcjonowała wioska, wszyscy mieszkańcy byli wyczerpani oraz widać było że żyli w stresie

"Ten dupek, chyba nie ma pojęcia o tym jak być Kage" pomyślał Naruto

Wkrótce na ich drodze spotkali Kakashiego

"Naruto, co ty tutaj robisz?

"Przyszedłem odebrać moje dziedzictwo" wyjaśnił monotonnym głosem

Siwowłosy Jounin przyjrzał się grupie z która podróżował jego były uczeń, gdy zobaczył Kushine jego oczy monetalnie się rozszerzyły

"Kushina-san, ale jak to możliwe że żyjesz?"

"Nie twój interes cyklopie" powiedziała chłodno pamiętając o tym jak traktował jej syna gdy był w drużynie siódmej

"Naruto proszę wybacz mi, byłem głupcem który popełni błąd myliłem się co do Sasuke" powiedział z pokorą Jounin

"Nie obchodzi mnie już ta wioska ani jej mieszkańcy, ale jestem skłonny ci wybaczyć ze względu na dawne czasy oczywiscie jeśli na to zasłużysz, teraz jeśli możesz zaprowadz nas do budynku Hokage."

Kakashi skinął głową prowadząc grupę do budynku administracyjnego, po zapukaniu i otrzymaniu zaproszenia weszli do środka

"Oj dobe co tutaj robisz, myślałem że zostałeś wygnany i nie masz prawa tutaj wracać, co ważniejsze kim jest ta trójka rudych idealnie by się nadawały do mojego Haremu by odrodzić mój klan" powiedział Sasuke aroganckim tonem

Naruto jak i trójka kunoichi z trudem powstrzymywała się by nie wysłać Uchihe do świata piekielnego bólu

"Przybyłem by odebrać spadek po moich rodzicach

"Co? Przeciez taki nieudacznik jak ty nie miał rodziców"

"Możemy zrobić to łatwym lub trudniejszym sposobem" powiedział Naruto z westchnieniem

Odpowiedzią Sasuke było
aktywowanie Sharingana

"Zostańcie tutaj, ja się nim zajmę"

Nim któraś z dziewczyn zdołała zaprotestować Naruto i Sasuke znikneli w blasku światła

WygnaniecWhere stories live. Discover now