Rozdział: 3

2.5K 166 11
                                    

Naruto przechodził przez wioskę chcąc zrobić zakupy nagle jego uwagę przykuł widok bawiących się dzieci na placu zabaw, ten obraz przywołał mu wspomnienia.

[Wspomnienie kilka lat wcześniej]

Siedmioletni Naruto siedział w akademii czekając na nauczyciela, który zjawił się kilka minut później, gdy Iruka usiadł na krześle, podskoczyło ono do góry powodując że Iruka wbił się głową w sufit

"Dobra teraz chodźcie..." powiedział i razem z Kibą, Shikamaru oraz Choujim wyszli z sali udając się na polanę poza wioskę

"Narutoooo!" krzyknął Iruka

"To było upierdliwe, ale wolę siedzieć tutaj patrząc na chmury niż w klasie" powiedział Shikamaru

"Tak, teraz możemy robić co chcemy, nie musimy słuchać tych nudnych teorii" powiedział Kiba

Cała czwórka miło spędzała czas, przynajmniej do czasu aż nie robiło się późno.

"Dobra musimy wracać, Moja matka będzie na mnie zła jeśli się spóźnię" powiedział Chouji

"Racja, też muszę wracać" dodał Kiba

"Upierdliwe"

Po pożegnaniu każdy poszedł w swoją stronę zostawiając Naruto samego, blondyn nie chcąc iść jeszcze do domu i udał się na skalną głowę czwartego Hokage, podziwiając stamtąd wioskę, w tym czasie w drugiej części góry znajdowała się ośmioletnia dziewczynka miała czarne włosy zawinięte w dwie kuleczki ubrana czerwoną chińską sukienkę, dziewczynka chodziła zbierając jakieś zioła nagle dziewczynka stanęła na skrawku ziemii który się złamał i strącił ją, dziewczynka w ostatnim mencie chwyciła się wystającego korzenia zaczynając krzyczeć, krzyk dotarł do Naruto który od razu pobiegł w tamtą stronę, blondyn nie zastanawiaj się nad niczym wbił Kunaia w ziemię chwytając go i zsunął się głębiej wystawiając rękę w stronę dziewczyny.

"Złap mnie, szybko!"

Brunetka wystawiła rękę w stronę Naruto, pierwsze dwa razy nie powiodło się dopiero za trzecim razem udało się, blondyn od razu ją wciągnął.

"Wszystko w porządku?" spytał Naruto

"Tak, dziękuję ci jestem Tenten" powiedziała przedstawiając się

"Miło mi cię poznać Ten-chan jestem Naruto, tak właśnie co ty robiłaś w takim miejscu?"

"Zbierałam zioła na zajęcia, a te które potrzebuje akurat tutaj rosną"

"Co powiesz na to bym cię odprowadził do domu?" spytał nieśmiało rysują nogą okrąg w ziemię

"Jasne, czemu nie" odparła z słodkim uśmiechem

Oboje szli przez wioskę rozmawiając na różne tematy i opowiadając o sobie, po drodze napotkali osoby które posyłając Naruto złowrogie spojrzenie i szepczą na jego temat, oczywiście Naruto nie zwracał na to uwagi i skupił się na rozmowie z Tenten

"Wiesz, niektórzy mówią bym się trzymała od ciebie z daleka nie rozumiem dlaczego, jesteś przecież sympatyczny"

"Wiesz niektórzy oceniają mnie nawet ze mną nie rozmawiając" powiedział smutnym głosem

Tenten chciała coś powiedzieć ale zauważyła że znajdowali się przed jej domem

"Cóż dziękuję za ratunek i odprowadzenie do domu Naruto-kun"

"Nie ma za co" odparł blondyn z uśmiechem i rękami założonymi na głowę

W tym momencie drzwi się otworzyły i stanęła w nich matka Tenten, dziewczynka wyjaśniła to co się wydarzyło

"Naprawdę, dziękuję ci chłopcze za uratowanie mojej córki"

Naruto był zaskoczony, nikt poza Iruką oraz trzecim Hokage nie mówił do niego z szacunkiem

"Cieszę się że mogłem pomóc, wybaczcie a teraz muszę lecieć"

"Do zobaczenia Naruto-kun"

Kiedy blondyn wrócił do domu szybko zjadł kolacje po czym poszedł spać

WygnaniecOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz