Rozdział: 11

2.1K 138 82
                                    

Minęło trzy lata od kiedy Naruto rozpoczął trening pod okiem Itachiego, przez ten czas udało mu się rozwinąć Sharingana do poziomu Mangekyo, a także całkowicie opanować moc Kuramy, również udało im się pokonać większość członków Akatsuki z wyjątkiem Paina oraz Madary, obecnie Naruto mieszkał w swoim nie wielkim domku znajdującym się w wielkiej polanie otoczonej lasem, który zbudował pół roku temu

"Masz gości." powiedział Kurama

"Przyjaciele czy wróg?"

"Nie wyczuwam złych zamiarów, myślę że przyjaciele"

Naruto uspokoił się i wyszedł na zewnątrz, gdy otworzył drzwi zastał w nich Hinate, Kibe, Shino, Gaia, Lee, Nejiego oraz Tenten, zanim blondyn zdołał coś powiedzieć został powalony na ziemię przez dwie kunoichi

"Naruto-kun, tak bardzo za Tobą tęskniliśmy!"

"Też się cieszę że was widzę" powiedział z uśmiechem podnosząc się razem z dziewczynami

Po wpuszczeniu grupy z Konoha do środka Naruto opowiedział im o tym co się wydarzyło po jego wygnaniu, natomiast reszta mówiła to co oni robili przez ostatnie trzy lata, do czasu mianowania Sasuke jako Hokage.

"Więc ten palant został Hokage, co?"

"Nie tylko, wykorzystuje wszystkie kobiety z Konohy jako hodowlę przyszłych Uchiha, dodatkowo zrobił ze wszystkich shinobi swoich osobistych służących, którzy spełniają jego durne zachcianki" wyjaśnił Kiba

Naruto słysząc to tylko westchnął

"Przykro mi, ale znudziło mi się służenie Konohy po tym wszystkim co mi ona zrobiła, nie dbam o nią chciałbym być niezależnym shinobi mieszkajacy z dala od wszelkich wiosek i krajów"

Wszyscy popatrzył smutno na blondyna

"Jednak, w tej śmierdzące wiosce został spadek mojego ojca który do mnie należy, więc chcąc nie chcąc udam się tam by go odebrać, jeśli mi nie oddadzą dobrowolnie zdobędą go siłą, będę potrzebował wsparcia na wypadek gdyby coś poszło nie tak, część z was uda się do Suny i pogada z Kazekage o wsparcie dla nas, druga część z was uda się do Uzushiogakure by przeprowadziły pewne osoby zamieszkujące tamte ruiny" wyjaśnił Naruto

Wszyscy skineli głową i zaczęli się przygotowywać do podróży, z wyjątkiem Hinaty i Tenten.

"Hinata, Ten-chan co z wami?"

"My zostajemy tu z tobą Naruto-kun, poza tym jest coś o czym chcielibyśmy ci powiedzieć" powiedziała Tenten

"Co takiego?" spytał unosząc brew

"Kochamy Cię Naruto-kun!" powiedziały obie chórem

Naruto przez chwile wpatrywał się w nie nieco zaskoczony ich wyznaniem

"Czy coś się stało Naruto-kun, nie wyglądasz na szęśliwego" zauważyła Hinata.

"Dziewczyny zanim wam dam moją odpowiedź, chce byście coś o mnie wiedzieli, chcecie to usłyszeć?" spytał Naruto poważnie

Hinata i Tenten tylko kiwneli głową.

"Wiecie już że szesnaście lat temu Kyuubi zaatakował Konohe, wszyscy myślą że Kyuubi został zabity przez Yondaime, niestety prawda jest zupełnie inna, Yondaime zapiwczętował Kyuubiego w małym niemowlęciu, tym niemowlęciem byłem ja" wyjaśnił blondyn

Nastała niezręczna ciesza, jednak po chwili dziewczyny przytuliły Naruto

"Tak mi przykro, teraz rozumiem dlaczego ci wieśniacy cię tak traktowali, ale jesteś Naruto Uzumaki a nie Kyuubi" powiedziała Tenten

"Tenten-san ma rację Naruto-kun, jesteś jak wszyscy nie jesteś demonem, czuje obrazę do mieszkańców jak i sporej części mojego klanu za to jak cię traktowali gdy byliśmy dziećmi, jednak nasze uczucia nigdy się do ciebie nie zmienia" dodała Hinata

"Dziękuję wam, nie wiecie ile dla mnie znacząc wasze słowa, teraz dam wam moją odpowiedź ja czuje do was do samo od czasu kiedy byliśmy dziećmi"

Tenten zbliżyła się do Naruto i złożyła na jego ustach namiętny pocałunek, blondyn był tym początkowo zaskoczony ale od razu go odwzajemnił ich języki splatały się ze sobą, po kilku chwilą odzieliili się, teraz Naruto podszedł do Hinaty i ją pocałował, dziedziczka klanu Hyuuga była w niebie marząc o tej chwili całe życie, całowali się tak długo aż im nie zabrakło powietrza.

"Teraz chce was kogoś przedstawić , to jest Kyuubi inaczej zwany Kurama" powiedział uwalniając Kurame w formie małego lisa

"Kawai! krzyknęli obie chwytając lisa i go przytulając, Naruto tylko zachichotał na to

"Naruto pomóż mi!" krzyknął lis

Naruto sprowadził Kurame spowrotem do siebie.

WygnaniecWhere stories live. Discover now