- To dziecięcy tłuszczyk, skarbie - zagruchał złośliwie, mając niemały ubaw z Soomin, którą próbował doprowadzić do szału.
- Powiedz coś, tato - mruknęła w stronę starszego Jeona, który wygodniej oparł się o poduszki i skrzyżował nogi, cicho wzdychając.
- Ma rację, Guk. Soo potrzebuje przestrzeni, a ty trzymasz w tym pokoju same graty - odparł w końcu, wywołując zwycięski uśmiech u brunetki, która klasnęła w dłonie, a trzydziestotrzylatek odchylił głowę do tyłu.
- Trzymam tam wszystkie projekty i makiety - westchnął, jednak kątem oka zauważył, jak Tae wywraca oczami doskonale wiedząc, że Jeongguk trzyma tam same stare rzeczy. - Tam jest mój plan na życie! - jęknął dramatycznie.
- Spłodziłeś trójkę dzieci, nie wybudowałeś domu, nie zasadziłeś drzewa i nie kupiłeś nam pieska - wyliczyła na palcach, przez co Guk uchylił usta w zdziwieniu, a Tae zachichotał, zakrywając usta ręką. - Tato, odpuść sobie ten pokój - dodała.
- Znów ma rację - Taehyung wyszeptał cicho, a Jeongguk wywrócił oczami, udając obrażonego.
- Dobra. Jest twój - odparł, mrużąc oczy, kiedy uśmiechnięta nastolatka podała mu plik karteczek. - Co to jest?
- Lista życzeń, tatku - pisnęła radośnie, po czym ucałowała jego policzek i w podskokach wyszła z salonu, zostawiając Jeongguka w osłupieniu i głośno śmiejącego się Taehyunga.
___
były pytania, więc są też odpowiedzi ;)
_____________________________________________
TAEHYUNG
Jak ty psychicznie dajesz z nimi radę?
Taehyung: Lata praktyki, kochana + jakieś ziółka na uspokojenie.
Jak poznałeś Jeongguka?
Taehyung: Właściwie, znamy się od podstawówki, jednak bliższy kontakt zaczęliśmy mieć pod koniec gimnazjum. Wydaję mi się, że po raz pierwszy zobaczyłem go w szóstej klasie na występie teatralnym, kiedy odgrywał rolę księcia ze Śnieżki i ze strachu polał się w spodnie. Tak. Wtedy go zapamiętałem.
Który z was bardziej chciał mieć dziecko?
Taehyung: Myślę, że oboje. Kiedy byliśmy gówniarzami, już wtedy planowaliśmy swoją przyszłość i chyba od zawsze każdy z nas marzył o dziecku.
Co zmieniło się po tym, jak ty i Guk zostaliście rodzicami?
Taehyung: Być może zabrzmi to dziwnie, ale nasze życie stało się spokojne, stabilne. Nie mówię tutaj o tym całym babraniu się w pieluchach i kaszkach, ciągłym krzyku i nieprzespanych nocach, bo to jest chyba naturalne. Ale chodzi mi o to, że można było poczuć to rodzinne ciepło. Mamy zobowiązania wobec dzieci i to sprawia, że obaj naprawdę się staramy, żeby zapewnić im wszystko, co najlepsze.
Jaką cechę zmieniłbyś w Guku?
Taehyung: Żadną. Pomimo, że ma swoje zalety i wady, to naprawdę, nie zmieniłbym w nim niczego.
Z którym ze swoich dzieci dogadujesz się najlepiej?
Taehyung: Soomin. Wydaję mi się, że to w dużym stopniu z tego względu, że jest najstarsza i rozumie bardzo dużo rzeczy. Dodatkowo ma mój charakter, więc to stuprocentowo ja za czasów szkolnych.
![](https://img.wattpad.com/cover/172203478-288-k295482.jpg)
YOU ARE READING
do góry nogami {kth . jjk}
Fanfiction[zakończone] "- Myślisz, że jesteśmy dobrymi rodzicami? - Oczywiście. Dlaczego miałbym myśleć inaczej? - Ponieważ nasze dzieciaki właśnie dokopały się do martwego chomika i robią mu uroczysty pogrzeb w pudełku po lodach." z serii zabawnych perypetii...
✧ przestrzeń ✧
Start from the beginning