✧ przestrzeń ✧

3.8K 357 468
                                    

- Chryste, Nae, mówiłem ci już z tysiąc razy, żebyś nie rysowała flamastrami po twarzy, bo później płaczesz, kiedy muszę szorować ci buzię mydłem - Taehyung westchnął głośno, kiedy zauważył, jak Naeyoon siedzi na podłodze, otoczona mnóstwem kolorowych pisaków, którymi postanowiła narysować sobie szlaczki na całej twarzy.

Kucnął przy sześciolatce, pomagając jej zapakować mazaki do pojemnika, na co ta burknęła cicho pod nosem, że Taehyung nie pozwala jej się fajnie bawić.

- To są tatuaże! Wszyscy raperzy takie mają - odparła z lekkim oburzeniem, gdy Jeon zaprowadził ją do pokoju i kazał usiąść przy biurku, dodatkowo ostrzegając ją, żeby nie malowała pisakami poza kartkami, które także podstawił jej pod nos. Zmierzył ją uważnym wzrokiem, po czym wyszedł z pokoju swoich córek, kierując się do kuchni.

- Tae! - usłyszał głośny krzyk swojego męża, przez co wywrócił oczami i zmienił swój kierunek, po chwili wchodząc z dłońmi założonymi na biodrach do salonu.

- Czy ty zawsze musisz wrzeszczeć? - mruknął, po czym przeniósł wzrok na nastoletnią Jeon, która stała z plikiem kartek, trzymając coś dodatkowo za plecami.

- Ona zabrała mi pilot! - odparł nieco zbyt głośno. - No weź! Leci moja ulubiona drama z Jongsukiem - jęknął, opadając z powrotem na poduszki.

- Oglądałeś ją już trzy razy - fuknęła nastolatka, po czym odłożyła trzymany pilot za plecami na komodę. - Tato, czy możesz usiąść? - zapytała, zwracając się tym razem do Taehyunga, który kiwnął głową i także usiadł na kanapie obok Jeongguka.

- Coś się stało, kochanie? - starszy zapytał troskliwie i splótł dłonie, kładąc je na kolanach.

- Musimy porozmawiać - odparła krótko z powagą.

- No więc? Czekaj... chodzi o chłopaka?! - zapytał podekscytowany.

- Nie jestem gotowy na tę rozmowę - wtrącił Jeongguk.

- Nie, nie. Stop - Soomin westchnęła, chwytając się za skronie. To było trudniejsze niż przypuszczała. - Nie chodzi o chłopaka.

- O dziewczynę?

- Tato! - krzyknęła, tupiąc nogą w podłogę, przez co Taehyung uniósł ręce na znak, że będzie już cicho. - Powiem to, zanim pomyślicie, że ściga mnie FBI i musimy wyprowadzić się na inny kontynent - dodała. - Chcę własny pokój.

Zapadła kilkuminutowa cisza. Taehyung i Jeongguk zachowywali się tak, jakby nie usłyszeli słów swojej nastoletniej córki, która zagryzała wargę, czekając na odpowiedź.

- Chcesz mieć pokój gdzie? W garażu? Myślę, że znajdzie się miejsce - zaproponował Jeongguk, na co Soomin wywróciła oczami, wzdychając ciężko.

- Mamy jeden wolny pokój - odparła, kiwając lekko głową w stronę zamkniętych drzwi, znajdujących się obok sypialni rodziców. Trzydziestotrzylatek zmarszczył brwi, wpatrując się w powłokę drzwi, po czym powrócił wzrokiem do trzynastolatki.

- To moja pracownia - odparł, nie będąc zbyt przekonany co do pomysłu Soomin. - Nadal jej używam - dodał. - Poza tym, co cię tak nagle wzięło? - dopytał.

- No błagam. Jestem nastolatką. Potrzebuję swojej przestrzeni - odparła, krzyżując ręce. - Naeyoon jest już naprawdę nieznośna. Ciągle rozrzuca po pokoju swoje zabawki, używa moich kosmetyków i kradnie moje staniki. Nie ma ich nawet na co założyć! - krzyknęła pretensjonalnie, mając już od dłuższego czasu dość młodszej Jeon, która ciągle ją irytowała.

- Ty też nie - Guk wzruszył ramionami, wywołując tym samym prychnięcie u nastolatki.

- Mam cycki.

do góry nogami {kth . jjk}Where stories live. Discover now