siedzieliśmy na statku który niosły czerwono fioletowe smoki. dzieci pór roku jak nie było tak nie ma.
-Ale ze mnie matoł-powiedziałem siedząc na schodach.
-coś się stało?-obok mnie przysiadła się Zefir.-może coś cię boli?
-puściłem ją samą. aahhh!!!! ale to było głupie. powinienem z nią lecieć.
-słuchaj. polecieli we trójkę a poza tym jest z nimi Lar.
-ale co jak coś im się stanie?
-widziałeś przyszłość. wiesz że wszystko co widziałeś musi się zdarzyć. lecąc z nimi moglibyście nie być razem później albo-wyciągnęła kartkę z kieszeni i podała mi ją-albo nie mieć jej.-rozwinąłem kartkę a moim oczom ukazał się portret dziewczynki która była w chmurach...
-Madi...
-chcesz ją kiedykolwiek zobaczyć?
-jasne że tak.
-to wstawaj i idź sprawdzić jak się ma Kai.
-dzięki. jesteś kochana-wstaliśmy a ja przytuliłem Zefir co spotkało się z rykiem czarnej bestii która zleciała z masztu pod nasze nogi. był wielkości Rokiego albo nawet mniejszy. puściłem w międzyczasie dziewczynę i założyłem ręce na piersi. statek powoli wodował.
-jaki słodki smoczek.
-nie rozwścieczaj go. po prostu jest zazdrosny.-nagle smok zamienił się w chłopaka
patrzył na mnie nie odzywając się a ta cisza wręcz piszczała w uszach.
-To jest Drago. w świecie smoków jest ich przywódcą.
-jak widać sam nie umie się [przedstawić.
-Radziłbym ci się nie zbliżać do Zefir.-powiedział
-Drago to jest Cole. ten o którym ci opowiadałam. chłopak córki jesieni.
-Smoki!-usłyszeliśmy krzyk Lloyda. więc zbiegliśmy na dół.
-Co jest?
-Ma jakieś dziwne sny nie mogę go utrzymać-nagle Lloyd zrobił się zielony a cała energia uderzyła w najbliżej stojącą Emmę.
-boże nic ci nie jest?!
-auć. chyba nie. ale Lloyd-wskazała na chłopaka. już nie emanował zieloną energią ale kręcił się i wiercił rzucając się na łóżku. podszedłem do niego i przycisnąłem żeby nie zrobił sobie krzywdy.
-stary obudź się.-powiedziałem. nagle przez otwarte okienko usłyszeliśmy śpiew który sprawił że zielony przestał się tak rzucać. podeszliśmy do okna a z wody wynurzyły się dwie dziewczyny.
-siemka Cole.
-Larisa? Tini? co wy tam robicie?
-nie uwierzysz.-pokazała mi syreni ogon
CZYTASZ
Nova//Lego Ninjago
Fanfictionnie mieszkałam w Ninjago. tak się jakoś złożyło że wyjechałam tu do szkoły to że po czasie spotkałam przyjaciół z dawnych lat to inna sprawa...ale ta sama historia...