18

43 2 0
                                    

wojska Garmadona szykowały się by zaatakować Ninjago ale wtedy młoda strażniczka Wiatru powstałą i razem z...

-co robisz Talia?-zapytała Nova.

-nic takiego. wiesz co/ nie podejrzewałam że zło znów powstanie.

-to normalne.-spojrzała na Krisa i chłopaków. Zane i mistrz zimy walczyli kto pierwszy mrugnie. wstałam i razem z przyjaciółką podeszłam do nich.

-hej co tam?

-ten nowy jest twardy. ja wymiękam po pierwszej minucie.

-jak to minucie?-zadziwiła się Nova-to ile oni tu siedzą?

-no tak około 13 ale nie martw się przeżyją-zaśmiała się Ana. 

-jedziemy do herbaciarni.-na dziedziniec przyszedł Sensei Wu i Misako.

-nie rozwalcie tutaj niczego.-poparł ją Wu. po czym spojrzeli na chłopaków.

-Zane przypilnujesz ich?

-tak jest Mistrzu-odparł patrząc w oczy Krisa.

-co wy robicie?-zapytał mistrz.

-kto pierwszy mrugnie ten przegrywa.

-aha. a ile oni tu siedzą? 

-13 minut.

-och dobrze bawcie się dalej a my idziemy.-wyszli za bramę.

-skąd pochodzicie?-zapytałam Any.

-ja z Korido a Kris z Antalis.

-ale w Antalis jest ciepło. bardzo ciepło. słońce słońce słońce. a on jest blady.

-jest synem zimy to normalne. Zane też jest blady.-zaśmiała się dziewczyna

-Ale Zane jest Nindroidem

-Co?!-krzyknęli razem mistrzowie pór roku oprócz Novy która biła się z Colem. znowu oni nie mogą się uspokoić?

-ej wy zakochańce! spokój-nie przejęli się mną. mocą podniosłam piasek i rzuciłam w nich.

-co?-wyjeli słuchawki z uszu.

-musicie się wiecznie bić?

-tak.-powiedział Cole. ja nie wiem czy ty wiesz ale nie jesteśmy razem.

-co?-otworzyłam szerzej oczy.-jak to? jesteście parą idealną!

-ty nic nie rozumiesz on mnie wkurza.

-odezwała się wredna Zołza pfff.

-ale...ale...ale

-słuchaj czasy się zmieniają.

-ale nie wy! zawsze byliście Tą parą idealną.-nie odezwali się więcej tylko poszli do środka żeby odłożyć bronie.

per Cole.

gdy byliśmy w środku złapałem Novę w pasie i uśmiechnąłem się złośliwie,po czym ją pocałowałem.

-ale żeś to wymyślił. Zołza tak? ja Zołza?

-oj gniewasz się?

-muszę się zastanowić-nachyliłem się i znów pocałowałem dziewczynę.-no dobra przekonałeś mnie.-zaśmiała się. ale ona się słodko śmieje. szybko podniosłem ją jak pannę młodą że aż pisnęła-co ty robisz idioto?!

-ja idiota? chyba się obrażę.

-no weź tylko nie to...-złapała za moją szyję a ja posadziłem ją na smoku i sam wsiadłem i podleciałem w górę.

Nova//Lego NinjagoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz