Porwana przez siedmiu chłopaków || BTS||

^^^16^^^

JH- musisz się pogodzić że czasami rużne części ciała bolą

Ja- żeby Cię zaraz twarz nie bolała albo ręka

JH- idz sobie

Ja- nie mam gdzie, do Jungkooka nie mogę iść bo śpi

JH- to do siebie

Ja- nie mogę bo tam śpi MiMi i Tae

JH- to ja sobie pójdę

Ja- to idź - powiedział i poszedł a ją znowu zostałam sama. Po 10 minutach siedzenia przyszedł Jungkook

JK- hej - nie odpowiedziałam tylko przeżuciłam oczami

JK- co się stało? - znowu brak odpowiedzi

JK- przytul się - powiedział i mnie przytulił a ja odzajemniłam uścisk

JK- powiesz co się stało?

Ja- kurwa, głowa mnie napierdziela

JK- czemu Ty sie tak źle odzywasz?

Ja- a chcesz poczuć na własnej słudze jak mnie głowa napierdziela

JK- nie chcem

Ja- dobrze bo bym nie chcia Cię uderzyć patelnią

JK- lepiej sie połuż bo zaczyna Ci odwalać

Ja- fajnie ze uważasz że twojej dziewczynie odwala - wtedy na dół zeszedł Jimin

JK- o Jimin czy Ty uważasz ze Julece już odwala?

JM- twojej dziewczynie zawsze odwala kiedy cię widzi

Ja- Jimin nie pomagasz

JM- wiem

Ja- dobra ja idę sie położyć

JK- dobra idź a my idziemy zoraz do pracy

Ja- wogule czemu wy sie tak wcześnie budzicie jest 5:48

JK- mu sie tak prawie zawsze budzimy

Ja- jak można się budzić wpułdo 6 to jest okropne ja idę spać

Jimin i Kook- dobranoc - powiedzieli a ja im pokazałam język i poszłam dalej. Położyłam się spać i po chwili zasnejłam. Obudził mnie dzwonek mojego telefonu odebrałam nie patrząc kto dzwoni

Rozmowa

Ja- halo?

JM- Juleka mam dobrą wiadomość

Ja- jaką?

JM- dostałaś pracę

Ja- naprawdę a mogę do was iść?

JM- a głowa Cię już nie boli?

Ja- nie boli a MiMi odstawie już do domu

JM- dobra to przyjdź

Ja- pewnie pa

JM- pa

Po rozmowie

Zebrałam sie i poszłam obudzić MiMi

Ja- MiMi wstawaj - powiedziałam a dziewczynka zaczęła wstawiać

Ja- co czas iść do siostry już?

M- ale ja nie chcem polubiłam wujków i chcem Ty zostać

Ja- MiMi ale my teraz mamy dużo pracy może jak bedziemy mieć wolne to przyjedziesz znowu

M- ale obiecujesz?

Ja- obiecuję a teraz się przebiesz - pomogła jej sie przebrać. Gdy sie ubrała zeszliśmy na dół i wyszliśmy z domu. Po 10 minutach byłam u Kuny