^^^13^^^

1.9K 45 4
                                        

J- Ty wiesz że jak Jungkook się doie ze sama przyszłaś to nas zamordóje

Ja- to spytam się V czy ze mną pójdzie - powiedziałam i wyszłam z pokoju. Powędrowałam do pokoju V

Ja- V idzesz ze mną do Jungkooka?

V- po co? - powiedziałam i wyszłam z pokoju, powędrowała do swojego pokoju po ubrania i sie ubrałam a potem poszłam do pokoju Jungkooka po jego słuchawki i poszłam ubrać buty

V- po co? - powiedziałam i wyszłam z pokoju, powędrowała do swojego  pokoju po ubrania i sie ubrałam a potem poszłam do pokoju Jungkooka po jego słuchawki i poszłam ubrać buty

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.


JH- gdzie idzesz?

Ja- do Jungkooka

JH- sama?

Ja- no bo nikt nie chce ze mną iść

JH- a twoja kawa?

Ja- kupię po drodze - powiedziałam i wyszłam z domu. Załoszyłam słuchawki i puściła jakąś składankę od Bts. Po drodze minełam kawiarnię weszłam do niej i kupiłam kawę (to nie wchodzi w nic w tą opowieść naprawdę). Jak byłam w szpitalu to od razu lekarz mnie poznał (nic dziwnego jak siedziała do 5 rano w szpitalu)

L- dzień dobry

Ja- dzień dobry mogłam bym iść do Jungkooka?

L- obecnie Jungkook śpi ale możesz do niego przyjść ale musisz być cicho

Ja-dobrze - powiedziałam i poszłam. Jungkook spał tak jak powiedział lekarz usiadłam na krześle i czekałam aż się obudzi. 30 minut później chłopak się obudził uśmiechnęłam się do niego miło a chłopak odzajeminł uśmiech

Ja- hej

JK- hej kotek od kiedy tu jesteś?

Ja- od 30 minut

JK- to długo a wyspałaś się?

Ja- czy osoba Ktura nie spała całą noc może być wyspana?

JK- a co nie spałaś całą noc?

Ja- a nie widać?

JK- nie widać bo zawsze wyglądasz pięknie

Ja- dziękuję

L- proszę pana teraz bym prosił abym pan poszedł na zdjęcie rentgenowskie

Ja- chodz podejdę z tobą - powiedziałam i zesłam z krzesła a chłopak z łóżka. Podeszliśmy do sali a chłopak do niej wszedł. Czekałam na korytarzy I myślałam co mu może być, gdy z mojich myśli wytrącił mnie czyjąś dłoń na moim ramieniu szybko spojrzałam w stronę tajemniczego kogoś...to był.....Kamil mój dawny znajomy z podstawówki
(K- Kamil)

K- co Ty tu robisz?

Ja- czekam, a nie widać?

K- dalej się gniewasz o to kłamstwo?

Ja- nie mam humoru do rozmowy, możesz iść?

K- tak....tu masz numer - powiedział podając mi karteczke

Porwana przez siedmiu chłopaków || BTS||Where stories live. Discover now