Epilog

4K 65 7
                                    

*10 lat później*

- Mamusiu, kto przyszedł?- Zapytała Amy, stojąc przy schodach.

Amy to sześcioletnia dziewczynka z fiołkowymi oczami. Blond włosy miała zaplecione w kłosa. Ubrała miętową sukienkę, a na nogach widniały białe buciki. Jednym słowem- moja córka.

- Ciocia Emily- Uśmiechnęłam się.

- Pobawisz się ze mną?- Mała nie dawała żyć.

- Oczywiście skarbie!- Wzięła jasnooką na ręce i poszli do pokoju.

Wróciłam do kuchni gdzie czekał na mnie Max.

- Chciałabyś mieć drugą córkę?- Zapytał, chwytając mnie w talii i całując moją szyję.

- Z Ami ledwo można wytrzymać- zaśmiałam się.

- Hmm... Masz rację- złożył mi pocałunek w czoło i wrócił do oglądania meczu.

Ja dokończyłam obiad. Następnie poukładałam talerze i widelce na stole, a na koniec rozłożyłam potrawę. 

- Ble, nie lubię marchewki- Skrzywiła się dziewczynka zajmując miejsce przy stole i oddzielając smaczne rzeczy od tych, których nie lubiła.

- Jak zjesz wszystko, to pójdziecie z ciocią na dwór- wywróciłam oczami, a ta ekspresowym tempem zaczęła pałaszować ,,dobre rzeczy".

Po skończonym obiedzie i męczarni z Amy, Emilly wyszła z nią na dwór. Mogliśmy pobyć sami z Maxem.

Jesteśmy małżeństwem od wielu lat i kocham go całym sercem. On mnie nigdy nie zranił. Mieszkamy w przytulnym domu, wraz z córką, która jest naszym największym skarbem.

Ciemnooki objął mnie ramieniem, a ja wtuliłam się w jego ciepłe ciało. 

- Kocham cię- szepnął mi do ucha.

- Ja cię też- złączyłam nasze usta w długi i namiętny pocałunek.

Wiem jedno: Nigdy nie pożałowałam decyzji z przed dziesięciu lat.

Ten jedynyWhere stories live. Discover now