↳19

270 29 12
                                    

- Taehyung! – syknął Jaehyun, odciągając chłopaka na bok. – Zdradziłeś mnie kiedy jeszcze byliśmy razem? To dlatego chciałeś się ze mną rozstać?

Taehyung westchnął zirytowany. Brakowało mu tylko oskarżeń ze strony byłego chłopaka. Lucas wyglądał jakby w każdej był gotowy powstrzymać Jaehyuna w rzuceniu się na młodszego.

- Dlaczego wy wszyscy jesteście tacy nieogarnięci?! – wykrzyknął Taehyung. – Wyciągnij telefon i spójrz na datę.

Jaehyun zrobił to o co poprosił Taehyung. Przez chwilę bezmyślnie wpatrywał się w dzień i miesiąc, wciąż nie rozumiejąc co to ma do rzeczy. Dopiero, kiedy Yukhei przybił sobie piątkę z czołem, oświeciło go.

- To miał być żart na Bogumie, ale wyszło zdecydowanie za daleko – dopowiedział młodszy, krzyżując ręce. Oczekiwał przeprosin za taki wybuch blondyna. Był rozczarowany, że Jaehyun w ogóle pomyślał, że mógł mu zrobić coś tak nieuczciwego.

- Mówiłem ci, że coś tu nie gra – rzucił Yukhei.

- Rety, Tae... J-ja przepraszam, nie powinien cię tak oskarżać – wyjąkał zdezorientowany Jaehyun.

Taehyunga jeszcze bardziej zaskoczyło, że to Lucas był skłonny go bronić, a nie jego były chłopak. Jednak nie żywił urazu do żadnego z nich. Sam nie był pewien, jak zachowałby się na miejscu Jaehyuna, gdyby dowiedział się takich rzeczy o swoim byłym. Dodatkowo on i Yeri przecież zachowywali się naprawdę wiarygodnie, wiele osób mogłoby się na to nabrać.

- Nie szkodzi, ale teraz muszę to jakoś odkręcić. Na razie.

Taehyung zaczął dzwonić do Hoseoka. Przestały go interesować inne osoby, musiał to nieporozumienie wytłumaczyć szatynowi. Jednak Hoseok ani nie odbierał, ani nie odpisywał na wiadomości. Taehyung zaczął się denerwować, nie mógł uwierzyć, że Hoseok tak łatwo dał się nabrać tym wszystkim plotkom. Chodził po całej szkole, ale było to bezskuteczne, gdyż w żadnych miejscu nie natknął się na swojego przyjaciela.

Po dzwonku dał sobie spokój. Wrócił na ostatnią lekcje. Nie wiedział czy w ogóle jest sens tłumaczenia tego wszystkiego Hoseokowi, bo skoro szatyn tak łatwo wierzył w plotki na temat Taehyunga bez wczesnej konsultacji z nim to czy ich znajomość miała jakikolwiek sens? Blondyn najbardziej nie znosił, kiedy ktoś mu nie ufał. Dlatego cieszył się, że chociaż Jimin i Yoongi nie dali się nabrać i od razu przyszli do niego.

Jednak chęć rozmowy z szatynem była silniejsza, toteż zaraz po zakończonych lekcjach pojechał prosto do domu Hoseoka. Nie wiedział czy go tam zastanie, czy ktokolwiek będzie w domu, ale był gotowy czekać nawet na podwórku. Był naprawdę zaskoczony swoim zdeterminowaniem, nie wiedział, dlaczego tak bardzo zależy mu na tym, żeby Hoseok wiedział jaka jest prawda.

Ku radości blondyna drzwi otworzył mu Jaemin, który kiedy tylko go zobaczył, rzucił się na niego zamykając w szczelnym uścisku. Młody chłopak zaproponował herbatę swojemu gościowi, na co Taehyung chętnie przystał. Jaemin domyślił się, że blondyn przyszedł do Hoseoka, toteż musiał się nim dobrze zająć, kiedy jego brata nie było w domu.

Chłopcy popijając herbatę porozmawiali sobie na spokojnie. Taehyung stwierdził, że to dobry moment, aby wypytać Jaemina o jego lekcje z Renjunen.

- Jest naprawdę świetnie – powiedział wesoło. – Często pomaga mi też jego chłopak. Dzięki nim naprawdę rozumiem o wiele więcej.

- Czekaj, czyli Renjun i Yukhei są oficjalnie razem? – zapytał Taehyung, nieco urażony tym, że przyjaciel zataił przed nim tak istotny fakt.

- Zachowują się jak para, ale chyba oficjalnie tego nie ogłosili – zaśmiał się chłopak.

Nagle do domu wparował Hoseok. Kiedy zobaczył Taehyunga w swoim salonie bardzo się zdziwił. Chwilę zajęło mu połączenie wątków.

~ White Tea | kth x jhsWhere stories live. Discover now