7

4.8K 320 172
                                    

-Ah, tak! Nasz Jungkookie zabrał mnie nawet do Disneylandu! I wtedy-auć - jęknął Jimin, krzywiąc się przez ból na karku. Szybko sięgnął w tamto miejsce i chwycił dłoń Jeona, ciągnąc ją w dół. 

-Już mnie obgadujesz? - Uśmiechnął się, powodując rumieńce na polikach Jimina. 

-A ty musisz mnie zawsze podsłuchiwać? - Jęknął. - Opowiadam hyungowi co fajnego robiliśmy.

-Opowiedziałeś już te najfajniejsze rzeczy? - Zapytał sugestywnym tonem, a Jimin uderzył go w klatkę piersiową i zrobił się jeszcze bardziej czerwony. Oboje usłyszeli donośny śmiech Hoseoka, który stwierdził, że to słodkie i odszedł, pozwalając im porozmawiać na osobności.

 -Nie miałeś czasem teraz nagrywać? Idź i nie zawracaj mi głowy takimi głupotami! - Wyzwał go, a Jungkook zachichotał i usiadł na miejscu, gdzie wcześniej siedział Jung. 

-Tak się składa, że nagrałem już to, co miałem - powiedział z cwaniackim uśmieszkiem. - Przyszedłem spędzić z Tobą trochę czasu, Jimin-ssi. 

-O-oh... Tak właściwie to obiecałem zrobić wszystko dzisiaj, bo Yoongi hyung poprosił mnie, żebym poszedł z nim jutro na zakupy - mruknął.

-A mimo to siedzisz tu sobie i plotkujesz? - Uśmiechnął się.

-Nie plotkuję - jęknął Jimin, wstając, żeby się rozciągnąć. - A teraz wybacz, ale muszę rozgrzać głos, bo mam do nagrania piosenkę.

Jeon przytaknął z poważną miną, ale gdy blondyn go mijał, nie mógł powstrzymać się przed klepnięciem go w tyłek. Tamten zgromił go wzrokiem, ale młodszy się zaśmiał i mruknął, jak słodki jest Jimin.

    ✴    

Był wieczór, a cała siódemka siedziała razem w salonie. Namjoon wciąż z kimś esemesował, podśmiewając się co jakiś czas. Seokjin i Taehyung grali w Fifę na konsoli, Yoongi drzemał z głową na kolanach Hoseoka, który delikatnie głaskał jego włosy i oglądał jak najstarszy z zespołu przegrywał, i wciąż się denerwował. A Jungkook, jak zwykle, siedział na boku, na dużym fotelu z Jiminem.

-Pójdziemy jutro na obiad? Albo na kolację? - Mruknął cicho najmłodszy, głaskając kolano blondyna, który podniósł głowę z nad telefonu, żeby spojrzeć na Jeona.

-Mówiłem Ci, że idę z Yoongi hyungiem na zakupy.

-I będziecie robić zakupy cały dzień?

-Nooo... nie, ale pewnie spędzimy razem dzień. Wiesz, jak kończą się moje wypady na miasto z hyungiem.

-Wiem. Upijacie się, a potem my się kłócimy - przewrócił oczami Jeon, zabierając dłoń z nogi przyjaciela.

-Nie zawsze.

-Ale zazwyczaj - westchnął.

-Wybacz, ale chcę też spędzać czas z resztą zespołu, Kookie.

-Nie mówię przecież, że nie możesz. Zrobiłeś się dziwny - rzucił brunet, a Jimin bez słowa zaczął wstawać, ale Jeon złapał go za rękę, znów przyciągając na duży fotel. - Okej, przepraszam. Po prostu wydaje mi się, że mnie unikasz.

-Nie unikam Cię, wróciliśmy wczoraj po razem spędzonym weekendzie-

-Podczas którego wyznałeś, że mnie kochasz - wtrącił się Jeon.

Something | j.jk+p.jmWhere stories live. Discover now