35.

302 19 17
                                    

Taehyung

Następnego dnia naszego pobytu nad jeziorem znów poszliśmy nad jezioro, by popływać w ciepłej wodzie. Pływaliśmy już dosyć długo, a Kooka zaczęła boleć noga, więc jak najszybciej wyszliśmy z wody, by trochę posiedział. 

Po godzinie siedzenia na kocu na plaży młodszy stwierdził, że ból ustał. Nalegałem, by nie szedł pływać, ale ten postawił na swoim. Pływaliśmy przez kilka minut, i dopłynęliśmy do drugiego słupka od mostku, czyli jakieś 3/4 metry od plaży. Nagle Jungook dostał skurczu mięśni nogi. Tej, która go tak bolała. Młodszy momentalnie zaczął się topić, a ja próbowałem go uratować, jednakże młodszy był już tak głęboko, że bez aparatu tlenowego nie mógłbym tam wpłynąć. Wyszedłem więc z wody, zadzwoniłem po pogotowie i straż pożarną, lecz ci jechali bardzo długo.

Gdy dojechali, było już chyba za późno. Kook żył, ale zapadł w śpiączkę. Zabrali go do szpitala.

Ubrałem się i poszedłem do motelu, by zabrać swoje rzeczy i wymeldować się, oraz jak najszybciej pojechać do szpitala.

Zapomniałem nawet o tym, żeby poinformować chociażby Jina, po prostu wsiadłem do samochodu i pojechałem w kierunku domu.

=-=-=-=-=

Dojechałem do domu, wypakowałem nasze bagaże, po czym przebrałem się i pojechałem do szpitala najszybciej jak mogłem, lecz tak, by nie spowodować wypadku.

W szpitalnej recepcji miła pani pielęgniarka poinformowała mnie gdzie leży Jeon Jeongguk, nie pytając mnie w ogóle kim dla niego jestem, być może zauważyła jaki zestresowany i wystraszony w tym momencie byłem.

==+++==

Powrót smoka? xD

Wiem, wiem... długo nie było rozdziałów, ale już powracam.

Miłego dnia, Cukiereczki ^^


✔ nope » taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz