Taehyung
Kolejny dzień budzę się w tym pokoju. Budzę się przy Jungkooku. Zostało już tylko kilka dni do końca naszej wspólnej wycieczki, musimy je jakoś wykorzystać. Dobrze wykorzystać.
To już czwarty z kolei dzień, w którym budzę się u boku Kooksona. Mimo tego, że jestem chłopakiem, to spanie u jego boku mnie odpręża i uspokaja. Mam ogromną nadzieję, że z odwzajemnieniem.
-Taehyung? Gdzie idziesz? - usłyszałem, wychodząc z pod ciepłej kołdry.
-Idę zrobić nam śniadanie.
-Co tym razem wymyślisz, Tae? Nie wysilasz się za bardzo?
-Ni- przerwał mi
-Nie, dzisiaj idziemy zjeść coś na mieście, a tymczasem poleżymy sobie w łóżku. - odpowiedział mi spokojnie.
-No dobrze, niech ci będzie. - od razu położyłem się w łóżku, okryłem kołdrą i przytuliłem do jego boku.
-Wiesz co?
-Nie wiem, ale możesz mi powiedzieć.
-Fajnie się z tobą przytula. - zaśmiał się cicho.
-Sugerujesz, że jestem aż tak gruby i miękki?
-Tego nie powiedziałem. Jesteś chudy jak patyk, ale mimo to jesteś bardzo przyjemny...
-To źle brzmi, ale ok. Nie wnikam. - zaśmiałem się patrząc mu w oczy i wtulając się w niego.
-Taehyung, znamy się tyle lat...
-Nie, proszę, nie wspominaj babci Soorin, wiesz, że strasznie mnie to rozczula.
-No tak, nie chcę żebyś płakał.
-To co, wstajemy?
-Nie chcesz się ze mną poprzytulać?
Love you so bad, love you so bad...
Love it's so mad... love it's so mad...
-Chcę... ale.
-Ale co?
-Nie, nic. Mogę się w ciebie wtulić, Kook?
-Po co się pytasz?
-Bo głupio się czuję, gdy o coś nie zapytam.
Oooh... I don't, I don't know, I don't know why...
-Eh, Taeś... Nie musisz się wstydzić.
-Niby wiem, ale mam jakąś taką barierę, której nie potrafię przekroczyć.
-Cóż, wygląda na to, że będę musiał ją zbić. - uśmiechnął się.
Odpowiedziałem mu uśmiechem, nieśmiałym uśmiechem, a on to zauważył.
-Oj... Taeś, widzę, że nadal się wstydzisz. Jesteś dla mnie jak... ktoś więcej niż brat, wiesz?
-Szczerze mówiąc, to ty chyba też. Ale dajmy sobie spokój na tę chwilę, ok?
-No ok... - wyszeptał zawiedzionym głosem.
-Wszystko ok, Kookie?
-Nie...
-Jak to nie?
-Tak to, chodź spać dalej. Nie jestem jeszcze wyspany.
-Niech ci będzie...
==+++==
Nie jestem zadowolony z tego rozdziału, ok? Po prostu coś mi w nim nie pasuje. Miało wyjść z tego angst ff, ale chyba mi nie pyknie, no chyba, że później. Się zobaczy.
A, no i pamiętajcie, że oni się znają bardzo długo, więc to nie jest początek ich znajomości :D
Podoba się? ^^
Miłego dnia!
BẠN ĐANG ĐỌC
✔ nope » taekook
FanfictionTaehyung jest na wakacjach ze swoim znajomym, Jungkookiem. elementy: fluff, komedia, romans, top!th, bottom!jk