1.

3K 119 94
                                    

Taehyung

Kolejny dzień budzę się w tym pokoju. Budzę się przy Jungkooku. Zostało już tylko kilka dni do końca naszej wspólnej wycieczki, musimy je jakoś wykorzystać. Dobrze wykorzystać.

To już czwarty z kolei dzień, w którym budzę się u boku Kooksona. Mimo tego, że jestem chłopakiem, to spanie u jego boku mnie odpręża i uspokaja. Mam ogromną nadzieję, że z odwzajemnieniem.

-Taehyung? Gdzie idziesz? - usłyszałem, wychodząc z pod ciepłej kołdry.

-Idę zrobić nam śniadanie.

-Co tym razem wymyślisz, Tae? Nie wysilasz się za bardzo?

-Ni- przerwał mi

-Nie, dzisiaj idziemy zjeść coś na mieście, a tymczasem poleżymy sobie w łóżku. - odpowiedział mi spokojnie.

-No dobrze, niech ci będzie. - od razu położyłem się w łóżku, okryłem kołdrą i przytuliłem do jego boku.

-Wiesz co?

-Nie wiem, ale możesz mi powiedzieć.

-Fajnie się z tobą przytula. - zaśmiał się cicho.

-Sugerujesz, że jestem aż tak gruby i miękki?

-Tego nie powiedziałem. Jesteś chudy jak patyk, ale mimo to jesteś bardzo przyjemny...

-To źle brzmi, ale ok. Nie wnikam. - zaśmiałem się patrząc mu w oczy i wtulając się w niego.

-Taehyung, znamy się tyle lat...

-Nie, proszę, nie wspominaj babci Soorin, wiesz, że strasznie mnie to rozczula.

-No tak, nie chcę żebyś płakał.

-To co, wstajemy?

-Nie chcesz się ze mną poprzytulać?

Love you so bad, love you so bad...

Love it's so mad... love it's so mad...

-Chcę... ale.

-Ale co?

-Nie, nic. Mogę się w ciebie wtulić, Kook?

-Po co się pytasz? 

-Bo głupio się czuję, gdy o coś nie zapytam.

Oooh... I don't, I don't know, I don't know why...

-Eh, Taeś... Nie musisz się wstydzić.

-Niby wiem, ale mam jakąś taką barierę, której nie potrafię przekroczyć.

-Cóż, wygląda na to, że będę musiał ją zbić. - uśmiechnął się.

Odpowiedziałem mu uśmiechem, nieśmiałym uśmiechem, a on to zauważył.

-Oj... Taeś, widzę, że nadal się wstydzisz. Jesteś dla mnie jak... ktoś więcej niż brat, wiesz?

-Szczerze mówiąc, to ty chyba też. Ale dajmy sobie spokój na tę chwilę, ok?

-No ok... - wyszeptał zawiedzionym głosem.

-Wszystko ok, Kookie?

-Nie...

-Jak to nie?

-Tak to, chodź spać dalej. Nie jestem jeszcze wyspany.

-Niech ci będzie...

==+++==

Nie jestem zadowolony z tego rozdziału, ok? Po prostu coś mi w nim nie pasuje. Miało wyjść z tego angst ff, ale chyba mi nie pyknie, no chyba, że później. Się zobaczy. 

A, no i pamiętajcie, że oni się znają bardzo długo, więc to nie jest początek ich znajomości :D

Podoba się? ^^

Miłego dnia!


✔ nope » taekookNơi câu chuyện tồn tại. Hãy khám phá bây giờ