Gdy Kook robił obiad, postanowiłem włączyć wierzę stojącą w salonie. W radiu leciało GOT7 - Look
-You look at me now~
-Taeś... Nie pamiętam tekstu.
-Trudno się mówi.
Nagle zacząłem tańczyć jak pojebany, zupełnie tak, jakbym był teraz na scenie i tańczył z nimi. Chciałbym.
Nawet się nie zorientowałem, gdy Kook zaczął mnie nagrywać.
-Boże, skarbie ty mój, jak ty pięknie tańczysz!
-Pierdolisz.
-Never ever!
-Never gonna let you go!
W ten oto sposób oboje zaczęliśmy tańczyć do rytmu Never Ever, też od GOT7.
//Jackson to mój spirit animal, pozdrawiam//A Yugyeom to wielkie maknae i grzyb//
W pewnym momencie poczułem, jakby coś zaczęło się palić. Kook pobiegł do kuchenki i wyłączył palnik. Cóż, nasze jedzenie nie było już zdatne do spożycia.
-To co, do Maca?
-Ok.
-HARD CARRY EM'
-Dobra, zostaw to. Chodźmy już, ok?
-No ok, Taeś.
==+++==
Heh, śmieszne. Jeszcze tydzień temu nie lubiłem GOT7, a teraz ich uwielbiam. Tak bardzo ja. JapkoLeosia potwierdzi moją nienawiść, którą kiedyś darzyłem MAM7.uwielbiam 'Look'.
YOU ARE READING
✔ nope » taekook
FanfictionTaehyung jest na wakacjach ze swoim znajomym, Jungkookiem. elementy: fluff, komedia, romans, top!th, bottom!jk