Rozdział 18. (16+)

4.2K 269 376
                                    

Perspektywa: Thomas.

Kiedy zostaliśmy już na pewno sam na sam z Dylanem w budynku, usiadłem po turecku na podłodze, centralnie pomiędzy nogami szatyna. Byłem bardzo podekscytowany na myśl o tym, co się zaraz wydarzy, jednocześnie trochę się bojąc, bo jednak mój przyjaciel cierpiał, a ja czerpałem z tego satysfakcję. Wstydzę się za siebie, zwłaszcza tego, że nie mogłem się wręcz doczekać tego, aby móc się do tego chłopaka zbliżyć.

Żeby tylko wiedział, jak bardzo go pragnę.

Spojrzałem chłopakowi prosto w oczy i widziałem, że jest przerażony, a jednocześnie kona z bólu razem z okropnym zawstydzeniem. Policzki chłopaka nabrały zaróżowionych kolorów, a jego źrenice powiększyły się. Leżał na łóżku, stękając przy tym z bólu.

Podobno gdy się patrzy na kogoś, kogo się kocha, źrenica w oku rozszerza się, aby mieć jak najlepszy widok.

Czyżby Dylan mnie kochał?

- Zaczynamy? – spytałem wyrywając się z zamyślenia, patrząc mu w oczy, a chłopak tylko pokiwał głową. Nie tracąc ani chwili dłużej, złapałem w dłonie gumkę od jego dresów, po czym ostrożnie zaczynałem je zdejmować, aby przypadkiem nie ocierać się o jego bolącego penisa. Chłopak podniósł się na rękach i mogłem zdjąć z niego wpierw niepotrzebne spodnie.

Dylan ściągnął w tym czasie buty, a ja postanowiłem nie tracić ani chwili dłużej i przejechałem dłońmi wzwyż po jego nagich udach. Nie mogłem się powstrzymać od tego, aby go dotknąć. Po prostu. Pragnąłem go i nie mogłem nic na to poradzić. 

- Co Ty robisz? – spytał z oburzeniem, a ja oblałem się intensywnym rumieńcem.

Kurwa, zaraz mnie stąd wywali.

Bo kurwa wyraża więcej, niż tysiąc słów.

- Chcę Cię jakoś... uspokoić? Rozluźnić? Wiesz, jesteś spięty i w ogóle... a ja... a ja się nie znam na takich sprawach i no sam rozumiesz. – powiedziałem niepewnie, chcąc, aby łyknął haczyk. Nie żeby coś, ale oglądałem dużo pornosów, więc znam się na rzeczy. Mam nadzieję, że nabrał się moje małe przedstawienie, bo przecież nie powiem mu, że w domu trenowałem na ogórkach z instruktażem na PornHubie. To nie jest jeszcze odpowiedni moment na to, abym wyznał mu swoje uczucia, ani tym bardziej, aby dowiedział się, jak długo planowałem to wszystko. Zaraz się skapnie, że mi się podoba i na pewno nie pozwoli mi sobie obciągnąć. – Domyślam się, że bardzo Cię boli, chciałem jakoś ukoić Twój ból.

- To nie pomaga. – rzekł zdenerwowany, a ja odetchnąłem w duszy z ulgą. Całe szczęście, że szatyn się nie pokapował i łyknął haczyk.

Ja zaraz też łyknę, ale coś innego.

Poczułem, jak moje policzki oblewają się intensywnym rumieńcem na tą myśl, a moja mentalność właśnie przywaliła mi solidnie w twarz.

No co? Nie mogłem się oprzeć i musiałem go pomacać. Taka okazja nie zdarza się często!

Złapałem za gumkę od jego bokserek, po czym przeniosłem wzrok na jego oczy i czekałem na akceptację. Nie chciałem nachalnie ściągnąć mu majtek, bo jeszcze by się speszył. Dylan podniósł się na rękach, a ja szybciutko pozbyłem się niepotrzebnego ubrania. Chłopak syknął z bólu, gdy niechcąco zahaczyłem materiałem o jego bolący wzwód. Odrzuciłem jego bieliznę gdzieś w kąt i spojrzałem na jego penisa.

O kurwa.

Wybałuszyłem oczy ze zdziwienia, bo jego męskość była naprawdę sporych rozmiarów i aż sam poczerwieniałem jeszcze bardziej na twarzy, nie mówiąc o Dylanie, którego policzki wręcz piekły ze wstydu.

Prisoner of the heart | Dylmas, Briam, Malec, Larry, Brainho & JescottOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz