Część 41 - Nożownik cz.1

1.9K 47 21
                                    

Kolejny dzień zaczął się od szarego poranka. Za oknem padał deszcz i jak na lato było dość zimno. Obudził nas budzik na iPhonie Natalii. Przeciągnąłem się i spojrzałem na uśmiechniętą twarz blondynki.

- Koniec już spania. Praca czeka - cmoknęła mnie w usta, po czym wstała i ruszyła do łazienki. Wskoczyłem do łazienki po Natalii i szybko się przygotowałem. W tym czasie Natalia przygotowała dla nas kanapki i kawę. Podała mi kubek i jak zwykle mnie ponagliła.

- Mamy pięć minut do wyjścia, albo się spóźnimy - rzuciła.

-  Tak jest pani aspirant sztabowy - odpowiedziałem z uśmiechem. 

Zdążyliśmy na czas. Nawet udało mi się przybyć przed Michałem. Który pojawił się parę minut po mnie. Do naszego pokoju z aktami przyszedł naczelnik.

- Kuba i Michał, mam dla Was nową sprawę. Chodzi o zabójstwa kobiet, wszystkie były w ciąży i zostały brutalnie zamordowane w parku mokotowskim. Ciała były dobrze ukryte, dlatego dopiero teraz przypadkowy przechodzień, który zagłębił się trochę w zalesienie zgłosił odnalezienie pierwszego ciała, a później na miejscu mundurowi znaleźli dwa kolejne. Technicy są już na miejscu. Myślę, że mamy do czynienia z seryjnym mordercą. Tutaj jest więcej informacji. Liczy się czas, bo w przeciągu tygodnia zginęły już trzy kobiety- rzucił podając akta Michałowi.

- Zabieramy się już za to szefie - odpowiedziałem Zarębskiemu, a ten pokiwał głową i ruszył z powrotem do swojego gabinetu. 

Michał przejrzał szybko akta, po czym podał mi teczkę. Zanurzyłem się w szybkiej lekturze, po czym podniosłem wzrok na partnera.- Myślę, że zanim uderzymy w teren powinniśmy iść do Leny. Mogłaby sprawdzić monitoring. Wtedy może dowiedzielibyśmy się czegoś więcej - zasugerowałem. Michał przytaknął i ruszyliśmy do naszej specjalistki od cyberprzestępczości.

Wystukała coś na klawiaturze i przyglądała się przez chwilę monitorowi. - No chłopaki, nie wygląda to obiecująco, tej części parku akurat nie obejmuje monitoring. Postaram się znaleźć coś więcej, ale potrzebuję więcej czasu - oznajmiła Lena.

- Dobra to działaj, a my ruszamy w teren - rzuciłem i wyszliśmy z Michałem z komendy na parking, wsiedliśmy do samochodu i ruszylismy w stronę parku. Po dwudziestu minutach byliśmy na miejscu. Przywitała nas Danusia, nasza lekarz medycyny sądowej razem z technikiem kryminalistyki Kazimierzem.

- Część chłopaki - rzuciła na przywitanie.

- Część Danusia - odpowiedzieliśmy z Michałem prawie jednocześnie.

- Na obecną chwilę mogę wam powiedzieć, że wszystki ofiary zmarły od wielokrotnego dźgnięcia nożem. Najprawdopodobniej wykrawiły się na śmierć. Zgon ostatniej ofiary nastąpił najprawdopodobnie wczoraj wieczorem około 20:00. Więcej będę wam mogła powiedzieć po sekcji.

W tym momencie podszedł też Kazimierz.

- Jak tam? - zapytałem.

Popatrzył na mnie i odpowiedział.- No cóż brak jakichkolwiek śladów, które pomogły by w identyfikacji napastnika. Nie pomogło to, że całą noc i rano padał deszcz więc jakiekolwiek ślady, które mogły być jeszcze dostępne wczoraj się rozmyły.

- Nie dobrze. A narzędzie zbrodni? - zapytałem.

Kazimierz pokręcił przecząco głową.- Tu go nie ma, możliwe że napastnik zabrał je ze sobą.

Dziwne, do zabójstw doszło wieczorem i nikt nic nie widział, ani nie słyszał? - pomyślałem. 

- Kuba, myślę że powinniśmy jeszcze przesłuchać tego gościa co znalazł pierwsze zwłoki - Janusza Pawickiego, może przypomniał sobie o czymś, co by nam pomogło w śledztwie - powiedział Michał. 

 Pokiwałem głową,- Chyba masz rację, nie mamy jeszcze nic konkretnego, a nożownik może ponownie zaatakować.

Wsiedliśmy do samochodu, kiedy zadzwonił telefon Michała.- To Lena, dam ją na głośnik.

- Cześć Lena, jesteś na głośniku, co masz? - zapytałem.

- Cześć chłopaki, przyjrzałam się ludziom którzy w tym czasie wchodzili do parku i chyba coś mam, tylko musicie do mnie wpaść.-

- Dobra będziemy za jakieś dwadzieścia minut, właśnie wracamy na komendę - zakomunikowałem i ruszyliśmy z Michałem na komisariat.


Natalia i Kuba - życie na krawędzi [ZAKOŃCZONA - W trakcie korekty]Where stories live. Discover now