Część 13 - Ogarnij się Kuba!

2.3K 50 5
                                    


Wracam do siebie, po drodze wpadam do sklepu monopolowego i kupuję parę butelek z trunkami. Jedyne czego chcę, to zapomnieć o tym jak mnie potraktowała. Jadę do domu i zaczynam zapijać swoje smutki. Po kilku jak mi się zdawało większych drinkach urywa mi się film....

Rano, budzi mnie natrętne dobijanie do drzwi i nawoływania. Otwieram oczy i czuję jak rozwala mi głowę.

- Już, już!- mamroczę pod nosem. Potykając się o własne nogi docieram do drzwi.

Przekręcam zamek i otwieram, po czym udaję się do kuchni, żeby napić się wody. Do mieszkania wpada Natalia, ma wściekłą minę, choć powiem, że akurat w tym momencie mało mnie to obchodzi.

- Kuba co się z Tobą dzieje, wiesz która jest godzina? Wiesz, ile razy do Ciebie dzwoniłam!- rzuca z irytacją, a zarazem co dziwne wyczuwam w jej głosie troskę.

Nalewam sobie wody i łapczywie ją wypijam, po czym szukam na półce w kuchnej szafce jakiegoś leku na ból głowy.

- Słyszysz Kuba?- podchodzi bliżej.

- Słyszę - odpowiadam krótko. Wysypuję na dłoń dwie tabletki przeciwbólowych i przechylam jej zawartość do ust.

 - W takim stanie to Ty nie nadajesz się do pracy. Przedzwoń do szefa i daj mu znać, że jesteś chory, po za tym oboje jesteśmy już spóźnieni- mówi ze złością w głosie.

Nie wiem, czy bardziej jest zła na mnie, czy na fakt, że jest spóźniona do pracy? Jak zwykle udaje, jakoby moje zachowanie, nie miało nic wspólnego z jej osobą. Macham ręką.

- Nic mi nie jest, widzimy się jutro " partnerko"- to ostatnio słowo wymawiam wyjątkowo dobitnie. Kręci tylko głową i mówi do mnie na odchodne:

 - Ogarnij się Kuba! Cześć! 

 - Cześć! - rzucam za nią i widzę jak znika za drzwiami mojego mieszkania. Obsuwam się na krzesło i podpieram głowę na łokciach. Jestem teraz zły, ale sam już nie wiem czy bardziej na nią, czy na samego siebie. Łapię telefon, który jest prawie rozładowany, na nim szesnaście nieodebranych połączeń od Natalii. Chyba jednak jej na mnie zależy? -myślę. To dlaczego próbuje to wyprzeć? -zastanawiam się chwilę. Postanawiam jednak jak najszybciej zadzwonić do pracy i usprawiedliwić swoją nieobecność, zanim całkiem padnie mi telefon.

Natalia i Kuba - życie na krawędzi [ZAKOŃCZONA - W trakcie korekty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz