Po kolejnej nocy spędzonej w hotelu. Nadszedł czas powrotu do Warszawy. Spakowałem nasz bagaż i tym razem wezwałem taksówkę, żeby zawiozła nas na lotnisko.
Natalia jeszcze spała, kiedy wyszedłem spod prysznica. Ubrałem się i zauważyłem, że się obudziła i uważnie mi się przyglądała.
- Kuba uszczypnij mnie- poprosiła poważnym tonem.
Rzuciłem jej zdziwione spojrzenie.
- Dlaczego?- zapytałem krótko.
- Chcę się upewnić, że to wszystko mi się nie śni, że tym razem moje życie naprawdę układa się tak jak to sobie wymarzyłam.
Uśmiechnąłem się do niej, położyłem się obok i uszczypnąłem ją w rękę.
- Ała, nie tak mocno!- zaśmiała się do mnie.
- Przepraszam, ale sama sobie tego życzyłaś- odpowiedziałem- i jak?- dodałem.
-Jestem już pewna, że mi się to nie śni- spojarzała mi w oczy. A ja popatrzyłem w jej piękne niebieskie oczy i uśmiechnąłem się do niej.
- Za dwadzieścia minut przyjedzie po nas taksówka. Musisz już wstawać- zarządziłem.
- Niech Ci będzie panie starszy aspirancie- odpowiedziała rozbawiona, wstała i zabrała swoje ubrania do łazienki. Po chwili wyszła gotowa. Zabrałem bagaż i wyszliśmy z pokoju. Po szybkim śniadaniu w postaci świeżego pieczywa i owoców, wyszliśmy przed hotel gdzie czekała już na nas taksówka.
Ponownie bez większych problemów przebiegła nam podróż i po dwóch i pół godzinach wylądowaliśmy w Warszawie.
Na lotnisku czekał już na nas Stefan. Przywitał nas z uśmiechem i od razu popatrzył na Natalię, a dokładnie na jej prawą rękę.
- Widzę, że powiedziałaś tak- rzucił do Natalii.
Ta pokręciła głową.- O tym też wiedziałeś?- zapytała.
Przytaknął z uśmiechem.- W sumie, za te wszystkie sekrety i za to jak mnie we wszystko wkręca, powinnam się była nie zgodzić- rzuciła z lekką przekorą w głosie. Posłałem jej uśmiech i pokręciłem głową, bo dobrze wiedziałem, że żartuje.
- Kuba nie jest taki zły Natalia - powiedział rozbawiony Stefan, podając mi rękę.
- Wiem, wiem- odpowiedziała i przytuliła się do mnie.
- Jeśli nie jesteście za bardzo zmęczeni, to zabieram was do siebie. Anetka chce się zobaczyć z Natalią i ugotowała coś dobrego - rzucił Stefan. Popatrzyłem na Natalię, bo ja nie miałem problemu, ale chciałem się upewnić, że nie była za bardzo zmęczona.
- Nie ma problemu, zwłaszcza że mamy dla was drobne prezenty- odpowiedziała i uśmiechnęła się do Stefana. Weszliśmy do samochodu i pojechaliśmy do mieszkania Stefana i Anety
YOU ARE READING
Natalia i Kuba - życie na krawędzi [ZAKOŃCZONA - W trakcie korekty]
FanfictionHistoria pracy i przyjaźni aspiranki Natalii Nowak i aspiranta Kuby Roguza, która przechodzi przez turbulencje i zmienia się z czasem w coś, czego nie spodziewają się sami bohaterowie. Zapraszam wszystkich chętnych na książkę pełną emocji. 05.11...