15. Masz to coś!

749 23 1
                                    

~ Amelie~

Obudziłam się na kanapie w salonie, co było dość dziwne. Z tego co pamiętam zasnęłam na auli. W ramionach Chirsa. Chwila. CO!? Jak poparzona wstałam do pozycji siedzącej nerwowo rozglądając się po pokoju. Z tego pośpiechu lekko zakręciło mi się w głowie. Podeszłam do wysepki w kuchni, gdzie siedziało całe towarzystwo.

Chciałam żeby wyszło że jestem ogarniętą kobietą, niestety potknięcie o własne nogi i wylądowanie na płytkach w kuchni źle to wyglądało. Usłyszałam śmiechy, przez co ja też się lekko zaśmiałam. Powolnie wstałam na nogi, oparłam się o blat łokciami i złapałam za główę.

- Jak się czujesz?- zapytała moja przyjaciółka.

- Chujowo.. A jak mogę się czuć? Zasnęłam w szkole.. Obudziłam się w domu i na dodatek wyjebałam się ma płytkach..- odpowiedziałam dość sarkastycznie.

- Norma.. Gdybym cię nie znała powiedziałabym, że znowu piłas u dyrka.. - lekko się zaśmiała.

- U kogo?- zapytał z rozbawieniem brunet.

- No u dyrka. A co ja przez chwilą powiedziałam?

- Czekaj, piłaś u dyrektora? - Zapytał po raz kolejny. Odmruknęłam niechętnie.- No mi nic nigdy nie proponował!

- MI TEZ! - oburzyła się Rorre.

- Dobra ludzie.. Kawa, herbata? - Wyprostowałam się.

- Już piliśmy- zaśmiał się blondyn- ale ty sobie zrób coś gorącego.

- Nie chce mi się.. Idę coś pooglądać, chodźcie znajdę coś..  - Poszłam w stronę kanapy i usiadłam na niej, owinęłam się w koc. Obok mnie usiadł Chris i Luke. Aurorre natomiast robiła coś w kuchni.

- Daj trochę kocaaa - mruknął blondyn.

- Ale mi zimnoo..

- No mi też..

- Um.. To w szafce pod telewizorem jest jakiś koc.. Weź - zacmokałam. Chłopak mruknął, ale wstał i wziął koc. Wzięłam pilot i zaczęłam przeglądać kanały, gdy w pewnej chwili Rorre stanęła przede mną z kubkiem. 

- Wypij to- rozkazała.

- Co to?- zkrzywiłam się.

- Pij - podsuneła mi pod nos.

- Dobra dobra - niechętnie wzięłam łyka - fuu! Jeny co to jest?

-MASZ TO KURWA WYPIĆ! 

- DOBRA!

Blondynką usiadła na fotelu odwracając głowę w kierunku telewizora. Zmieniałam kanały, aż natrafiłam na Hercules'a.

- Weź to wyłącz..- zaczął marudzić blondyn.

- Ciii - we trójkę go uciszyliśmy. Oburzony więcej się nie odzywał, a my zaczęliśmy spokojnie oglądać film.

***

Rano czułam się jak nowo nagrodzona. Pełna energii wstałam z łóżka i pobiegłam do szafy. Wyjęłam z niej jeansy z wysokim stanem i czarną bluzkę na krótki rękaw z białym napisem " you sad,  me happy ". Do tego wyciągłam grubą czarną bluzę zapinaną. Zrobiłam szybko makijaż i ogarnęłam włosy.  Wzięłam potrzebne książki i podreptałam do kuchni, w niej byli już moi rodzice.

- Podobno wczoraj przywieźli cię ze szkoły..- zaczęła moja matka.

- No tak..skąd o tym wiesz? - Usiadłam obok taty przy wysepce.

- Wczoraj Aurorre do mnie dzwoniła i wszystko opowiedziała. Czemu nie zadzwoniłaś do mnie lub do ojca?

- Taty- poprawił.

- Nie pomyślałam..

- No dobra, ale następnym razem masz dzwonić..

- Dobrze..

Wzięłam jabłko i włożyłam je do torby. Ubrałam buty, kurtkę, szalik i czapkę. Szybko wyszłam z domu oraz weszłam do samochodu rodziców. Zawieźli mnie pod szkołę, a sami pojechali do swojej firmy.

Pokonałam schodki, rozebrałam się w sztani i powędrowałam w kierunku sali gimnastycznej w której będę miała lekcje. We wejściu szatni zauważyłam Rorre. Usiadłam obok niej, a ona zwróciła swój wzrok na mnie.

- O hej, i jak się czujesz?

- O wiele lepiej! Co ty mi tam wczoraj dałaś? 

- Lekarstwo!- uśmiechnęła się.

- Tyle to się domyśliłam! - Zachichotałam.

- Przebierz się i chodź na salę.. - Blondynka wstała i skierowała się w kierunku drzwi. Szybko przebrałam się w leginsy i luźną bluzkę i również powędrowałam na salę.

Podeszłam do przyjaciółki próbując ogarnąć co się dzieje.

- Co się dzieje?- zapytałam nie odrywając wzroku od grupki dziewczyn w spódniczkach, które dzięki Bogu mają spodenki pod spodem.

- Cherleederki* - Odpowiedziała cicho.

- Po co?  - Nie zdąrzyła nic powiedzieć ponieważ przerwała jej jednak z dziewczyn.

- Teraz mnie słuchać! Ogólnie zwolniło nam się jedno miejsce więc na tej godzinie zrobimy jedno przesłuchanie i wybierzemy najlepszą dziewczynę.

Usiadłam na ławce z przyjaciółka przy okazji podtrzymując ją pod rękę.

- Aurorre? 

- Hm?-blondynka nie odrywała wzroku od grupki dziewczyn.

- Nie mów mi że chcesz się tam dostać..- na moją twarz wtargnął grymas.

- Chce.

- No nie - złapałam się za głowę.

***

Dziewczyny przesłuchały już prawie wszystkie dziewczyny, zostałam tylko ja. Aurorre siedzi załamana w szatni od momentu gdy jedna powiedziała jej że ma krzywe nogi i będzie obniżać ich poziom.

- Amelie Clavel!  - krzyknęła. Niepewnie wyszłam na środek. - Pokaż nam coś..

Włączyły kawałek:

( Yellow Claw - DJ Turn It Up) 

No pokazałam co umiem,  a gdy skończyłam wszyscy siedzieli cicho.

- No tak.. Eghem..masz to coś.. - Odezwała się ta sama co na początku- wyniki ogłosimy za godzinę,  dziękujemy.

Pobiegłam do szatni by upewnić się czy z Rorre wszystko dobrze. Na szczęście siedziała w kącie jedząc żelki.

- Rorre.. - Usiadłam obok niej- mi też dobrze nie poszło..

- Kurwy- powiedziała przeżuwając żelka. Zaśmiałam się.

- Wyjęłaś mi to z ust

***

- Dawaj Ams!  Zobaczymy kogo wybrali! - Ciągła mnie za rękę przyjaciółka. Aktualnie szłyśmy w kierunku tablicy z ogłoszeniami.

Blondyna podeszła i szybko odnalazła listę. Gdy się do mnie odwróciła jej mina nie wykazywała że jest zadowolona. 

- I kogo wybrali? - Zapytałam zakładając ręce pod piersiami.

- Ciebie.

~~~~~~~~~~~~

* - Tak to się pisze? XD

DAWNO MNIE NIE BYLO

ALE mam problemy..

Nareszcie mamy wakacje!

Zły chłopczyk & Zła dziewczynka ✅Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz