Relacja między tymi ludźmi, zmieniła się o 180°. Ta pamiętna noc, która zmieniła wszystko. Na gorsze. Żadne nie potrafi sobie tego wybaczyć, lub co gorsza... Pogodzić się z faktem, że oni już nie wrócą.
Budzik. Ten irytujący dźwięk cholernego ustrojstwa. Chce wakacje. Sięgnęłam na półkę by wyłączyć alarm ustawiony w telefonie. Przekręciłam się na bok i kątem oka spojrzałam na dzisiejszy ubiór który wybrała mi Aurorre. Nienawidzę jej za to, ale jeśli tego nie założę to mnie ukatrupi. Jest też możliwość że pochowa mnie żywcem. Zdecydowanie za dużo Riverdale..
Powoli wstałam, przeciągnęłam się i skierowałam się do łazienki po drodze sięgając za wybrany strój. Lekki makijaż, umycie zębów, rozczesanie włosów i gitara. Szybko wciągnęłam na siebie ubranie i spojrzałam w lustro. Białe krótkie jeansy z wysokim stanem, pudrowa bluzka na ramiączkach nie zakrywająca pępka i biały koronowy sweter. Nienawidzę jej. Mówiłam, że pójdę w dresach, ale nie. Ona musi postawić na swoim.
( zdj jak ktoś nie ma wyobraźni👇🏼)
Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
Biegiem wyszłam z łazienki, kiedy spojrzałam na godzinę. Szybko zbiegłam po schodach, po drodze wzięłam jabłko ze stołu. Będąc w holu wciągnęłam na nogi białe conversy. Kiedy miałam wychodzić przypomniało mi się o torbie. Kurwa no.
Pędem wbiegłam do pokoju i wzięłam torbę. Migiem wyszłam z domu zamykając drzwi. Można powiedzieć że biegłam do szkoły. W ostatniej chwili weszłam do budynku kiedy zabrzmiał dzwonek. Zajebiście... Pobiegłam do klasy na trzecim pietrze. Oczywiście mam teraz francuski z wychowawczynią. Zdyszana podbiegłam do Aurorre która stała z chłopakami przed klasą. Zdążyłam.. cud.
- Boże Ams!- blondynka wystraszyła się kiedy mnie zobaczyła- Biegłaś?
- Nie kurwa, szybki numerek u woźnego..
Dziewczyna tylko zachichotała i spojrzała na mnie.
- Posłuchałaś się mnie..- uśmiechnęła się, opierając się o ścianę- obejrzyj się, tylko normalnie..
Obróciłam się najszybciej i najdziwniej jak mogłam. Blondynka przywaliła sobie z otwartej dłoni w czoło. Kiedy dostrzegłam chłopaka przez którego miałam depresje ponownie skierowałam głowę w kierunku przyjaciółki.
- On? Co zrobił ?- założyłam ręce pod biustem.
- Patrzy się na ciebie cały czas odkąd przybiegłaś..- poruszyła dwuznaczne brwiami Rorre.
- Lub zaciekawiła go ściana. W końcu jest taka płaska - wzdychnęłam(?) patrząc na ścianę.
Dziewczyna zaśmiała się i pociągnęła do klasy.
*** - Nie mówiłaś że jesteś takim kujonem..
- CO?! Nie jestem żadnym kujonem!- Zaśmiałam się. Razem z Aurorre kierowaliśmy się do stołówki. Jest w końcu przerwa 20-minutowa. Trzeba coś zjeść. Przed chwilą mieliśmy matematykę. Nie powiem, ale jestem całkiem dobra.
- Kobieto! Jak można dostać piątkę z odpowiedzi na temat którego jeszcze nie mieliśmy?! Dobra skończ - śmiała się dziewczyna kiedy staliśmy już w kolejce na stołówce.
