„Taehyung, daję ci te pierścionki, ponieważ ci ufam. Przez to, co się wydarzyło, niestety, bardzo szybko dorośniesz. Obiecuję ci, że znajdziesz równie bliską ci osobę, a wtedy podarujesz jej jeden z nich.
Tylko proszę, przestań płakać."
Blask porannego słońca odbijał się od srebrnych pierścionków, które ojciec trzymał między swoimi palcami, przed bladym chłopakiem.
Ten jednak, od dziecka uważał się za kretyna. Nawet nie potrafił przypilnować dwóch świecidełek, które miały mu przynosić szczęście.
A co dopiero znaleźć drugą taką osobę jak on.
Chłopak przyszedł jak co tydzień do tej samej kwiaciarni. Tylko że tym razem coś wydawało mu się być inne niż zwykle. Nie docierało do niego to, co widział przed sobą. Odruchowo chwycił telefon, a po chwili jego wzrok spotkał się z zirytowanym spojrzeniem szatynki.
— Czy pan właśnie zrobił mi zdjęcie?
════════
jeśli to czytacie, to prawdopodobnie udało mi się naskrobać historię przynajmniej do połowy i mam co wrzucać regularnie
oklaski dla wszystkich, którzy mnie wspierają w tym fiku, wiecie, że mowa o was
celem tego ficzka jest bycie troszkę przewidywalnym, uroczym i
taka zwykła historyjka z kilkoma dramami, przy której, mam nadzieję, się wyluzujeciexoxo
for:
@Vacidility @pvrplekth @yveetmartons
ŞİMDİ OKUDUĞUN
la vie en rose; kth
Hayran KurguBlask porannego słońca odbijał się od srebrnych pierścionków, które ojciec trzymał między swoimi palcami, przed bladym chłopakiem. ❝ - Pierścionek. Masz taki sam pierścionek. ❞ « floweshop!au; hetero; kth; fluff; » trochę dram, słodkości i nieogarni...