Rozdział 2

859 56 5
                                    

Otworzyłam oczy i mój wzrok wylądował na zegar, była godzina 8 rano. Przeciągnęłam się i wróciłam do wspomnień z wczoraj - powrót, ,, mała'' impreska powitalna. Ja i Sebastian nie piliśmy za dużo, ale Nina, jej chłopak i jeszcze paru znajomomych pili tak dużo że nie wiem kto tyle może pić... Wstałam z łóżka i odrazu sie ogarnełam. Kiedy spojrzałam w lustro na mojej twarzy pojawił się uśmiech. Wyglądałam dziś całkiem ładnie. Zeszłam do kuchni, gdzie leżał Wiktor , chłopak Niny. Widać że zasnął przy stole, kiedy pił. Stanąłam przed nim i postanowiłam że będę wredną, złą kobietą. Przybliżyłam swoje usta do jego ucha i krzyknęłam.
- Pobudka!- ten o dziwo sie ocknął się i  spadł z siedzenia.
- Jeju , nie rób tak więcej  - odezwał sie bez optymizmu.
- Nie masz humoru? Było trzeba nie pić - idę i robię kawę sobie i Wiktorowi. Kiedy sie do niego odwrociłam ten wrócił do siedzenia na krześle. Podziękował za kawkę a ja wyszłam z domu. Miałam zamiar zwiedzić dawno nie odwiedzane przeze mnie miasto. Bylam w galeriach sztuki, muzeach itd. Nawet nie zauważyłam jak doszła godzina 15.

Co robisz? SM

Chodzę po mieście z alkoholem:) EM

Wiedziałem że masz problem z alkoholem, ale mogłabyś bardziej to ukrywać ;))  SM

Mądrala :P

Uśmiechnęłam się do siebie ten człowiek jest niemożliwy. Byłam ciekawa co teraz robi, pewnie załatwia jakieś brudne interesy. Tak wiem że nie jest aniołkiem i rozrabia, powinnam sie od niego odsunąć ale to mój brat i akceptuję to czym się zajmuję. Nie pochwalam ale akceptuję, Sebastian to jedyna osoba na której mi zależy i którą mam. Przyjaciele przychodzą i odchodzą a mój Sebastian zawsze będzie. Zaczęłam iść w stronę domu. Jutro już jest ślub, wesele a potem tylko myśli o powrocie na wschód. Wiedziałam że Sebastian liczy że zmienie zdanie, ale nie mogę. Kiedy znalazłam sie przed domem to odgoniłam myśli o powrocie. Muszę skupić sie na ślubie Sary i to w tej chwili jest najwazniejsze.

NiepamięćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz