Rozdział Bonus: Mrok Pierwszego Biju

210 7 0
                                    

Rozdział dedykowany Dziesięcio-ogoniastemu.

###########################

Demon bo właśnie tym był młody mężczyzna.

Stał odziany w lekko opuszczoną krwiście czerwoną yukatę, a tuż przed swoimi złoto-czerwonymi wilczymi oczami, miał istnie przerażającą rzeź.

Czarne niebo, szkarłatna woda niczym skarzona krew...
Krew osób, które były dla jego ukochanej najbliższe.
Jej serce wtedy płakało...
Płakało kryształowymi łzami bólu i cierpienia...

Jej piękne delikatne dłonie spalmione są karmazynową cieczą, za jego sprawą.

Widział jak łzy cisną jej się do oczu, lecz to nie były normalne łzy tylko krew...

Jej taka piękna i kusząca, krew.

Ten jeden widok przyprawiał jego serce o ból i płacz oczu.

Wten czas jak spoglądał na swoją ledwo żyjącą ukochaną, postanowił działać aby ostrzec swoich potomków...

A przede wszystkim następne jego naczynie.

Wyciąnął jeden z trzech czarnych zwoji, które zwykle spoczywały u niego przy pięknym szlachetnym pasie wykonanym z szlachetnych kamieni.

Rubiny i onyksy.

Piękne i zabójcze połączenie dla demona niższej rangi.

Wilczy demon w ludzkiej formie odwiązał czerwony cienki sznurek rytualny zakończony frędzlami.

Rozwinął zwój. Nadgryzł kciuk u prawej dłoni i przybliżył krwawiący palec do czystego jak śnieg, którego nigdy w piekle nie było, papieru.

Zaczął pisać aby uśwaidomić przyszłym jinchuruchiki powagę sytuacji.

Sytuacji jakim jest dziesiąty i najpotężniejszy biju.

Pierwotny Pierwszy Demon.

Treść listu.

Czarne niebo, Szkarłatna woda niczym skarzona krew osób, które były ci najbliższe.
Twoje serce płacze krzyształowymi łzami,
bólu i cierpienia.
Moje ręce splamione są karmazynową cieczą.
Łzy cisną mi do oczu,
lecz to nie łzy tylko moja krew.
Ten widok boli aż tak że,
moje serce i oczy płaczą.
Za krew i poświęcenie tylu pokoleń.
Jestem demonem,
który zabił swych sprzymierzeńców.
Jestem zabójcą.
Już nie mam uczuć.
Jestem mrokiem pochłaniającym ten świat,
skąpany we krwi i ciemności.

Ja jestem demonem z samych odmętów piekieł.

Koniec listu.

Zakończył pisanie i zwinął w błyskawicznym tempie czarny zwój. Który po chwili zniknął w błękitnych płomieniach.

Tak samo jak ten świat zniknął...

Zniknął pochłąnięty rozpaczą Wilczego Demona.

Aby odrodzić się od nowa.

Tak samo jak jego miłość.

Jego ostatnia miłość do...

Swej ukochanej jinchuruchiki...

Sandry Urie...

Świat Ninja Moimi Oczami ( Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz