Rozdział 9

680 50 2
                                    

Poprzednio

Młodsza siostra Hinaty pojawiła się w zasięgu ataku ognistego wiru.

Teraz

Hanabi Hyuuga młodsza córka głowy klanu Hyuuga, razem ze swym ojcem Hiashim Hyuuga pojawili się w bramie pola treningowego numer 5 z polecenia 3Hokage.
Mieli obserwować walkę adaptowanej córki głowy klanu. Sandry Hyuuga.

Lecz trafili na moment kiedy walka się zaczęła.

Hanabi: Sandra-nee-sama!! - mała biało-oka dziewczynka krzyknęła ze szczęścia.

Sandra Pov.

Usłyszałam krzyk szczęścia, lecz za późno się odwróciłam.

Atak wycelowany został nie we mnie, ale w małą istotke biegnącą w moją stronę.

Nie myślałam o tym co się dzieje dookoła mnie i jakie będą tego skutki, jeżeli użyje tego...
Ułożyłam szybko tylko 3 znaki jedną ręką.

- Hyoton - Reito Tengoku...*

Stanęłam tyłem do ognistego wiru i przodem do dziecka.
Pochwili cały teren w promieniu 3 kilometrów zamienił się w lód.
Na moich plecach pojawiły się olbrzymie anielskie skrzydła z lodu.

Wszyscy byli zszokowani tym co się stało.
Rozprostowałam skrzydła

Przede mną była Hanabi

Nic ci nie jest Hanabi-chan? - Uśmiechnęłam się najłagoniej jak umiem do wystraszonej dziewczynki.

Kucnęłam i spojrzałam jej w oczy w których widziałam łzy i przerażenie oraz ulgę i radość.

Hanabi: Sandra-nee-sama, nie nic mi nie jest.

- Rozumiem, a teraz idź do Hinaty.

Hanabi: Hai ( Tak) - odpowiedziała z uśmiechem na ustach, wstając na równe nogi  i szybko pobiegła w stronę swojej starszej siostry i ojca.

Ja także wstałam na równe nogi i odwróciłam się w kierunku moich przeciwników.
Moja mimika twarzy przybrała poważny wyraz.

- Co to miało znaczyć, mogło ucierpieć nic niewinne dziecko! - Wykrzyknełam z obojętnością i lodem w oczach. Wpatrując się z żądzą mordu na ludziach przede mną.

Wszyscy obecni jako widownia szeptali między sobą.

Hokage: Co robisz Danzou?! "Chciałbym się dowiedzieć, co planujesz Danzou." - Spoglądał na swego niby przyjaciela.

Danzou: Zaraz się dowiesz Hokage. Teraz pokażesz nam swoje kekei genkai!

Hokage: Co?!?!

- Sandaime, proszę nie wtracaj się.

Starszyzna2: To jak będzie Hime?

- Jeżeli mam pokazać wszystkim tu obecnym moje limity krwi, oczekuję także czegoś w zamian.

Starszyzna1: Oczywiście Hime, czego sobie życzysz? Może kolejnej misji rangi S.

- Oczekuję walki z liderem Anbu korzenia. - Powiedziałam z tonem nieznoszacym sprzeciwu.

Starszyzna stała zszokowana, natomiast jonini i genini z niedowierzeniem w oczach
każdego z nich.

- To jak będzie? Zgadzacie się? - Zapytałam, podpuszczjąc ich.

Danzou: Jak przegrasz, co dostanę?

U geninów i ich opiekunów

Sakura: Oni tak na poważnie?!??

Shikamaru: To robi się zbyt upierdliwe!

Naruto: Dajesz Sandra-chan!!!

Kurenai: Nic się nie zmieniła.

Hinata/Hanabi: Sandra-nee-sama..

Kakashi: Ciekawe.

Pozostali obserwowali uważnie, nieodzywajac się.

Powrót do Bohaterki

- Zabijesz mnie. - Odparłam bez uczuć.

###########################################

Hyoton - Element lodu.
*

Zamrożenie Niebios

Świat Ninja Moimi Oczami ( Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz