Usłyszałam pukanie do drzwi, więc rzuciłam ciche „proszę". Odwróciłam się w stronę mojej mamy, która właśnie wchodziła do pokoju.
- Gotowa? - zapytała i usiadła na łóżku obok mojej torby do której właśnie się pakowałam.
- Chyba. - odpowiedziałam i wrzuciłam wodę po czym zasunęłam pakunek.
- Niczego nie zapomniałaś?
- Mamo. - przekręciłam oczami. - byłaś tu pięć minut temu i pytałaś dokładnie o to samo.
- Nie patrz się tak na mnie, martwię się.
- Nie masz o co, będzie dobrze. - zapewniłam i zarzuciłam sobie torbę na ramię. - Tata jest już gotowy do wyjazdu?
- Tak w zasadzie to ja cię zawiozę. - uniosłam brwi i zagryzłam wargę. Znowu to samo. - Miał rano ważne spotkanie i...
- Rozumiem. - przerwałam nie chcąc słuchać tłumaczeń od mamy. - Możemy iść? - widziałam jak rodzicielka chwilę mi się przyglądała ale w ostateczności kiwnęła głową i skierowała się do wyjścia.
- Czekam na dole. - rzuciła na odchodne i tyle ją widziałam.
- Chłopaki napisali żebyś nie parkowała pod samymi drzwiami tylko trochę dalej, podobno czeka tam na mnie Michael.
- Okej, to wypatruj go i powiedz kiedy mam się zatrzymać. - przytaknęłam i wyjrzałam za okno. Po krótkim czasie zobaczyłam czerwonowłosego stojącego w kącie. Miał na sobie czarną bluzę i kaptur, dlatego gdyby nie czerwone włosy, które mu spod niego wystawały nie poznałabym go.
- Zatrzymaj się tu. - wskazałam rodzicielce miejsce w którym po chwili się zatrzymała. Pożegnałam się z nią i wyszłam z samochodu podchodząc do Michaela. Stał do mnie tyłem dlatego złapałam go za ramię na co chłopak podskoczył odwracając się w moją stronę.
- Boże to tylko ty.
- Też miło cię widzieć. - uśmiechnęłam się do niego a chłopak cicho prychnął. - Tak w zasadzie to dlaczego nie mogłam sama wejść do środka? I przede wszystkim podjechać pod wejście?
- Przed studiem zgromadziła się dość duża grupa fanów. - wzruszył ramionami.
- To wasi fani, raczej nie zjedliby mnie. - powiedziałam i ruszyłam w stronę wejścia.
- W sumie to czekają tam też na ciebie. - odwróciłam się w stronę Michaela i uniosłam brwi.
- Bardzo śmieszne. - skomentowałam.
- Mówię całkiem poważnie. - przypatrywałam się mu chwilę i rzeczywiście wyglądał jakby mówił to na serio.
- W takim razie co powinnismy zrobić?
- Ochrona nas przeprowadzi przez tłum, tylko nie zatrzymuj się nie odwracaj idziesz prosto do budynku.
- Okej. - powiedziałam niepewnie i ramię w ramię ruszyłam z Michaelem do studia. Rzeczywiście przed budynkiem zgromadziła się całkiem pokaźna liczba ludzi. - Nie jestem pewna czy chcę tam iść. - skrzywiłam się i zatrzymałam w miejscu.
- Daj spokój, damy radę. - spojrzałam na niego tak jakby mówił do mnie w innym języku. - Dobra po prostu daj mi rękę i w żadnym wypadku jej nie puszczaj. - przytaknęłam i chwyciłam za dłoń czerwonowłosego. Mike od razu szybkim krokiem ruszył do studia dosłownie ciągnąc mnie za sobą.
- O mój Boże, to Michael! - usłyszałam krzyk jednej z dziewczyn stojących pod drzwiami. Potem rozległ się głośny pisk i nawet nie wiem kiedy koło nas znalazł się tłum fanek. Bardziej przytuliłam się do ramienia Mike'a chcąc być jak najbliżej niego. Co chwilę słyszałam dźwięk robionych zdjęć a przed nosem latały mi pojedyncze rzeczy.
CZYTASZ
Zauważona • Hemmings~Ziegler
Random- Tylko nie padnij mi tu na zawał. - No mów o co chodzi. - powiedziałam już dość przestraszona i zmartwiona. - Maddy, masz już ponad piętnaście tysięcy wyświetleń. Maddy była zwykłą szesnastolatką, która prowadziła nudne życie. Nigdy nie chciała b...