42

2.9K 99 35
                                    

Usłyszałam pukanie do drzwi, więc rzuciłam ciche „proszę". Odwróciłam się w stronę mojej mamy, która właśnie wchodziła do pokoju.

- Gotowa? - zapytała i usiadła na łóżku obok mojej torby do której właśnie się pakowałam.

- Chyba. - odpowiedziałam i wrzuciłam wodę po czym zasunęłam pakunek.

- Niczego nie zapomniałaś?

- Mamo. - przekręciłam oczami. - byłaś tu pięć minut temu i pytałaś dokładnie o to samo.

- Nie patrz się tak na mnie, martwię się.

- Nie masz o co, będzie dobrze. - zapewniłam i zarzuciłam sobie torbę na ramię. - Tata jest już gotowy do wyjazdu?

- Tak w zasadzie to ja cię zawiozę. - uniosłam brwi i zagryzłam wargę. Znowu to samo. - Miał rano ważne spotkanie i...

- Rozumiem. - przerwałam nie chcąc słuchać tłumaczeń od mamy. - Możemy iść? - widziałam jak rodzicielka chwilę mi się przyglądała ale w ostateczności kiwnęła głową i skierowała się do wyjścia.

- Czekam na dole. - rzuciła na odchodne i tyle ją widziałam.


- Chłopaki napisali żebyś nie parkowała pod samymi drzwiami tylko trochę dalej, podobno czeka tam na mnie Michael.

- Okej, to wypatruj go i powiedz kiedy mam się zatrzymać. - przytaknęłam i wyjrzałam za okno. Po krótkim czasie zobaczyłam czerwonowłosego stojącego w kącie. Miał na sobie czarną bluzę i kaptur, dlatego gdyby nie czerwone włosy, które mu spod niego wystawały nie poznałabym go.

- Zatrzymaj się tu. - wskazałam rodzicielce miejsce w którym po chwili się zatrzymała. Pożegnałam się z nią i wyszłam z samochodu podchodząc do Michaela. Stał do mnie tyłem dlatego złapałam go za ramię na co chłopak podskoczył odwracając się w moją stronę.

- Boże to tylko ty.

- Też miło cię widzieć. - uśmiechnęłam się do niego a chłopak cicho prychnął. - Tak w zasadzie to dlaczego nie mogłam sama wejść do środka? I przede wszystkim podjechać pod wejście?

- Przed studiem zgromadziła się dość duża grupa fanów. - wzruszył ramionami.

- To wasi fani, raczej nie zjedliby mnie. - powiedziałam i ruszyłam w stronę wejścia.

- W sumie to czekają tam też na ciebie. - odwróciłam się w stronę Michaela i uniosłam brwi.

- Bardzo śmieszne. - skomentowałam.

- Mówię całkiem poważnie. - przypatrywałam się mu chwilę i rzeczywiście wyglądał jakby mówił to na serio.

- W takim razie co powinnismy zrobić?

- Ochrona nas przeprowadzi przez tłum, tylko nie zatrzymuj się nie odwracaj idziesz prosto do budynku.

- Okej. - powiedziałam niepewnie i ramię w ramię ruszyłam z Michaelem do studia. Rzeczywiście przed budynkiem zgromadziła się całkiem pokaźna liczba ludzi. - Nie jestem pewna czy chcę tam iść. - skrzywiłam się i zatrzymałam w miejscu.

- Daj spokój, damy radę. - spojrzałam na niego tak jakby mówił do mnie w innym języku. - Dobra po prostu daj mi rękę i w żadnym wypadku jej nie puszczaj. - przytaknęłam i chwyciłam za dłoń czerwonowłosego. Mike od razu szybkim krokiem ruszył do studia dosłownie ciągnąc mnie za sobą.

- O mój Boże, to Michael! - usłyszałam krzyk jednej z dziewczyn stojących pod drzwiami. Potem rozległ się głośny pisk i nawet nie wiem kiedy koło nas znalazł się tłum fanek. Bardziej przytuliłam się do ramienia Mike'a chcąc być jak najbliżej niego. Co chwilę słyszałam dźwięk robionych zdjęć a przed nosem latały mi pojedyncze rzeczy.

Zauważona • Hemmings~ZieglerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz